Kiedy chcemy zakupić używany samochód, musimy zdawać sobie sprawę z tego, że ktoś może chcieć nas oszukać. Niestety, niedopowiedzenia czy wręcz ukrywanie niektórych informacji o stanie danego pojazdu lub jego historii, nie jest rzeczą niespotykaną. Z tego powodu musimy być ostrożni, warto również uważać, gdy trafiamy na „prawdziwe perełki”!
„Prawdziwe perełki” to oferty, obok których trudno przejść obojętnie. Najczęściej zostały do Polski sprowadzone zza granicy i już na zdjęciach prezentują wprost niesamowicie. Do tego cena nie jest wygórowana! Najczęściej okazuje się, że mają również niespotykanie niskie przebiegi, do tego były serwisowane w ASO, ale to nic dziwnego, bo byłym właścicielem był niemiecki lekarz. Mała ilość przejechanych kilometrów wynika z faktu, że do pracy miał blisko, niska cena – chciał szybko kupić coś lepszego. Całość wygląda idealnie. W takich sytuacjach warto się jednak zastanowić… czy to wszystko prawda?
Wiele informacji może być po prostu zmyślonych – sam lekarz mógł nigdy nie istnieć, lecz dla nas – klientów – nie to jest najważniejsze. Bardziej liczą się przejechane kilometry i faktyczny stan techniczny pojazdu. Niestety, w przypadku samochodów, które są do Polski sprowadzane, cofanie licznika nie jest czymś trudnym, podobnie jak podrobienie książki serwisowej. To drugie możemy oczywiście sprawdzić, dzwoniąc do ASO, w których rzekomo dane auto było serwisowane, o ile nie będzie nam w tym przeszkadzać bariera językowa.
Pamiętajmy również o tym, że samochody w Niemczech wcale nie są tańsze. Bo niby czemu miałyby być? Ich ceny są bardzo podobne, jeżeli natomiast pojawiają się różnicę, są raczej niewielki, a wahania występują w obie strony. Skąd więc tak niskie ceny pojazdów sprowadzanych, skoro do ich ceny musimy doliczyć nie tylko wynagrodzenie osoby, która dany samochód do nas sprowadziła, ale również koszty takiego sprowadzenia? Niestety, ceny te wynikają z tego, że niektóre pojazdy zostały sprzedane w Niemczech jako samochody z problemami technicznymi i często występują one dalej, tylko nikt w Polsce nie chce nam już o nich powiedzieć. Często problemy te zostają zamaskowane, często jak najtaniej – wszystko po to, aby nie generować kosztów, by cena dla klienta w Polsce mogła być jak najniższa.
Klienci również są winni
Niestety, my również jesteśmy winni takiemu stanu rzeczy. Często, poszukując samochodu dla nas, poszukujemy pojazdów niemal perfekcyjnych, chociaż nasz budżet daleki jest od tego, jaki potrzebny jest na samochód z salonu. Zwracamy uwagę na to, by pojazd miał przejechane maksymalnie 200 tys. kilometrów, i to niezależnie od jego wieku! Przekonują nas piękne zdjęcia. W takiej sytuacji ogłoszenia od uczciwych sprzedawców są po prostu pomijane – nie są na tyle atrakcyjne, by na nie spojrzeć a co dopiero kupić dany pojazd. W końcu ten z innego ogłoszenia ma przejechane znacznie mniej, nie ma tylu rys, był serwisowany w ASO i jest o 2 lata młodszy! A do tego cena atrakcyjniejsza. Nie zastanawiamy się nad tym, że to po prostu może nie być prawda – zgadza się jedynie wiek, a z powodu jego oraz niższej ceny, faktyczny stan techniczny pojazdu jest po prostu gorszy. Wielu z nas zna osoby, którym kilka miesięcy po zakupie samochodu psuje się w nich naprawdę wiele i muszą dokładać do niego naprawdę sporo, prawda? Często są to skutki takich właśnie zakupów.
Jak nie dać się oszukać i o czym pamiętać podczas zakupu samochodu?
Opcji w tym przypadku na szczęście jest naprawdę dużo, do tego ani my, ani nikt z naszym bliskich nie musi znać się na motoryzacji i mechanice! Jak to możliwe? Wszystko dzięki usługom takich firm jak Motocontroler. Oferują oni swoim klientom sprawdzanie samochodu oraz jego stanu – ceny takich usług zaczynają się od 289 zł, do tego firma działa na terenie całego kraju, nie musimy więc tracić ani czasu, ani pieniędzy na samodzielne oględziny. Jest to opcja opłacalna zwłaszcza wtedy, gdy pojazd oddalony jest od nas o setki kilometrów lub jesteśmy osobami, które po prostu cenią swój czasu.
Ekspert, który przeprowadza oględziny pojazdu, sprawdza nie tylko jego stan techniczny, ale również historię pojazdu. W tym przypadku warto również poznać portal Historiapojazdu.gov.pl – za darmo możemy wygenerować tam darmowy raport, dzięki czemu poznamy podstawowe dane oraz historię pojazdu – nie jest ona bardzo szczegółowa, jednak dowiemy się o historii zmian właścicieli, zarejestrowanych kilometrach podczas badań technicznych czy o tym, czy samochód był kradziony. By wygenerować raport, potrzebny nam jest numer VIN, data pierwszej rejestracji oraz numer rejestracyjny pojazdu.
Po oględzinach pojazdu otrzymujemy raport drogą internetowa – zawiera on bardzo dużo szczegółowych informacji o pojeździe, liczne zdjęcia, rekomendacje sprawdzającego oraz takie informacje, jak np. to, czy sprzedający starał się coś ukryć przed sprawdzającym.
Pamiętajmy, że sprawdzanie samochodu oferują również inne firmy na rynku, takie jak Mobil Ekspert. W tym przypadku ceny są bardzo podobne.
Kiedy już zdecydujemy się na zakup, nie zapomnijmy o sporządzeniu dokładnej umowy kupna-sprzedaży samochodu. To podstawa! Jeżeli z samochodem coś będzie nie tak, to właśnie ona może ustrzec nas od przykrych konsekwencji i pochopnego zakupu.
Zdecydowanie się na usługi takich firm ma ogrom plusów. Oszczędzamy czas, pieniądze oraz poznajemy faktyczny stan techniczny pojazdu. Jak wskazują statystyki Motocontroler, w 8 na 10 przypadków okazuje się, że stan z ogłoszenia był inny od tego faktycznego. Kiedy dostajemy raport, opcje są trzy – albo wiemy, że chcemy kupić samochód w naprawdę dobrym stanie, albo unikamy zakupu prawdziwego grata, albo kupujemy samochód z wadami, o których wcześniej nie wiedzieliśmy – to idealna opcja do negocjacji ceny. Każda z tych sytuacji to korzyść dla nas – nic więc dziwnego, że z opcji sprawdzania używanych samochodów przez specjalistów korzysta coraz większa ilość Polaków!
