Cały czas trwają prace związane z rekultywacją akwenu Sosina i terenów przylegających. Jak się okazuje, obiekt ma być gotowy dla entuzjastów wypoczynku nad wodą w sezonie wakacyjnym 2021.
Urząd Miejski w Jaworznie opublikował krótki film, w którym stanie prac rekultywacyjnych opowiedział Maciej Zaremba:
– Jesteśmy na etapie finalizowania 1.,2. i trzeciego etapu inwestycji. W 1. etapie przygotowaliśmy sanitariaty, całą sieć kanalizacji i infrastrukturę rowerową. 2. etap to plaże, mała architektura – sprawienie, by Sosina była przyjazna spacerowiczów, dla osób, które chcą odpocząć od trudów codzienności nad wodą i się zrelaksować. 3. etap – refulacja – to usunięcie osadu z dna zbiornika, aby woda w Sosinie była możliwie jak najczystsza i spełniała wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Celem jest również, aby każdy odwiedzający mógł sprawdzić jej jakość przed kąpielą – np. na stronie internetowej – mówi Maciej Zaremba z Urzędu Miejskiego w Jaworznie.
– Osad wydobywany z dna zbiornika jest całkowicie bezpieczny – będzie zutylizowany zgodnie z wymogami obowiązującymi wykonawcę. Eksperci, którzy uczestniczyli w studium wykonalności przyjęli, że osad jest na tyle bezpieczny, że może służyć np do wypełniania niecek na wyspie czy terenach okalających zalew – kontynuuje Zaremba.
– Prace związane z przepompowaniem osadu na wyspę nie trwały długo. Proces był całkowicie świadomy, planowy i bezpieczny dla środowiska – dodaje Zaremba.
Jak możemy dowiedzieć się z filmu, Sosina ma być gotowa na przyjęcie żądnych odpoczynku na wakacje 2021 roku. – Wiem, że wszyscy chcemy odpocząć nad Sosiną, ale nie róbcie tego jeszcze teraz! Poczekajcie do przyszłego roku, do sezonu wakacyjnego. Teraz tereny wokół akwenu to ciągle teren budowy – nie wolno tu jeszcze przychodzić, nie wolno się kąpać, nie wolno plażować. Wiem, że ciężko wytrzymać, szczególnie podczas takich temperatur, ale poczekajcie do przyszłego sezonu wakacyjnego – kończy Maciej Zaremba.
Dodatkowo w komunikacie UM w Jaworznie możemy przeczytać, że nad zalewem otwarte zostaną punkty gastronomiczne oraz będzie więcej miejsc parkingowych.
[vc_facebook]
Co do osadu z wyspy – pożyjemy, zobaczymy.
„prace związane rekultywacją”
Pozdrowienia dla nauczycielki od polskiego !
A z innej beczki. Gdybym miał staw i oczyszczał dno to bym nigdy nie pozwolił na składowanie osadów w pobliżu bo po kolejnym deszczu miałbym wszystko w stawie z powrotem. A przynajmniej sporo chemii..
Możliwość wypłukiwania z osadu rozpuszczalnych związków sprzyjających bujnemu rozwojowi życia nie tylko roślinnego (sinice i spora część planktonu glonowego to już nie rośliny) budzi nasze największe obawy.