Każdy rodzic wie, że nie zawsze łatwo jest zmotywować dziecko do nauki, czy zachęcić do odrabiania lekcji. Szczególnie trudne może to być szczególnie teraz, gdy od kilku miesięcy, z małą przerwą, trwa nauka zdalna. Dotychczas na barkach rodzica spoczywała tylko pomoc w odrabianiu zadań domowych, teraz sytuacja wygląda inaczej, ponieważ poza praca domową, nierzadko rodzice muszą wspierać dzieci także w czasie trwania edukacji online. Szczególnie ważne jest więc zapewnienie odpowiednich warunków, aby nauka nie była udręką ani dla dziecka ani dla rodzica.

Na co zwrócić szczególną uwagę?

Aby ułatwić dziecku naukę w domu warto wprowadzić kilka prostych zasad i konsekwentnie ich przestrzegać. 

Systematyczność i przyzwyczajenie – o wiele łatwiej funkcjonuje się według określonego planu, niż w chaosie. Najlepiej więc ustalić konkretną godzinę na odrabianie zadań domowych i pamiętać, aby codziennie dziecko siadało do lekcji o tej samej porze. Dzięki temu mały uczeń będzie miał poczucie kontroli nad własnym czasem, w którym jest miejsce i na edukację i na zabawę.

Motywowanie – dziecko często nie widzi powodów dla których miałoby się uczyć danych zagadnień, bo uważa, że nie są mu one potrzebne. Trzeba spróbować pokazywać mu na przykładach z najbliższego otoczenia, że jest inaczej (np. wiedza o ułamkach, litrach, gramach ect. przydaje się podczas gotowania i pieczenia). Nawet jeśli wydaje się, że takie tłumaczenia nie przynoszą rezultatu, mimo wszystko warto unaoczniać dziecku korzyści płynące z nauki.

Ustalenie priorytetów – dziecko musi rozumieć, że tak jak dorośli mają swoje obowiązki związane z pracą, tak jego priorytetem jest nauka. Jeśli próbuje wymigiwać się od odrabiania zadań, należy jasno określić granicę i dać mu do zrozumienia, że im szybciej upora się z lekcjami, tym więcej czasu zostanie mu na przyjemności – wyjście na dwór, ulubioną bajkę, zabawę z rodzeństwem. Przerwa w nauce jest jak najbardziej wskazana, ale musi to być pewien określony czas, aby maluch wiedział, że po upływie 10, 15 minut musi wrócić i dokończyć lekcje.

Kącik do nauki – idealnie byłoby, aby każdy mały uczeń miał własny pokój i biurko, nie zawsze jest to możliwe, ale trzeba pamiętać, aby wyznaczyć dziecku odpowiednie miejsce, gdzie może w spokoju zając się pracą domową i nikt nie będzie mu w tym przeszkadzał.

Minimalizm – słowo klucz. Im więcej rzeczy na biurku, niepotrzebnych bibelotów, zabawek itp., tym więcej bodźców, które rozpraszają. Biurko lub stolik powinny być wyposażone tylko w to, co w aktualnej chwili jest dziecku potrzebne do nauki, szkolne przybory i komputer – wyłączony, jeśli nie jest potrzebny.

Pomoc – tak, wyręczanie – nie! – dzieci pracują dużo wolniej, niżby tego oczekiwali rodzice, a dorosłym zawsze się śpieszy, nierzadko dzieje się więc tak, że aby było szybciej rodzice podają dzieciom gotowe rozwiązania, tym samym ucząc je nieporadności, nie tylko tej szkolnej, ale i życiowej – maluch wie, ze nie musi myśleć samodzielnie, bo rodzice wszystko zrobią za niego. Tę zasadę warto także zastosować w czasie nauki zdalnej. Obecność rodzica czasem jest nieodzowna, ale nie należy korygować od razu każdego błędu dziecka, wyjaśniać każdego polecenia, trzeba dać mu szansę, aby samo znalazło rozwiązanie lub poprosiło o pomoc nauczyciela i zastosowało się do jego poleceń.

Praca nad koncentracją – jeśli dziecko ma z nią problem, należy robić częste a krótkie przerwy, np. po rozwiązaniu każdego zadania.

Nagroda – dobry pracownik za to, że wywiązuje się z powierzonych mu zadań otrzymuje premię albo inne bonusy. Dziecko również może zostać nagrodzone za sumienność i pracowitość, ale niech to nie będzie forma przekupstwa, a np. wspólne wyjście do kina, zoo, na lody, rolki, łyżwy.

Odpoczynek – dziecko po kilku godzinach nauki przed komputem i odrobieniu szeregu zadań ma prawo czuć się zmęczone, rodzice powinni więc zadbać, aby miało czas na relaks i odpoczynek.

Wiele innych przydatnych porad można znaleźć na portalu https://momom.pl/.