Pani Maria od urodzenia choruje na artrogrypoze, która powoduje sztywnienie oraz przykurcze stawów. Ponadto hamuje rozwój mięśni, co osłabia ciało i mocno utrudnia najprostsze czynności. Wymaga ona stałej opieki osoby drugiej. Pomimo choroby stara się żyć jak każdy inny człowiek. Wyszła za mąż, a 3 lata temu urodziła synka, który jest całym jej światem.
Kubuś dorasta i jest coraz bardziej aktywny, a ja bardzo chciałabym bez ograniczeń uczestniczyć we wspólnych spacerach i zabawach. Serce mnie boli, gdy synek prosi mnie, żebym poszła na spacer razem z nim i tatą, a ja nie bardzo wiem jak mu wytłumaczyć, że to jest możliwe tylko wtedy gdy siedzi mi na kolanach ze względów bezpieczeństwa. Jeszcze jest za mały, żeby to zrozumieć, tak jakbym tego chciała.– powiedziała pani Maria.
Przed narodzinami Kubusia pani Maria miała pożyczony wózek elektryczny i wtedy bardzo się do niego przekonała, pomimo iż ten model był totalnie nie dla niej. Powodował między innymi odciski na kolanach i ręce od joysticka. Dlatego pomyślała, że fajnie by było mieć swój własny wózek elektryczny dostosowany do swojej choroby dzięki, któremu będzie miała dużo większe możliwości, żeby wspólnie z mężem wychowywać synka. Ponadto taki wózek sprawi, że stanie się bardziej samodzielna i niezależna.
Będę mogła realizować swoje cele i spełniać marzenia. Pasjonuje się kosmetologią i makijażem i w tym kierunku chciałabym się rozwijać. Marzy mi się również swój własny sklepik z biżuterią, galanterią i różnymi rzeczami do domu i będę się starała dążyć do tego celu nie tylko dla siebie, ale również dla mojej rodziny. Założyłam zbiórkę na wózek elektryczny po konsultacji w sklepie medycznym w lipcu 2019 roku i dodatkowo stworzyłam grupę z licytacjami na ten cel. Wystarczy, że ludzie będą licytować, zapraszać do grupy, czy też udostępniać akcje. Nie oczekuję wpłat za nic, bo ja chętnie coś od siebie dam. Po to są właśnie licytacje z różnego rodzaju fantami. Staram się jak mogę, żeby dokończyć to, co zaczęłam i mimo iż już dość długo zbiórka trwa, nie tracę nadziei, że w końcu się uda dojść do wielkiego finału.– oznajmiła jaworznianka.
Nie jest trudno pomagać, wystarczy tylko dobre serce i chęci, czego nam jaworznianom nie brakuje! Pokażmy naszą siłę! Pomagajmy! Każdy, kto tylko ma chęć wspomóc panią Marię może to zrobić poprzez wpłaty na zrzutka.pl, poniżej udostępniamy link:
Jeżeli ktoś może wspomóc fantem na licytację, albo zaproszeniem znajomych do grupy z licytacjami, to bardzo prosimy również o takie wsparcie!
https://www.facebook.com/groups/807932296290171
POMAGAMY! DOBRO ZAWSZE WRACA!
[vc_facebook]