Ktoś ewidentnie ma problem z bramką wejściową do parku na Podłężu. Kto i dlaczego ma z nią konflikt, tego nie wiemy, ale widać, że chyba nacisnęła mu na przysłowiowy odcisk, gdyż mocno jej się oberwało.
Bramka już raz została zniszczona, następnie ją naprawiono i teraz ponownie została zdewastowana. Pytań dużo, odpowiedzi brak. Kto i po co znowu ją zniszczył, nie wiemy. Może w tej sprawie swojej racice maczały dziki, ale trzeba przyznać, że to naciągana teoria, której z rzecznikiem prasowym dzików nie wyjaśnimy, z wiadomych przyczyn.
Liczymy natomiast, że osoby odpowiedzialne za dewastowanie części wspólnych społeczności miejskiej, w końcu przestaną to robić lub zwyczajnie zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. Zwracajmy uwagę na akty wandalizmu i po prostu zgłaszajmy je odpowiednim służbom.
[vc_facebook]
„odpowiednim służbą.”
A mnie się wydaje , że lepiej zgłaszać służbom.