Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pani Zofii Kołodziejczyk. W naszej pamięci pozostanie jako Kobieta o Wielkim Sercu, wrażliwa na ludzkie problemy, której uśmiech, takt oraz autorytet pozwalał zawsze znaleźć dobre wyjście z sytuacji.
Koledze Jerzemu Kołodziejczykowi Honorowemu Prezesowi PSL w Jaworznie oraz Rodzinie składamy głębokie wyrazy współczucia.
Koleżanki i Koledzy z Polskiego Stronnictwa Ludowego w Jaworznie
Gorzko, gorzko nam
Dotarła do nas wiadomość , że 15-go Listopada zmarła Sofika Kołodziejczyk (ur.27 sierpnia 1939 w Budapeszcie), Wielka Dama znakomitego węgierskiego rodu. Wnuczka słynnego rzeźbiarza Karola Csera, córka Budapesztańskiego architekta, któremu w złych czasach odebrano wszystko z wyjątkiem dumy i patriotyzmu.
Sofika znalazła schronienie w Polsce, która stała się jej drugą ukochaną ojczyzną.
Z zawodu chemik z zamiłowania tłumacz zapuściła korzenie małopolskiej ziemi, zachowując do końca obywatelstwo węgierskie. Na tutejszym cmentarzu pozostanie cząstka jej istnienia a dusza uleci pośród mgławic złotych liści i brylantowych gwiazd do bram wieczności, przez którą przeprowadzi ją Ojciec Pio przed tron najwyższego, który otuli ją wieczystą światłością.
I z tą nadzieją i wiarą
Słodko słodko Nam…..
GRONO PRZYJACÓŁ Z CHRZANOWSKIEGO LICEUM
Wspomnienie o Zofii Kołodziejczyk
W piątek 19 listopada na Parafialnym Cmentarzu w Byczynie pożegnaliśmy śp. Zofię Kołodziejczyk, którą znałem prawie 35 lat oraz miałem możliwość współpracować. Wyrok Opatrzności sprawił, iż nadszedł dla Niej czas zakończenia ziemskiej wędrówki.
Urodziła się tuż przed wybuchem II Wojny Światowej 27 sierpnia 1939 roku w Budapeszcie. Jej dziadek Karol Cser był znanym rzeźbiarzem. Jego dzieła do dzisiaj można podziwiać w Muzeum Narodowym w Budapeszcie i innych miastach węgierskich, zaś na zakręcie Dunaju znajduje się pomnik legendarnego wodza imperium Hunów Attyli, którego był autorem. W historii rodziny pojawia się polski wątek, gdyż jego żona, a babka Pani Zofii Kunegunda Czerwińska pochodziła z Biegonic koło Starego Sącza. Z kolei ojciec Zofii Nandor Belloni z zawodu architekt zginął podczas walk o Budapeszt w lutym 1945 roku. Rodzina Zofii nie miała łatwego życia będąc prześladowana przez funkcjonariuszy niesławnej pamięci tajnej policji AVO będącej na usługach komunistycznego dyktatora Matyasa Rakosiego- przekształconej następnie w węgierski Urząd Bezpieczeństwa Państwa MSW- na czele której stał stalinowski siepacz Erno Gero. W mrocznych czasach stalinizmu Jej Rodzina straciła niemal wszystko oprócz typowej dla naszych bratnich narodów patriotyzmu i dumy. Zawierając 4 lipca 1967 roku związek małżeński z Jerzym Kołodziejczykiem- nauczycielem, górnikiem, sportowcem i działaczem ruchu ludowego- znalazła się w Polsce, która stała się Jej drugą ojczyzną, zachowując jednocześnie węgierskie obywatelstwo. Małżeństwo przeżyło w zgodnym związku 54 lata. Pani Zofia z zawodu była chemikiem i w tym charakterze pracowała między innymi w Zakładach Chemicznych Azot w Jaworznie w latach 1972-95. Doskonała tłumaczka języka węgierskiego gotowa nieść pomoc służbom mundurowym, ludziom kultury i sportu, jaworznickim ludowcom, samorządom i innym instytucjom. A do tego Prawdziwa Dama, której uśmiech, takt oraz autorytet pozwalał zawsze znaleźć dobre wyjście z sytuacji.
Droga Pani Zosiu! Żegnamy Cię ze smutkiem, ale i z chrześcijańską nadzieją, że dobry i miłosierny Bóg, u którego „dobre czyny człowieka idą za nim” poza granicę życia przyjmie Cię do wiecznego królestwa obdarzając wiekuistą nagrodą.
Mężowi Jerzemu oraz całej Rodzinie składam wyrazy głębokiego współczucia.
Janusz Ciołczyk
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego
w Jaworznie
[vc_facebook]