niedziela, 28 kwietnia, 2024

Rowerem przez świat: Francja (cz. 1)

Strona głównaŻycie miastaRowerem przez świat: Francja (cz. 1)

Rowerem przez świat: Francja (cz. 1)

- Advertisement -

Północne wybrzeże w 3 tygodnie
Pod koniec każdego roku mam ten sam dylemat – gdzie w nadchodzącym nowym roku wybrać się w podróż na rowerze? Mimo, że turystykę rowerową uprawiam od 15 lat ciągle przede mną sporo wyzwań, a końca nie widać.

Ryszard Karkosz

A wszystko zaczęło się w 2008 roku z wielkim przytupem, bo od razu od półrocznej wyprawy na Igrzyska Olimpijskie z greckiej Olimpii do Pekinu. Olimpijskie wyprawy rowerowe to projekt organizowany co 4 lata (od 2004 roku) przez Stowarzyszenie Podróżników CROTOS w Warszawie i Litewską Fundację Great Millennium Peace Ride z Wilna. Biorą w nim udział rowerzyści z różnych krajów. Każdorazowo trwa 6 miesięcy (od lutego do lipca), ale można się też zapisać na niewielki fragment trasy. Ja brałem udział – jak dotąd – w czterech wyprawach olimpijskich w latach 2008 (Olimpia – Pekin), 2012 (Pekin – Londyn), 2016 (Londyn – Rio de Janeiro) i 2020 (Rio – Tokio). Kolejna, piąta dla mnie wyprawa już za rok. W 2024 roku gospodarzem igrzysk będzie Paryż, a wyprawa rozpocznie się już za 8 miesięcy w Tokio. Ponieważ Igrzyska Olimpijskie co cztery lata odbywają się na innym kontynencie, dzięki temu udało mi się zwiedzić spory kawał świata. W XXI wieku nie było igrzysk w Afryce i Australii, więc na te kontynenty wybrałem się prywatnie wraz z kolegami (2009/2010, 2023).

Dlaczego Francja?
Odpowiedź na tak postawione pytanie jest prosta – bo jeszcze tam nie byłem. Co prawda w roku 1998 odbyłem podróż turystycznym autokarem przez Lazurowe Wybrzeże w drodze do Hiszpanii, ale to był tylko przejazd tranzytowy. Potem byłem jeszcze w Paryżu, w marcu 2020 roku, ale to był zaledwie krótki i nieplanowany epizod. Wtedy nasza olimpijska wyprawa rowerowa z Rio de Janeiro do Tokio została gwałtownie przerwana ze względu na pandemię koronowirusa i w trybie nagłym wracaliśmy z Brazylii (Sao Paolo) do Europy (Paryż) ostatnim samolotem w ramach programu rządowego LOTdoDomu. Na olbrzymim paryskim lotnisku Charlesa de Gaulle’a mieliśmy od razu samolot do Amsterdamu, a potem do Warszawy i o żadnym zwiedzaniu nie było mowy.

W Europie odwiedziłem na rowerze jak dotąd wiele krajów m.in. Anglię, Austrię, Bułgarię, Grecję, Hiszpanię, Irlandię, Niemcy, Portugalię, Turcję, Walię, kraje bałkańskie – Albanię, Bośnię i Hercegowinę, Chorwację, Czarnogórę, Kosowo, Serbię i Słowenię. Teraz przyszła kolej na Francję.

Francja – turystyczne eldorado
Sam się sobie dziwię, że w tak atrakcyjnym turystycznie kraju jakim jest Francja jeszczce nie byłem. Francja to miejsce którego nie trzeba przedstawiać chyba nikomu. Kraj pełen znanych na całym świecie zabytków, przepięknych krajobrazów, znakomitej kuchni i najlepszego wina. Jest również piątym spośród najlepiej rozwiniętych krajów świata i dziewiątym w rankingu warunków życia. Ma największą powierzchnię spośród państw Unii Europejskiej. Ze względu na swoją liczbę ludności, potencjał gospodarczy (piąty – po amerykańskim, chińskim, japońskim i niemeickim), pozycję w Europie, wpływy w dawnych koloniach, silną armię (trzeci po Rosji i USA arsenał nuklearny), uchodzi za jedno z najpotężniejszych państw świata. W 2015 roku Francja była najchętniej odwiedzanym państwem na świecie; kraj ten odwiedziło prawie 85 mln turystów. Pod względem przychodów z turystyki, w 2019 roku Francja zajęła trzecie miejsce na świecie po USA i Hiszpanii, zostawiając w tyle m.in. Włochy, Wielką Brytanię, Tajlandię, Japonię czy Chiny.

Północne Wybrzeże Francji
Miałem spory dylemat jaki region Francji wybrać do zwiedzania. Na liście światowego dziedzictwa UNESCO figuruje aż 48 obiektów z Francji. Polska ma takich obiektów tylko 17. Francja jest krajem morskim otoczonym od północy i południa morzami, a od zachodu Oceanem Atlantyckim, a co za tym idzie ma wiele wspaniałych plaż i morskich kurortów. A gdy na jednym z internetowych portali przeczytałem – „Jeśli szukasz miejsca, w którym złapiesz oddech, dużo zobaczysz i spokojnie znajdziesz nocleg nawet w upalne lato, koniecznie obierz kurs na Północną Francję. Ten morski region z roku na rok zyskuje coraz większą popularność i diametralnie różni się od gwarnego południa” – byłem już zdecydowany.

Jakie plany?
Założyłem, że mój wyjazd do Francji będzie trwał 3 tygodnie. Po analizie trasy wyszło, że taki czas wystarczy na przejechanie zaledwie 1/3 francuskiego wybrzeża. Wybrzeże zachodnie i południowe uwzględnię w następnych planach. Rozpocznę jazdę od granicy belgijsko-francuskiej, a zakończę w mieście Brest – czyli przejadę całe północne wybrzeże, m.in. miasta Dunkierka, Calais, Lisieux, Cean, Cherbourg, Mont SaintMichel (wyspa) czy Brest. Trasa przebiega przez trzy regiony: Hauts-de-France, Normandię i Bretanię. 

Wyjeżdżam z Katowic autobusem FlixBus do Brukseli we wtorek 27 czerwca. Wracam za trzy tygodnie z Paryża do Katowic też autobusem FlixBus – we wtorek 18 lipca. Oprócz wybrzeża północnego planuje zwiedzić miasta belgijskie – Brukselę, Gandawę i Ostendę, no i przede wszystkim Paryż. Codziennie będę zamieszczał posty na moim profilu fb, a co tydzień relacja z trasy ukaże się w gazecie Co Tydzień.

Ryszard Karkosz

[vc_facebook]

- Advertisment -

Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Jaworznie 29 kwietnia

Już jutro, 29 kwietnia, odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Jaworznie, zwołana na wniosek prezydenta Pawła Silberta. Obrady odbędą się jeszcze w starym...

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...