Pijana 29-latka, bez prawa jazdy i nie swoim samochodem, który dodatkowo nie miał badań technicznych, wjechała w schody bloku mieszkalnego. Kilka godzin wcześniej, tym samym pojazdem, także bez uprawnień, jechał jej partner. To była trudna sobotnia noc dla pary z Jaworzna.
To była trudna sobotnia noc dla 29-letniej jaworznianki i jej partnera.
Cała historia ma swój początek w nocy, przed godziną 3:00, z soboty 1 lipca, na niedzielę 2 lipca. Policjanci z KMP Jaworzno zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę samochodu osobowego marki Seat Toledo. Jak się okazało, mężczyzna miał zabrane uprawnienia do kierowania pojazdem, a sam samochód nie miał aktualnych badań technicznych. Pojazd więc za oświadczeniem został przekazany partnerce mężczyzny, która była pasażerką i świadkiem całego zdarzenia. Wydawać by się mogło, że to koniec tej historii.
Jednakże kilka godzin później jaworzniccy policjanci znowu spotkali się z tym samym Seatem Toledo i tą samą kobietą. Około godziny 8:00 zostali wezwani do kolizji na ulicy Sulińskiego 43 w Jaworznie. 29-latka wjechał samochodem na schody bloku mieszkalnego, dewastując swój pojazd. Co gorsza, policjanci wyczuli woń alkoholu, po badaniu okazało się, że kobieta ma 1,02 promila alkoholu we krwi. Ponadto nie posiadała uprawnień do prowadzenia pojazdów — po prostu nigdy nie zrobiła prawa jazdy. Na szczęście dla kobiety, nie miała żadnych obrażeń, ani nikomu nic nie zrobiła.
Jak informuje nas sierżant sztabowy Justyna Wiszowaty z KMP Jaworzno – 29-latka odpowie za 3 wykroczenia i 1 przestępstwo. O wymiarze kary zadecyduje sąd. Grozi jej łącznie nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna także odpowie za przestępstwo.
Trzeba przyznać, że historia nadaję się na scenariusz filmowy. Całe jednak szczęście, że nikomu nic się nie stało.
[vc_facebook]