niedziela, 28 kwietnia, 2024

Kolejna rozprawa Sebastiana Kusia. Oskarżony odmówił odpowiedzi na zadane przez Sąd pytania

Strona głównaNewsKolejna rozprawa Sebastiana Kusia. Oskarżony odmówił odpowiedzi na zadane przez Sąd pytania

Kolejna rozprawa Sebastiana Kusia. Oskarżony odmówił odpowiedzi na zadane przez Sąd pytania

- Advertisement -

Proces Sebastiana Kusia nadal się toczy. 11 października 2023 roku sędzina, po nieudanej próbie przesłuchania oskarżonego, wyznaczyła kolejny termin rozprawy na 22 listopada, do kiedy to pracodawca musi przysłać swą opinię na temat oskarżonego.

Proces jest na tyle długi, że można zapomnieć, o co w nim chodzi. W lutym br. zgodnie z tym, co usłyszeliśmy przed trybunałem chrzanowskiego sądu, z pełnym przekonaniem pisaliśmy tak:

Zakończył się długi proces Sebastiana Kusia, oskarżonego o przyjmowanie łapówek za zlecenia realizowane na rzecz Urzędu Miasta w Jaworznie. 22 lutego 2023 przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie prokurator i obrońcy wygłosili swoje mowy końcowe, a Sąd zapowiedział ogłoszenie wyroku na 8 marca br. Tym samym kończy się długi proces, w którym zeznawało 59 świadków.

Sebastian K, dyrektor MCKiS zatrzymany. Postawiono mu 19 zarzutów

Prokurator domaga się dla Kusia czterech lat bezwzględnego więzienia, rekompensaty finansowej, pokrycia kosztów sądowych oraz zakazu wykonywania funkcji publicznych przez okres 5 lat. Zdaniem prokuratora, Sebastian Kuś zapewnił sobie stałe źródło dochodów, polegające na braniu łapówek za składanie zleceń drukarskich dla firmy poligraficznej. Za jednoznaczne dowody prokurator uznał przelewy bankowe na konto oskarżonego oraz zeznania właścicielki firmy poligraficznej, która opisała proceder łapówkarski. Prokurator podnosił również fakt, że osoba zaufania publicznego wykorzystała swoją funkcję do robienia na boku prywatnego interesu.

Obrona Sebastiana Kusia przedstawiła tę sytuację zupełnie inaczej. Przedstawiła bowiem Kusia, jako ofiarę spisku z politycznym tłem. Co więcej, w toku postępowania, obrona wskazywała, że jedyne oskarżenia i fakty zostały ujawnione w zeznaniach właścicielki firmy poligraficznej. Według obrony te zeznania są niespójne, były często zmieniane, a na prawie każde jej słowo powoływani byli świadkowie, którzy podważali jej wersję.

W procesie zeznawali prawie wszyscy znaczący urzędnicy, kierownicy, dyrektorzy i prezydenci. W ich zeznaniach urząd przedstawiany był niczym krystaliczna instytucja, w której wszystkie zamówienia publiczne realizowane są wg najlepszych standardów. Urząd, gdzie niemożliwe jest ani łapówkarstwo, ani sterowanie zamówieniami w taki sposób, aby te były kierowane do pupilów urzędnika prowadzącego temat. Obrona twierdziła, że świadkowie udowodnili, że w Jaworznie nie ma żadnego układu i zmowy cenowej, a zlecenia są transparentne.

Podsumowując, Sebastian Kuś, zdaniem obrony, jest niewinny, a został tylko pomówiony. Pieniądze, które otrzymywał Kuś, nie były łapówkami, tylko zapłatą za jego prace graficzne. Obrona jednak nie zaprzecza, że Kuś, który de facto nic nie mógł i nic nie znaczył w procesie decyzyjnym, był akurat wykonawcą wielu prac graficznych związanych ze zleceniami. Bo to nie on je bezpośrednio zlecał i nie on je odbierał. Jednym słowem dorabiał na czarno, a brak umów sprawiał, że nie musiał odprowadzać za to podatków. W dorabianiu na boku, składając ulotki i gazetki, Kuś, zdaje się, nie widzi problemu, co w sumie nie było przedmiotem oskarżenia. […]

8 marca 2023 roku wyrok jednak nie zapadł, bo ruszyły przesłuchania nowo powołanych przez obrońców oskarżonego świadków i zbierano odpowiedzi z urzędu na zadane przez sąd pytania. W sierpniu zaś oskarżony i jego adwokat nie pojawili się na rozprawie, bo byli na zaplanowanym wcześniej wyjeździe urlopowym.

Dopiero 11 października proces ruszył dalej.

Sędzina usiłowała na nim przesłuchać oskarżonego Sebastiana Kusia, ale ten — zgodnie z prawem — odmówił odpowiedzi na zadane przez nią pytania.

Pytania, na które odmówił odpowiedzi Sebastian Kuś, tyczyły się takich zagadnień:

  • powody zmiany w 2013 roku firmy drukującej lokalną gazetkę, którą przygotowywał oskarżony;
  • czy pobierane przez niego na rękę wynagrodzenia, zgłaszał do urzędu skarbowego;
  • oraz sędzina poprosiła oskarżonego o wyjaśnienie niezgadzających się kwot: 11 tys. zł wpłaconych na konto urzędu, 6,3 tys. zł płaconych gotówką i tych, płaconych oskarżonemu na rękę.

Sąd odczytał jeszcze odpowiedzi z UM w Jaworznie na temat losów współpracy od 2018 roku z firmą, która wcześniej Kusiowi płaciła, a potem złożyła zawiadomienie o płaconych przez nią łapówkach. Z odpowiedzi urzędu wynika, że firma nie miała szans na dalszą współpracę ze względu na proponowane przez nią wyższe ceny usług.

Na koniec sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 22 listopada 2023 roku. Na tej rozprawie powinniśmy wysłuchać wyroku w tej sprawie.

 

[vc_facebook]

Proces Sebastiana Kusia się przeciąga

 

 

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...