niedziela, 28 kwietnia, 2024

Podsumowanie pierwszego spotkania ws. farmy fotowoltaicznej w Ciężkowicach

Strona głównaDzielniceCiężkowicePodsumowanie pierwszego spotkania ws. farmy fotowoltaicznej w Ciężkowicach

Podsumowanie pierwszego spotkania ws. farmy fotowoltaicznej w Ciężkowicach

- Advertisement -

Pierwsze spotkanie mieszkańców Ciężkowic z inwestorem, który planuje postawić farmę fotowoltaiczną w tej dzielnicy Jaworzna, było emocjonujące. Każda ze stron ma swoje argumenty i wiadomo już, że będzie potrzebne kolejne takie spotkanie.

Spotkanie mieszkańców Ciężkowic z przedstawicielami firmy Brema Energy odbyło się 18 października o godzinie 16:30 na stadninie koni w dzielnicy Ciężkowice, w pobliżu miejsca, gdzie ma powstać 100 hektarów farmy fotowoltaicznej.

Na początku spotkania głos zabrał Dyrektor Zarządzający firmy Brema Energy Michał Dobrowolski oraz Ekspert ds. energetyki i odnawialnych źródeł Wojciech Płachetka. Panowie zapewniali, że w związku z planowaną inwestycją, według której na powstać 100 hektarów farmy fotowoltaicznej, inwestor chcę nawiązać nić współpracy z lokalną społecznością.

Ekspert firmy podkreślał w rozmowie z mieszkańcami, że fotowoltaika jest całkowicie bezpieczna i nieemisyjna, a sam inwestor planuje przeznaczyć 10% zakupionego terenu na inwestycje leśne i rekreacyjne. Ponadto w ramach podatku lokalnego do budżetu miasta Jaworzna ma trafiać rocznie 2,7 miliona złotych w związku z tą inwestycją, co daje 8 tysięcy złotych każdego dnia, które mogą być przeznaczone na potrzeby mieszkańców. Wojciech Płachetka dodaje jednak, że jeżeli ta inwestycja się nie powiedzie, to te fundusze po prostu przepadną.

Ta inwestycja nie będzie ingerowała w spokojne życie mieszkańców – przekonuje ekspert Wojciech Płachetka

Dyrektor Dobrowolski dodaje również, że właścicielem terenu jest Brema Energy i decyzja o budowie farmy fotowoltaicznej została podjęta po konsultacjach z władzami miasta, a pierwotne zamiary inwestycyjne miały być zupełnie inne. Dyrektor podkreśla jednak, żefarma fotowoltaiczna to inwestycja najmniej ingerująca w środowisko. Mieszkańcy Ciężkowic nie zgadzają się z taką narracją, nazywając inwestycjępseudoekologią.

Padł także temat klastra energetycznego, czyli porozumienia pomiędzy trzema podmiotami, czyli wytwórcami energii, jej odbiorcami oraz koordynatorem, którego celem byłoby bilansowanie zapotrzebowania na energię na obszarze jego działania. Jednakże inwestor zaznaczył, że na obecną chwilę firma nie została zaproszona do takiej współpracy. Ponadto mieszkańcy posiadają własne instalacje fotowoltaiczne, więc również nie byliby zainteresowani taką współpracą.

Wątpliwości mieszkańców budzi także fakt, czy inwestor pozyskał od Tauron Dystrybucja odpowiednich zgód na przesył energii, jednakże tutaj przedstawiciele firmy Brema zaznaczyli, iż nie rozkopią terenu, nie uzyskawszy pierw odpowiedniej dokumentacji.

Mieszkańcy zaznaczają również, że nie mają nic przeciwko tego rodzaju inwestycjom w mieście, jednakże powinny być one realizowane na terenach poprzemysłowych, a nie w miejscach, gdzie natura żyje swoim życiem. Ciężkowiczanie przywoływali farmy fotowoltaiczne zlokalizowane na terenach stacji kolei piaskowej oraz w pobliżu szybu górniczego Piłsudski.

To pseudoekologia – komentowali mieszkańcy Ciężkowic

Najgorętszym tematem, który został podjęty na pierwszym spotkaniu, był ten związany z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego. Inwestor oraz mieszkańcy mają odmienne zdanie na temat tego, co według owego planu można zbudować na zakupionym przez inwestora terenie.

Inwestor jest zdania, że na 40 hektarach mógłby wybudować zabudowę rezydencjonalną w postaci ekskluzywnego osiedla, gdyż teren należy do niego i może postawić, co chcę, oczywiście w granicach prawa. Mieszkańcy natomiast, ten sam plan, interpretują, że taka zabudowa może powstać tylko wtedy, jeżeli jest ona zabudową towarzyszącą inwestycji związanej ze sportem, turystyką lub rekreacją. Jak przekonują mieszkańcy – o braku możliwości powstania w tym miejscu zabudowy mieszkalnej, przekonywał sam Prezydent Jaworzna na jednej z Sesji Rady Miejskiej, więc ten argument traktują jako szantaż emocjonalny.

Ponadto teren, na którym miałaby powstać farma, jest nie tylko bardzo piękny i daje schronienie licznym zwierzętom, ale także jest bardzo podmokłym terenem, przez co nie udało się do tej pory zrealizować poprzednich inwestycji, jak chociażby pola golfowego. Mieszkańcy radzą również inwestorowi przeznaczyć teren na uprawę roli, bo do tego on się nadaje.

jesteśmy mieszkańcami tej okolicy i to nasza osobista sprawa, aby ta farma nie powstała – mówi mieszkaniec

Mieszkańcy Ciężkowic chcieliby, aby inwestor wziął pod uwagę ich zdanie i zrealizował coś, co przyczyni się rzeczywiście do rekreacji w tym miejscu coś, co będą sami chętnie wspierać. Przedstawiciele firmy zapewniają, że będą chcieli pogodzić jedno z drugim i na terenie, gdzie powstanie farma fotowoltaiczna ma powstać 10 hektarów terenów zielonych, lasów oraz rekreacji, dlatego farma podzielona miałaby być na 5 części. To jednak nie przekonuje mieszkańców, którzy zapewnili, że zrobią wszystko, aby projekt zablokować.

Spór wyniknął także z terminologii. Mieszkańcy uważają, że teren chce im się zabrać pod inwestycję, natomiast przedstawiciele firmy zaznaczają, że nikomu nic zabierać nie będą, gdyż legalnie zakupili wspomniany teren. Tutaj także doszło do słownej konfrontacji, gdyż kilku mieszkańców zwróciło uwagę na „nadzwyczajną przychylność”, jakoby którą posiadać miał inwestor z władzami naszego miasta, jednak przedstawiciele firmy skomentowali to jako insynuacje i zapewnili, że każda ich inwestycja wymaga kontaktu z lokalnym władzami.

my tutaj was nie chcemy, traktujemy was jako intruzów –  mówił radny Maciej Bochenek

Martwiący również jest termin realizacji, gdyż inwestor jest przekonany o tym, że – budowa potrwa od 3 do 6 miesięcy. Mieszkańcy w te zapewnienia nie wierzą, tak samo, jak nie wierzą w to, że po 30 latach teren po farmie zostanie uprzątnięty i przywrócony do pierwotnego stanu, o czym także przekonuje inwestor, że farma zostanie po takim czasie zutylizowana.

Brak konsultacji firmy z mieszkańcami też został wytknięty przez zebrany tłum. Przedstawiciele zrzucili jednak odpowiedzialność za taki stan rzeczy na włodarzy miasta, zapewniając, że kupując teren, powinno być już po konsultacjach miasta z mieszkańcami.

 radni zostali wprowadzeni w błąd – komentuje głosowanie radnych ws. zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, radny Janusz Ciołczyk

Czy jest zgoda od mieszkańców na taką inwestycję? Mieszkańcy mówią głośno i wyraźnieNikt nie chce tej realizacji, Jaworzno już przeszło temat z Izerą, lasy zostały wycięte, tereny zniszczone i mamy dość niszczenia terenów zielonych w Jaworznie.

 

Warto zaznaczyć także, że w spotkaniu nie wzięli udziału przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Jaworznie. 

To z pewnością nie było ostatnie spotkanie przedstawicieli firmy Brema Energy z mieszkańcami Ciężkowic. O następnych spotkaniach i wnioskach z nich wyciągniętych będziemy informować.

[vc_facebook]

Farma słoneczna w Ciężkowicach. Dobry sąsiad na 30 lat oraz szansa na rozwój Jaworzna

Porozmawiajmy o Jaworznie: STOP farmie fotowoltaicznej w Ciężkowicach — mieszkańcy bardzo zdeterminowani

Spotkanie z mieszkańcami na temat budowy farmy fotowoltaicznej w Ciężkowicach

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...