Początek jest taki. Dyrektor MCKiS Sebastian Kuś niczym Aladyn – taki nieoszlifowany diament wśród ludzi dostał prawo wstępu do jaskini dla wybrańców, tzn. do strefy przeznaczonej dla pracowników MCKiS podczas Dni Jaworzna. A obok niego niczym Dżasmina, jego pełnomocnik.
Choć Aladyn był pospolitym złodziejaszkiem z Agrabahu, to ostatecznie okazuje się tym dobrym, bo przecież w bajkach to zawsze dobro zwycięża. A że Kuś podziwia Walta Disneya, to głęboko wierzy, że jego historia skończy się jak w Aladynie, czyli żyli długo i szczęśliwie.
Na drodze stoi jednak wcielenie wszelkich złych cech – demoniczny czarnoksiężnik Dżafar, który jaworznickiemu Aladynowi przedstawił 19 zarzutów korupcyjnych, bo twierdzi, że Seb…, tzn. Aladyn przyjął 30 tys. zł łapówek. Mimo to Kuś do jaskini wejść może i chce, a nawet chyba powinien, bo musi potrzeć magiczną oliwną lampę, z której wyleci jaworznicki Dżin, który spełni jego trzy życzenia. Jedno już spełnił, bo gdy skruszony Aladyn przyznał się, że ma problem z Dżafarem, to Dżin wysłał go na urlop. No to Aladyn z urlopu korzysta, między innymi na Dniach Jaworzna, gdzie razem z pracownikami MCKiS-u przesiadywał przy scenie. I chcąc nie chcąc kilku pracowników MCKiS-u musiało słuchać, co ma im do powiedzenia, mimo że mieli pełne ręce roboty, choć sam Aladyn nie był tam w pracy, skoro jest na urlopie.
Szkoda zatem, że Aladyn nie słucha słów swego ulubieńca – Walta Disneya: „sposobem na zaczęcie jest skończenie mówienia i podjęcie działania”. Asystowała mu Dżasmina, która polewała do kubka zimny napój dla ochłody przy ponad 30-stopniowym upale. Też najwyraźniej dla przyjemności, bo od jakiegoś czasu Dżasmina przebywa na zwolnieniu lekarskim, a że ochrona byle kogo za scenę nie wpuszcza, to Dżasmina dostała przepustkę do jaskini z napisem „organizator”.
Jaworznickiemu Aladynowi zostały zatem jeszcze dwa życzenia do spełnienia, choć będzie to niełatwe. Pierwsze to uwolnienie się z rąk Dżafara, czego wprawdzie jaworznicki Dżin nie może spełnić, ale za to może sprawić, że Aladyn będzie żył w MCKiS-ie długo i szczęśliwie. Co? Fajne zakończenie?
Komentarz redakcji:
Bajkowa format to odpowiedź na komentarz dyrektora Sebastiana Kusia, który całą sytuacje traktował jak bajkę Walta Disneya.
Tylko w Jaworznie możliwe są takie rzeczy, że dyrektor z zarzutami, dodatkowo na urlopie, panoszy się za kulisami. To wszystko w miejscu tylko dla organizatorów, w towarzystwie swojego zastępcy który jest w tym czasie na zwolnieniu lekarskim.
Im z Jaworzna wszystko można?
[vc_facebook]