Tomasz Tosza, nazwany w artykule „idolem i wyrocznią dla aktywistów i przodowników frontu walki z lobby samochodziarzy”, na tapecie znalazł się w związku z felietonem zatytułowanym „Debile nastawiali znaków ograniczeń prędkości”.
Portal przytacza kilka kontrowersyjnych wypowiedzi wicedyrektora Toszy z ww. felietonu, jak: „Na drogach znają się wszyscy. Znaki ustawiają debile. A projektują durnie. Taka jest powszechna opinia wśród kierowców”, oraz odnosi się do sytuacji na jaworznickich drogach.
Jednym ze zmienionych miejsc opisywanych w artykule jest ul. Podwale, gdzie „(…) w rejonie przystanku zginęła starsza pani, która miała za daleko do przejścia dla pieszych. Dziś na tej ulicy nie ma szans, by doszło do takiego wypadku. Jezdnia w jego miejscu ma 5 metrów szerokości mniej, przejście jest przeniesione bliżej i doświetlone wertykalnymi lampami, które wydobywają z mroku postać pieszego. Wcześniej jest wyniesione przejście dla pieszych, dalej wyniesione skrzyżowanie.
Szybko ale bezpiecznie nie da się tam jechać więcej niż 40 km/h” – jak o zmianach w pobliżu miejsca wypadku pisał Tomasz Tosza w swoim felietonie.Kolejnym przykładem zmian, jaki podaje portal, jest ulica Mickiewicza, przez dyrektora zwana „obrzydliwym ściekiem komunikacyjnym zawalonym samochodami”. Obecnie na środku drogi rosną drzewa, a obok trzymetrowej ulicy jest chodnik na 8 metrów.
Interia podkreśla też krytyczny stosunek Toszy do parkingów: „Sporej części miejsc parkingowych w śródmieściu się pozbyliśmy z przestrzeni publicznych. Główne parkingi trafiają pod ziemię, do ciemnych nor”.
Wg felietonu Toszy, człowiek nie sprawdza się w roli kierowcy, nie jest do tego ewolucyjnie przystosowany, i dlatego „zabijamy nimi”.
Portal wspomina również, że to nie pierwsza publikacja dyrektora Toszy w podobnym tonie. We wcześniejszych felietonach Tosza dał się poznać jako zaciekły przeciwnik kładek dla pieszych i przejść podziemnych, twierdząc, że te powstają, żeby kierowcy mogli sobie „pozapier….ać”.
Rozbicie „obrzydliwych ścieków komunikacyjnych” poprzez zwężenie ulic, poszerzenie chodników i obudowanie ich słupkami, przeniesienie parkingów do ciemnych podziemnych nor, jazda z prędkością nie większą niż 30km/h – tak wizję Tomasza Toszy podsumowuje Interia.
To może Pan T. napisze jak skrzyżowania co kilka lat buduje od nowa w moim rodzinnym mieście.
Pan Tosza ma kompleksy o czym świadczą jego dziwne tłumaczenia i obcesowe zachowanie w stosunku do kierowców.
1. Na ul. Podwale jest „…doświetlone wertykalnymi lampami…”. Szkoda, że takich nie ma w innym punktach miasta m.in. przejście koło „Górnika” na sądowej (w pobliżu przystanek autobusowy), ul. Martyniaków przejścia skrzyżowanie z ul. Promienną wizja zero – wielkie ZERO doświetlenia.
2. Parking pod halą był na 150 miejsc po kosztownej przeróbce 96 miejsc.
“(…) najcenniejsze jest to, że tym wielkim ZEREM można zamknąć wydarte gęby tych co chcą sobie po publicznych ulicach “pozapier….ać”. Nie macie racji. Nigdy nie mieliście. A teraz milczeć durnie, bo wasze pomysły zabijają ludzi. Mogą was zabić również.”
Powyższe świadczy o „kóltóże” – świadomie użyłem tak zdeformowanego słowa, bo o kulturze w przypadku tego chłopa mowy być n ie może.
Długo by wymieniać błędy i wypatrzenia obecnych władz, ale o tym może wypowiedzą się inni jaworznianie.