W Jeleniu w Jaworznie, stoi dom, który od lat budzi grozę i fascynację. Prawie 30 rodzin próbowało tu zamieszkać, lecz każda z nich, prędzej czy później, uciekała w popłochu. Mówi się o klątwie pierwszego właściciela i mrocznych wydarzeniach z przeszłości. Warszawska grupa łowców duchów – Mystery Hunters – postanowiła zgłębić tajemnice tego przeklętego miejsca, spędzając w nim dwa dni i dwie noce.
Dom, położony przy rynku w Jeleniu, na pierwszy rzut oka wydaje się zwyczajny, ale skrywa w sobie niepokojące sekrety. Jego historię przybliżają legendy, które krążą wśród miejscowej społeczności i w internecie. Pierwsze informacje o domu pojawiły się w 2014 roku, gdy grupa PTGH – Professional Team of Ghost Hunters – prowadziła tam badania. Świecki egzorcysta Piter Shalkevitz podjął próbę kontaktu ze światem duchów, co tylko wzmogło zainteresowanie domem.
Następnie, budynek zyskał na popularności, gdy nowy właściciel, Peter Langer, otworzył w nim escape room. Langer, inspirowany opowieścią córki, postanowił zamienić dom w atrakcję. Jednak nawet remont i zmiana przeznaczenia budynku nie przyniosły spokoju. Dziwne zjawiska, jak drzwi, które same się otwierały i zamykały, czy niepokojące dźwięki dobiegające z piwnicy, nasiliły się.
Wkrótce okazało się, że pomysł na escape room to nieudany biznes, a dom znów opustoszał. Nawet Ukraińcy, którzy przez chwilę tam zamieszkiwali, nie wytrzymali długo, nieświadomi jego mrocznej historii.
Ostatecznie, zainteresowała się nim grupa Mystery Hunters, która przeprowadziła w nim obszerne badania. Ich urządzenia wielokrotnie rejestrowały wahania pola elektromagnetycznego oraz EVP (Electronic Voice Phenomena) – zniekształcony głos mężczyzny nieznanego pochodzenia. Najbardziej przerażające zjawisko miało miejsce tuż po północy, gdy w jednym z pomieszczeń zaczęło impulsywnie migać światło, co badacze interpretują jako znak od duchów.
„Wierzymy, że duchy mogą wpływać na otaczający nas świat i między innymi manipulować światłem. To co się wydarzyło, wprawiło nas w osłupienie. Siedzieliśmy na fotelach, za nami na ścianie wisiał obraz i krzyż, prosiliśmy o jakiś znak. Wybiła trzecia w nocy, czyli godzina duchów i znak się pojawił. To było niesamowite przeżycie.” – mówi Radek.
Relacja z badań Mystery Hunters jest dostępna online, a kolejne materiały mają być opublikowane w najbliższym czasie. Czy dom w Jeleniu rzeczywiście jest nawiedzony? Odpowiedź na to pytanie pozostaje nadal otwarta, ale jedno jest pewne – historia tego miejsca wciąż intryguje i przyciąga poszukiwaczy tajemnic.
