Pasożytnictwo cieplne – problem w polskich blokach

W budynkach wielorodzinnych coraz częściej obserwuje się zjawisko określane mianem „pasożytnictwa cieplnego”. Polega ono na tym, że część mieszkańców rezygnuje z korzystania z własnych grzejników, ogrzewając mieszkania wyłącznie ciepłem przenikającym od sąsiadów. Choć kaloryfery pozostają wyłączone, lokatorzy nadal zobowiązani są do ponoszenia kosztów ogrzewania – zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Aby ograniczyć takie praktyki, Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadziło rozporządzenie określające minimalne i maksymalne opłaty za ciepło, przeliczane na metr kwadratowy lokalu. Regulacje te mają zapewnić sprawiedliwsze rozliczanie kosztów oraz utrzymanie odpowiednich warunków cieplnych w mieszkaniach.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w pomieszczeniach mieszkalnych musi być utrzymywana minimalna temperatura: co najmniej 20°C w pokojach i kuchniach oraz 24°C w łazienkach. Dzięki temu ogranicza się ryzyko nadmiernego wychładzania lokali, które mogłoby negatywnie wpływać nie tylko na komfort mieszkańców, ale i na stan techniczny budynków.

Mimo obowiązujących regulacji problem wciąż występuje. Przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowych zwracają uwagę, że oszczędzanie kosztem sąsiadów bywa określane wręcz jako „kradzież ciepła”. W niektórych wspólnotach wprowadzono dodatkowe zapisy statutowe, zobowiązujące mieszkańców do korzystania z podzielników ciepła.

Eksperci podkreślają, że przepisy nie wyeliminowały całkowicie zjawiska, a kluczem do rozwiązania problemu pozostaje racjonalne korzystanie z ogrzewania oraz dbałość o izolację mieszkań. Szczelne okna i drzwi, a także właściwa regulacja temperatury mogą przyczynić się zarówno do zwiększenia komfortu, jak i do ograniczenia kosztów ponoszonych przez wszystkich mieszkańców.