Przystanek Centrum – wizytówką Jaworzna?

Najważniejsze dwa przystanki autobusowe w Jaworznie to Centrum, ten w kierunku Chrzanowa i ten w kierunku Katowic. Obydwa miały być efektowną wizytówką miasta.

Tymczasem rzeczywistość nie dorównuje wizji, wystarczy podnieść głowę i czar pryska. Stado miejskich gołębi urządziło tam sobie szalet. To nie jedyny kłopot z tym przystankiem. Sprawą zajęła więc się radna Barbara Sikora.

Zdaniem pani radnej to kłopoty, które się dają łatwo rozwiązać. - Jeżeli 5 września składałam interpelację odnośnie do pękniętej szyby na przystanku, zostało to szybko naprawione. To nie są małe pieniądze, taka szyba kosztuje 14 514 zł. razem z zainstalowaniem i całymi pracami. Ale jak stanęliśmy na tym przystanku, to mieszkańcy potrafią dostrzegać różne rzeczy. Telefonują i mówią, za to dziękuję. Na przystanku są trzy stopnie, miały zupełnie wyblakła żółtą farbę. 26 września na sesji zasygnalizowałam ten wydawałoby się malutki problem i został błyskawicznie rozwiązany. Już 1 października pojawiły się mocne żółte oznakowania stopni. Sprawa, w której także interpelowałam wymaga troszeczkę większego czasu. Zwróciłam uwagę na ten dach, na którym rozgościły się gołębie. Dostałam odpowiedź, że wysprzątanie tego szklanego zadaszenia jest już w planie.

Na tych obydwu przystankach koncentruje się miejski ruch autobusowy, tutaj przyjeżdża większość pasażerów linii autobusowych. Czy pasażerowie są zdania, że przystanki to wizytówka Jaworzna?

- Wydaje się, że tak – odpowiadają – przecież jest nowy. Może być dodają, ale nie podoba im się, jak to nazwali, „sufit”, na którym załatwiają się gołębie. Należy to umyć, dach jest bardzo brudny, „góra” czyli daszek musi być czysty. Ale pojawiła się też taka opinia: „nie narzekam na nic, wszystko jest dobrze, przychodzę, siadam, czekam i jadę”. Na pytanie o to, jak rozwiązać problem „szaletu ptasiego na dachu” usłyszeliśmy, że nie wiadomo i od tego są mądrzejsi”.

W odpowiedzi na interpelację radnej Sikory czytamy, że MZDiM oczyszczenie szklanego dachu przystanku uwzględnił już „w planach robót na najbliższy okres w ramach bieżącego utrzymania”. Oczywista jedynym rozwiązaniem byłoby niedokarmianie tam gołębi. Ponadto należało przewidzieć jak zachowywać się będzie ten daszek po oddaniu do użytkowania. Musi być przecież sprzątany, ale konstrukcja dachu przystanku w Centrum tego nie ułatwia. Jak umyć taki dach, to dopiero zadanie bojowe dla służb miejskich. Sprawę będziemy śledzić, mając nadzieję, że odpowiednie służby rozwiązanie już wymyśliły.