Plan zagospodarowania przestrzennego dla Pszczelnika budzi kontrowersje, na tyle, że wykładany już czterokrotnie plan nie został do tej pory uchwalony. Radni na Sesji Rady Miejskiej wykreślili ten punkt z porządku obrad, kierując go do konsultacji.
Całą sprawę można by sprowadzić do sąsiedzkiego konfliktu i błędów urzędników. Kilkoro mieszkańców tego rejonu od lat domaga się zapewnienia dojazdu do drogi publicznej jaką jest ul. Moniuszki. Krótszego dojazdu, bo ten aktualnie obowiązujący przez ulicę Prusa i Piaskową jest zbyt długi.
Problem mogłaby rozwiązać budowa skrzyżowania. Tyle, że miałoby stanąć ono na prywatnej działce, a jej właścicielka nie wyraża na to zgody. Jak wytropili mieszkańcy tej okolicy, niby-prywatna działka była jeszcze w 80-tych latach własnością Skarbu Państwa. Potem trafiła w prywatne ręce w niezbyt jasny – jak nam tłumaczono – sposób, dzięki koligacjom rodzinnym właścicielki działki i pewnej urzędniczki. Zdaniem mieszkańców miasto mogłoby starać się o odzyskanie działki i budowę na niej skrzyżowania. Tym bardziej, że właściciel sąsiedniej parceli zadeklarował przekazanie na ten cel swojej ziemi.
Nie procedowanie w tym punkcie na sesji, prezydent Paweł Silbert kwitował słowem „tchórzostwo”.
Urzędnicy próbują sprawę rozwiązać inaczej. Chcą, by na ulicy Prusa zakazać ruchu uniemożliwiającego mieszkańcom ul. Zegadłowicza korzystanie z niej, zaś dojazd do Moniuszki zorganizować zwężając Zegadłowicza.
Strony konfliktu swoich racji dochodzą w sądzie.
[vc_facebook type=”standard”]
MPZP dla Pszczelnika – skierowany do konsultacji
Regulamin Rynku – skierowany do konsultacji
Ciekawe z iloma jeszcze tematami nasi Radni nie potrafią się zmierzyć i wykreślając je z punktu obrad odeślą do konsultacji…