O operetce Johanna Straussa II „Zemsta nietoperza” mawia się, że jest genialną. Powodów pewnie jest bez liku choćby zawarta w niej wiedeńska radość życia. Teatr Arte Creatura na deskach MDK w sobotę 26 listopada z tą operetką się zmierzył.
Dla śpiewaków to trudne zadanie – wymaga lekkości interpretacji i dobrej gry aktorskiej, wszak dominować ma atmosfera zabawy i radości.
Akcja operetki rozgrywa się pod koniec XIX wieku. Jest opowieścią o zemście doktora Falke, którego, po karnawałowej maskaradzie porzucono pijanego w przebraniu nietoperza. Intryga nabiera rozmachu, obejmując całe grono przyjaciół. Zdarzenia zmierzają do szczęśliwego zakończenia. Libretto uznaje się za jedno z najlepszych w operetkowej literaturze.
Inscenizacja „Zemsty nietoperza” jest wyśmienitą okazją do prezentacji nieokiełznanej wyobraźni scenografa i kostiumologa. Atmosferę operetki budował jako scenograf dyrektor teatru Jarosław Wewióra.
Na scenie to co widz lubi najbardziej – kolorowe kostiumy, dobra choreografia, wyśmienita muzyka. Nic dziwnego więc, że o operetce mawia się, że to arcydzieło. Jak może być inaczej, gdy po karnawałowym Wiedniu snuje się gość w kostiumie nietoperza – Batman wysiada.
[vc_facebook]