piątek, 26 kwietnia, 2024

Z perspektywy: Jakie miasto, taki pumptrack

Strona głównaFelietonZ perspektywy: Jakie miasto, taki pumptrack

Z perspektywy: Jakie miasto, taki pumptrack

- Advertisement -

Miasto z wyraźną radością ogłosiło tak długo wyczekiwaną przebudowę ulicy Grunwaldzkiej. Nie bardzo wiadomo, czy wyczekiwaną przez mieszkańców miasta, czy prezydenta tam zamieszkującego? Tak, miał rację nadworny PR-owiec pana prezydenta z MZDiM-u, pisząc kiedyś, że tam miasto pięknieje, gdzie mieszka władza.

No bo przecież wiadomo, że w ładnej okolicy to i wartość nieruchomości wzrasta, prawda? Miło jest też pospacerować, czy choćby wyjrzeć przez okno. Oczywiście nie zabraknie też ścieżek dla rowerów w obydwu kierunkach, a nawet w bliżej nieokreślonej przyszłości połączenia z velostradą (o czym donosi fanpage Zrównoważona Mobilność w Jaworznie). Nie wiadomo tylko, czy te drogi dla rowerów powstaną zgodnie z tak reklamowaną Vision ZERO, czy z miłości prezydenta do rowerów?

Chyba raczej to drugie, bo w przeciwnym razie znalazłaby się w planach także i droga dla rowerów wzdłuż budowanego chodnika na Sosinę. Pan prezydent tak bardzo kocha rowery, że potrafi wydać dziesiątki milionów na infrastrukturę rowerową (velostrada), z której korzysta się sporadycznie, raczej w weekendy niż do codziennej komunikacji, jak miało być w zamyśle. Nie dość, że mieszkańcy robią psikusa, bo w dalszym ciągu wybierają auto do codziennej komunikacji, to nawet pracownicy samego urzędu mają gdzieś zamiłowania szefa. Trudno bowiem szukać tego zapowiadanego gąszczu rowerów zaparkowanych pod magistratem w godzinach urzędowania.

Szkoda także, że i sam prezydent nie bardzo rozumie pojęcie codziennej komunikacji rowerowej, zwłaszcza w sezonie zimowym. W przeciwnym razie wiedziałby, że taka droga Jeziorki-Ciężkowice wymaga utrzymania, zgodnie z celem, do jakiego powstała i uzyskała dofinansowanie z funduszy unijnych. A tu jazda rowerem po lodzie bez dodatkowych płóz nijak ma się do codziennego użytkowania i rychło przekonać nas może, że jednak Newton genialny był.

Droga dla rowerów Jeziorki-Ciężkowice i zasadność wydatkowania środków unijnych, bardziej niż do codziennej eksploatacji, nadaje się do OLAF-u (Europejski Urząd do Zwalczania Nadużyć Finansowych). Tak, tak – tego samego, który nakazał europosłowi Czarneckiemu zwrot niesłusznie pobranych (niektórzy uważają, że ukradzionych) 100 tys. euro. Niestety, OLAF jest bezduszny, do tego nie jest Polakiem. Dlatego można rozgrzeszyć takie postępowanie, gdyż nie wie on, że środowisku Zjednoczonej Prawicy się to po prostu należy.

Mieszkańcy odległych od centrum dzielnic wcale nie muszą być zazdrośni o inwestycje piękniejące w centrum. Zawitała bowiem i do nich technologia XXI wieku w postaci naprawy ubytków drogowych – gorący asfalt, łopata, zagęszczarka do gruntu i technologia gotowa. A technologia XXI wieku? Ponieważ od teraz nazywa się to masa asfaltowa na zimno. Nie wiem tylko, jak to robią na tym Allegro, że im się z tych worków nie dymi, jak z wozu bojowego MZDiM? Ciężkowicką nawiedzili raz, ale wybór miejsc na zaprezentowanie nowej technologii świadczy raczej o chaosie niż o zaplanowanym działaniu. Najprawdopodobniej jest to wstęp do prezentacji następnych zdobyczy techniki. Zazwyczaj pasy ruchu wydziela się białą linią, namalowaną farbą na nawierzchni.

Na Ciężkowickiej miejscami najprawdopodobniej muszą być ustanowione odcinki testowe. Zamiast białej linii jest rowek, miejscami o głębokości kilku centymetrów. Ciekaw jestem, czy zostanie on wypełniony farbą, czy też masą asfaltową na zimno w kolorze białym? Na pewno coś takiego się zdarzy, w przeciwnym razie przejeżdżająca brygada na pewno by to zauważyła i już dawno by go wypełniła. No, chyba że się worki skończyły albo Allegro zamknęli.

Muszę także uderzyć się w pierś, że tak często krytycznie odnosiłem się do jakości studzienek. Oczywiście, że nie miałem racji, krytykując jakość przywrócenia stanu nawierzchni po zakończeniu budowy kanalizacji. Na szczęście zrozumiałem swój błąd. Przecież to… pumptrack. No, może nie tak efektowny, jak w centrum, ale każdy ma taki pumptrack, na jaki zasługuje. A do tego brygada z MZDiM co roku dodatkowo go modyfikuje, przygotowując nam kolejne atrakcje.

Smutno będzie się z nim już niedługo rozstać. Wierząc zapewnieniom ciężkowickiego radnego z obozu prezydenta, głoszonym w mediach społecznościowych na długo przed wyborami, że ulica już niedługo będzie przebudowana. Mam tylko nadzieję, że obiecywał przebudowę w bieżącej kadencji, a nie wzorując się na Zjednoczonej Prawicy, która obiecała gruszki na wierzbie w bliżej nieokreślonej przeszłości, będąc pewnym, że społeczeństwo i tak w to uwierzy.

Artur Nowacki

[vc_facebook]

- Advertisment -

Spotkanie Stowarzyszenia Zielone Jaworzno z przedstawicielami Lasów Państwowych

Otrzymaliśmy od Stowarzyszenia Zielone Jaworzno notę opisującą spotkanie radnego Michała Kirkera i członków stowarzyszenia z przedstawicielami Nadleśnictwa Chrzanów oraz Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Zebrani...

Jaworznicka szkoła muzyczna – Dzień Otwarty

Jaworznicka Państwowa Szkoła Muzyczna I st. im. Grażyny Bacewicz zaprosiła na Dzień Otwarty. Tak więc mali kandydaci wraz z rodzicami poznawali wszelkie zakamarki tej...

Paweł Silbert zwołał nadzwyczajną Sesje Rady Miejskiej

Paweł Silbert zwołał nadzwyczaj sesję Rady Miejskiej, która ma odbyć się w przyszłym tygodniu. Będzie to dodatkowa sesja przed oficjalnym ślubowaniem nowej Rady Miejskiej,...