Oberwało się prezydentowi Jaworzna Pawłowi Silbertowi w materiale Karola Modzelewskiego, który w mocnych słowach komentuje zatrudnienie Silberta na elektrowni Jaworzno.
Jak udało nam się ustalić dzięki anonimowym informatorom, Paweł Silbert pracuje jako „kotlarz”, czyli obchodowy kotła na Elektrowni Jaworzno II. Zgodnie z grafikiem nie będzie miał wolnych świąt ani sylwestra. W ostatni dzień roku i zapewne ostatni dzień pracy będzie miał na trzecią zmianę. (W wywiadzie Silbert wspominał, że idzie do pracy tylko na miesiąc).
Dla otarcia łez praca w święta będzie zapewne dodatkowo płatna, a to również może mieć ogromne znaczenie przy wyliczaniu emerytury. Paweł Silbert, który kończy 60 lat w lutym 2022, będzie już mógł ubiegać się dzięki temu o wyższą emeryturę.
Informatorzy dodają również, że dla Pan prezydent podobno zajmuje jeden z pokoi tuż przy biurze dyrektora oddziału.
Przypominamy, że po ostatniej podwyżce pensja prezydenta w Urzędzie Miasta to kwota brutto 20.640,00 zł.
[vc_facebook]
Prezydent Jaworzna Paweł Silbert dorabia jako robotnik w elektrowni
Paweł Silbert, który kończy 60 lat w lutym 2021,
To ukończył w 2021 roku, czy może ukończy w 2022 roku
Ma Pan rację, zmieniliśmy bo powinno być 2022.
Swoją drogą może trochę szacunku dla ” Pana prezydenta „
Jeśli to jest cwaniactwo że pracuje w Elektrowni będąc prezydentem to chyba już nie pamiętacie cwaniaków sprzed Silberta.
Po za tym co mnie obchodzi że chłop pracuje czy nie w Elektrowni, liczy się dla mnie tylko to że Jaworzno jest dużo ładniejsze i sprawniejsze niż za czasów Pana Ta. i Pana Fu.
Ale weź pod uwagę ,że za panów Ta i Fu nie było dopłat z UE.
Dokładnie. Łatwo wydaje się pieniądze z UE.
A jeśli spojrzeć na rozwój miasta, to poza obszarami dotowanymi przez EU to widać wielkie nic.
Nie do wiary, że ktoś jeszcze uważa iż to są „pieniądze z UE” które unia nam „daje” bo nas lubi . Toż to naiwność dziecka i wiara w darmowe obiadki . Unia nic nam nie daje tylko dzieli to co najpierw uzyska z naszych składek oraz składek innych członków oraz z zysku z otwartego polskiego rynku. Czemu niby Unia miałaby nam coś dawać? Z miłości do Polaków ? Nie sadzę.
A czy ZUS nie uzna tej pracy jako „praca pozorna” celem osiągnięcia korzyści w związku z przejściem na emeryturę?
Gdzieś napisałem że „daje bo nas lubi”??
I jakie znaczenie ma Twoja opowieść o lubieniu i darmowych obiadach w powyższej dyskusji??