niedziela, 12 maja, 2024

Z perspektywy: Życie w gorszym świecie

Strona głównaFelietonZ perspektywy: Życie w gorszym świecie

Z perspektywy: Życie w gorszym świecie

- Advertisement -

Nie zgadzam się z populistycznymi hasłami, często wręcz kłamliwymi, głoszonymi w cyniczny sposób — w trakcie lub po konferencji prasowej PO przy bloku 910 MW. Zaprosiłem więc radnych Pieczarę i Papugę do wspólnej debaty. Intencją moją była chęć wymiany wiedzy i doświadczeń odnośnie do zmian klimatycznych i postulatów głoszonych przez związkowców. Niestety, moje zaproszenie pozostało bez odpowiedzi, dlatego, choć części chciałbym przedstawić moje argumenty.

Pokażę także, jak związkowcy przemysłu wydobywczego, czy politycy Zjednoczonej Prawicy wprowadzają społeczeństwo w błąd, wypaczając słowa naukowców najwyższej klasy. Postaram się także przedstawić stanowisko środowisk związkowych, a także obecnej władzy. Spróbuję pokazać, jak bardzo utopijny jest to kierunek. Kierunek, który praktycznie pozbawia następne pokolenia prawa do własnej przyszłości.

Zastanówmy się więc, czym jest klimat i jak należy to rozumieć? Zgodnie z poglądem prof. Szymona Malinowskiego, klimat to dobro społeczne, które podtrzymuje życie na Ziemi. W każdym aspekcie tego życia — także tym ekonomicznym. Pojęcie to po raz pierwszy zostało sformułowane przez Paula Samuelsona już w roku 1954. Niestety, do dzisiaj przez większość z nas jest ono błędnie kojarzone z pogodą. Jego skomplikowana struktura i delikatność wymaga właśnie współpracy naukowców wielu dziedzin. Jednym z nich jest prof. William D. Nordhaus. W 2018 roku uhonorowany nagrodą Nobla w dziedzinie ekonomii za stworzenie dynamicznego zintegrowanego modelu klimatu i gospodarki DICE. W swoim odczycie noblowskim stwierdził wprost, że zmiany klimatyczne są głównym zagrożeniem dla ludzkości i środowiska naturalnego. Niestety, rozwój gospodarczy powoduje niebezpieczne zmiany klimatyczne i ekosystemów na Ziemi. Zmiany te będą powodować nieprzewidywalne w skutkach katastrofy. Najważniejszym, a zarazem stałym źródłem globalnego ocieplenia jest spalanie paliw kopalnych, powodujące emisję CO2 do atmosfery. Niestety dwutlenek węgla jest gazem cieplarnianym najdłużej utrzymującym się w atmosferze. Na przestrzeni ostatnich 250 lat jego koncentracja w atmosferze wzrosła z 280 do 413 ppm w 2018 roku. Jego koncentracja nadal lawinowo rośnie i już w 2100 roku wyniesie 700-900 ppm. To spowoduje wzrost globalnej temperatury i ocieplenie klimatu od 3 do 5 stopni Celsjusza oraz następne dalsze znaczne ocieplanie się powierzchni Ziemi. Redukcja zużycia paliw kopalnych nie zatrzyma tego wzrostu, konieczne jest ich całkowite wyeliminowanie.

Obecna polityka klimatyczna UE zakłada wzrost globalnego ocieplenia, nie większy niż 2°C stopnie w 2100. Według prof. Nordhausa granica 1.5°C jest już niemożliwa do osiągnięcia. Żeby nie przekroczyć granicy 2°C, należałoby już teraz wykazać się ujemną emisją CO2! Według niego temperatura będzie ciągle rosła, przekraczając 4 stopnie w 2100 roku. Następnym odkryciem modelu DICE, bardzo kontrowersyjne i często wykorzystywane przez populistów jest to, że wzrost globalnego ocieplenia powyżej 3 stopni w 2100 r. jest optymalnym z punktu widzenia kosztów klimatycznych i poniesionych nakładów na jego ochronę. Jednak jak ostrzega noblista, wiąże się to ze znaczną degradacją środowiska i poziomem zniszczeń o wartości nawet kilku procent światowych dochodów. Jak wcześniej zostało powiedziane, w kwestii klimatu potrzebna jest współpraca naukowców z wielu dziedzin. Profesor ekonomii wyliczył nam koszty. Jednak czy możemy sobie pozwolić na tak duże ocieplenie klimatu? Według prof. Szymona Malinowskiego, fizyka atmosfery, NIE. Nie możemy i musimy jak najszybciej, jeśli już nie jest zbyt późno, zatrzymać emisję CO2. Możliwości, jakie daje nam współczesna nauka, tysiące badań pozwoliły odtworzyć i modelować klimat na Ziemi z ostatnich 500 mln lat. Jednak w dalszym ciągu nie jesteśmy w stanie stwierdzić, gdzie jest bezpieczny poziom ocieplenia klimatu. Już obserwujemy ginięcie lodowców w górach i kurczenie się Arktyki. Według fizyka, jeśli dopuścimy do rozmrożenia wiecznej zmarzliny i ocieplenia się wód oceanów, będzie to koniec ludzkości. Zostaną uwolnione potężne ilości skumulowanego CO2 z lądu i metanu z wód oceanów. Spowoduje to gwałtowny wzrost poziomu gazów cieplarnianych w atmosferze. Osiągnie on poziom epoki dinozaurów. Nastąpi gwałtowne ocieplenie klimatu, z którym ewolucja sobie nie poradzi i ludzkość zniknie, jak zniknęły dinozaury. Kogo zatem powinniśmy słuchać? Pokrzykujących dyletantów związkowych, bezrozumnych polityków, czy naukowców, którzy poświęcili całe swoje życie na badania naukowe? Dla nas, a nie dla swoich prywatnych interesów.

Klimat jako dobro społeczne wymaga więc działań dających korzyści większości, a nie służyć zaspakajaniu żądań wąskiej grupy społecznej. Osobiście uważam, że dla ochrony klimatu, jak najszybciej należy poświęcić te kilka tysięcy miejsc pracy w górnictwie i energetyce węglowej. Kilka, bo kilkadziesiąt tysięcy znajdzie pracę w nowych branżach, chociażby OZE. Jedynym warunkiem, będzie chęć przebranżowienia się.

Niestety nie będzie to łatwe. Wymaga to zdecydowanych działań odpowiedzialnego rządu, a nie rozdającego bułki z szynką w zamian za głosy wyborcze. Zwłaszcza gdy działacze związkowi zaciekle broniąc raczej „wątpliwych” miejsc pracy, cyniczne wypaczają odkrycia naukowców, siejąc populizm, wprowadzają opinię publiczną w błąd. Zresztą, obecna władza im w tym wtóruje. A wszystko przez fundację CLINTEL, której założycielem jest geofizyk Guus Berhout pracownik firmy Shell i sceptyk zmian klimatycznych. Fundacja ta opracowała raport o zmianach klimatycznych, bazując na opiniach kontrowersyjnego naukowca Bjorn Lomborga, którego poglądy krytykuje większość ekonomistów i ekspertów klimatycznych na świecie. Główną tezą tego raportu „Needless Climate Haste” jest krytyka polityki UE i koncepcji redukcji emisji CO2 o 55 proc. już w 2030 roku. Bazując na wyliczeniach Lomborga, twierdzą, że taka polityka będzie kosztować 5 bilionów Euro. Zmniejszy natomiast globalne ocieplenie o 0,004°C i to tylko na 6 tygodni. Osobliwe stwierdzenie trzeba to przyznać. Wypaczono także tezy noblisty prof. Nordhausa, gdyż na stronie śląsko-dąbrowskiej Solidarności czytamy: „CLINTEL proponuje zbudowanie nowej polityki klimatycznej na podstawie tzw. modelu DICE. Model DICE wskazuje, że optymalna polityka klimatyczna powinna dążyć do utrzymania wzrostu średniej temperatury na naszej planecie na poziomie 3,5°C w porównaniu do ery przedindustrialnej. W praktyce oznacza to, że wcale nie musimy osiągać neutralności klimatycznej do 2050 roku”. Słowa te zostały wyrwane z kontekstu 27-stonicowej przemowy noblowskiej. Warto też stwierdzić, że wspomniana redukcja dotyczy poziomów z 1990 roku, a nie XVIII wieku. Są to słowa groźne. Bo dokładnie w takim samym nurcie słyszeliśmy tezy związkowców podczas zagłuszania konferencji prasowej posłów PO.

Clintel opublikował także list do sekretarza ONZ, podpisany ponoć przez 500 ekspertów klimatycznych z całego świata. W liście tym twierdzono, że nie ma żadnego zagrożenia klimatycznego. Powielany był on przez wszystkie prorządowe media. Z ramienia Polski podpisali go: Dominik Kolorz – przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, Jarosław Grzesik – przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki, Marek Boiński – przewodniczący Krajowej Sekcji Energetyki, wielkopolska „Solidarność”.

Należy zapytać, jakie kompetencje eksperckie posiadają ci panowie? Dla mnie, w tym miejscu bardziej pasuje słowo figurant niż ekspert.
Poszczególne rządy, zwłaszcza PiS, są głuche na głos naukowców z różnych dziedzin. No, ale niestety nie ma innej drogi, aby zachować, choć cząstkę klimatu dla przyszłych pokoleń. Związkowcy zebrani podczas konferencji pokazali, że nie są świadomi przyszłych zagrożeń. Świadomy związkowiec powinien przygotować załogę do utraty pracy. Do konieczności zmiany zawodu, bo w tej branży przyszłości już nie ma. W zamian pokazują swoją bezradność. Wytarte już hasła o winnym Tusku i trąbka są jedynym, co mogą zaoferować. Bezradność związkowców, którzy nie są w stanie zrozumieć, jaki los swoimi postulatami gotują swoim dzieciom. Bezradność polityków, którzy w swoich kłamstwach nawet nie są w stanie o tym pomyśleć. Bo boją się przyznać, że nie rozumieją problemu i tak naprawdę nigdy nie chcieli go zrozumieć. Bo dla nich liczy się tylko słupek poparcia i czubek własnego nosa.

Czasami można jeszcze krzyknąć lub napisać w mediach radna-bezradna do radnej z Jelenia. To jest taka sama lokalna bezradność, gdy tylko trąbka i hejt pozostaje. Bo jak wygląda 5 interpelacji tych panów złożonych w ciągu 3 lat, przy prawie 200 tej radnej z Jelenia?

Mam nadzieję, że panom zwiększyłem świadomość, a może jeszcze kilku innym osobom także. Czasami warto stanąć w prawdzie i się zastanowić. Za tydzień porozmawiamy o ETS.
Kończąc, pozwolę zacytować prof. Malinowskiego: „Pokolenie, które będzie po nas, będzie żyło w gorszym świecie. To już jest pewne”.

Artur Nowacki

[vc_facebook]

17 KOMENTARZE

  1. Jestem w posiadaniu zbioru artykułów naukowych po XXII Sympozjum Polarnym które odbyło się na zamku Książ w 27 – 28 października 1995 roku. W nim to znajduje się artykuł Andrzeja A. Marsza p.t Zagadnienie zasięgu pokrywy lodów morskich w Arktyce a zmiany warunków klimatycznych półkuli północnej (Problem Arktyki „Bezlodowej”. Najbardziej pouczająca jest końcowa konkluzja. Cytuję ją w całości – Zarysowany obraz stanowi obraz paradoksalny. Oznacza on (jeśli jest prawdziwy), że początek zlodowacenia winien zapisać się nie obniżeniem średnich rocznych temperatur powietrza a ich wzrostem, nie zaostrzeniem (kontynentalizacją) warunków klimatycznych w Arktyce i Subarktyce oraz północnej części strefy umiarkowanej, lecz ich złagodzeniem, wyrażającym się w oceanizacji klimatu. Uwaga, to nie jedyny taki artykuł w tym temacie z takimi wnioskami. Zatem moja konkluzja na tamten stan wiedzy jest następująca – IM SZYBCEJ STOPIMY LODY ARKTYKI TYM SZYBCIEJ ROZPOCZNIE SIĘ NOWA EPOKA LODOWCOWA. I zamiast za 10 to będzie już za 5 tysięcy lat. I dlatego powinniśmy ograniczyć wydobycie węgla aby coś zostało dla przyszłych pokoleń, kiedy rozpocznie się GLOBALNE OCHŁODZENIE.

  2. Pamiętam, że kilkanaście lat temu dziura ozonowa była jak miecz Damoklesa i miała doprowadzić do końca cywilizacji, dziś naukowcy jakoś dziwnie o niej nie wspominają. Wcześniej swoje głupoty eksplikowali członkowie tzw Klubu Rzymskiego, którzy opracowali Granice Wzrostu (ang. Limits to Growth) – książka wydana w 1972 analizująca przyszłość ludzkości wobec wzrostu liczby mieszkańców Ziemi oraz wyczerpujących się zasobów naturalnych. Według tego steku bzdur wydanego przez najbardziej wówczas szanowanych naukowców, nasz świat nie powinien już dziś absolutnie istnieć. Oczywiście w PRL było to nagłaśniane przez komuchów wyznających ekonomię socjalizmu i przedstawiane jako dowód, że kapitalizm jest zły i doprowadzi do końca ludzkości . Dziś kreuje się dogmat o ogromnym wpływie człowieka na globalne ocieplenie, kto zaś nie jest wyznawcą tej wiary ten foliarz i płaskoziemiec.

    • Oprócz tego, że jak zwykle według Siwego komuchy były winne wszystkiemu Rząd Polski podpisem ministra Rządu Premiera Olszewskiego podpisał np: Oświadczenie Rządowe z dnia 25 maja 1992 r. w sprawie przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Konwencji wiedeńskiej o ochronie warstwy ozonowej, sporządzonej w Wiedniu dnia 22 marca 1985 r.

      • Gdzie ty wyczytałeś, że dziurę ozonową przypisałem komuchom? Ja wiem czytanie ze zrozumieniem to nie jest łatwa sztuka ale chociaż próbuj . Komuchom słusznie przypisałem jedynie propagowanie głupot głoszonych przez „wybitnych specjalistów” tworzących Klub Rzymski .

    • „Pamiętam, że kilkanaście lat temu dziura ozonowa była jak miecz Damoklesa i miała doprowadzić do końca cywilizacji, dziś naukowcy jakoś dziwnie o niej nie wspominają.”
      Weź chłopie poczytaj trochę i spróbuj zrozumieć o czym piszesz. A jeśli to problem to skup się tylko na obrazku i tytule np tego artykułu:
      https://www.crazynauka.pl/dziura-ozonowa-najmniejsza-od-35-lat-dlaczego-w-kwestii-ocieplenia-klimatu-nie-jestesmy-tak-skuteczni/

    • Siwy gdzie w książce na którą się powołujesz napisano lub sugerowano że „nasz świat nie powinien już dziś absolutnie istnieć” ?? O ile pamiętam tam nikt nic takiego nawet nie sugeruje.
      Mylę się czy znów Siwy dorzucił kolejny element do „steku bzdur” jakie tu regularnie wypisuje.

      • https://wpolityce.pl/polityka/479782-szaleni-ekoideolodzy-chca-skurczyc-polske-do-15-mln.
        Ci geniusze z Klubu Rzymskiego przy wzroście ludności przewidywali iż wzrośnie stopień niedożywienia ,stało się dokładnie odwrotnie.
        Podobnie co do ich prognoz dotyczących ropy naftowej. Na przykład dla ropy naftowej przyjęto następujące wartości:

        aktualne zasoby światowe – {\displaystyle 455*10^{9}}{\displaystyle 455*10^{9}} baryłek (1970)
        wyczerpanie zasobu w modelu „statycznym” – 31 lat (2001 rok)
        wyczerpanie zasobu w modelu wykładniczym – 20 lat (1990 rok)
        wyczerpanie zasobu w modelu wykładniczym i zasobem pomnożonym pięciokrotnie – 50 lat (2020 rok)

        • Ewidentnie samego raportu nawet nie widziałeś na oczy. Skopiowałeś jak zawsze wybrany fragment który pasuje do twojej teorii, pomijając istotny tekst którego pewnie nie rozumiesz:
          „Raport zawiera szereg wyliczeń dotyczących aktualnych zasobów rozmaitych surowców naturalnych oraz trzy rodzaje poglądowych wyliczeń czasu ich wyczerpania się – przy założeniu zużycia statycznego na takim samym poziomie jak w 1970 roku, wykładniczego utrzymanie trendu wzrostowego oraz wykładnicze przy założeniu, że zasoby będą pięciokrotnie większe by uwzględnić złoża odkryte w przyszłości. Nie były to jednak prognozy, a prezentacja efektów wykładniczego wzrostu użycia surowców w porównaniu z modelem statycznym, nawet przy zwielokrotnieniu istniejących złóż. Jak stwierdzono w raporcie, rzeczywiste zmiany dostępności tych surowców nie dadzą się opisać żadnym z tych prostych modeli.

          Może sięgaj do źródeł a nie do „artykułów” wPolityce.

          • Naprawdę przestań bronić raportu Meadowsa i spółki bo to nie do obrony . Nie masz nawet pojęcia jak w PRL komuchy rozpowszechniały banialuki z Granic Wzrostu w celu zdyskredytowania kapitalizmu . Dziś każdy uczciwy ekonomista widzi że kasandryczne przepowiednie Klubu Rzymskiego okazały się nieprawdziwe.

        • Nie dodałeś jednego z Wikipedii:
          W odniesieniu do ropy naftowej potwierdzone (P90) zasoby w 2008 roku wynosiły …. Przy wielkości produkcji na rok 2008, przy założeniach, że pozostanie ona stała, a nowe złoża nie zostaną odkryte (jak w powyższych najprostszym modelu statycznym), wystarczyłoby na następne 54 lata (2062 rok)

  3. Ale ja niczego nie bronię, pokazuje tylko jak manipulujesz operując jedynie wybranymi fragmentami i nazywając je przepowiedniami.
    Proponuję żebyś przejrzał ten dokument zobaczysz, że np poziom CO2 w atmosferze zgadza się z dzisiejszymi pomiarami.

    • Które, dane są nieprawdziwe, którymi manipuluję ? Nawet jeśli coś z tych wróżb im się sprawdziło to w stopniu minimalnym . Ich opracowania(wróźby) okazały się generalnie nieprawdziwe i wyssane z lewackiego brudnego palca. W latach 70 głosili apokaliptyczną wizję świata którego przeludnienie, wyczerpanie zasobów naturalnych miało doprowadzić niemal do końca świata. Jak widać nic takiego nie nastąpiło a ich „naukowe” opracowania wydają się śmieszne w konfrontacji z rzeczywistością .

      • Powtórzę jeszcze raz, ewidentnie widać że nie czytałeś dokumentu który krytykujesz. I tam nie ma żadnych wróżb, masz wytłuszczony fragment, nic o wróżbach tam nie ma.
        Nie kojarzę żeby w tym dokumencie mówiono że wyczerpanie zasobów naturalnych to będzie koniec lub niemal koniec świata. Możesz zacytować???

        Bredzisz jak zawsze o lewakach, bo tak naprawdę znów nie wiesz o czym piszesz. Poczytaj dokument który krytykujesz, nie opracowanie wg wPolityce itp.

        • Z tego co piszesz ty go czytałeś w oryginale po angielsku i dlatego nic nie zrozumiałeś . Po co bronisz takich idiotyzmów jak skompromitowane wróżby Meadowsa, przecież to śmieszne. Raport Klubu Rzymskiego jest dokumentem do cna skompromitowanym w konfrontacji z rzeczywistością i jednocześnie jest to dokument wstydliwy dla lewicowych fanatyków, którzy starają się o nim nie pamiętać.

          • Znów lewicowcy i znów brak sensownych argumentów.
            Człowieku przeczytaj ten dokument, nie jest specjalnie długi, przestań się kompromitować.

- Advertisment -

Kolizja przy ul. Górnośląskiej

Kolizja na skrzyżowaniu ulic Górnośląskiej i Jaworznickiej w Jaworznie. Zderzyły się ze sobą dwie osobówki. Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Górnośląskiej i Jaworznickiej. Zderzyły...

Z perspektywy: Parę pytań i podpowiedzi

Jak tylko czas pozwala, to średnio raz w roku staramy się spotkać z kolegą z Belgii, członkiem naszej seterkowej rodziny. W tym roku postanowił...

Słowo na niedzielę: W niewysłowiony sposób stał się nam bardziej bliski jako Bóg, kiedy oddalił się od nas jako człowiek

Tak oto ujął jeden z aspektów wniebowstąpienia Chrystusa św. Leon Wielki (+461). Niewątpliwie ta myśl, dla nas śmiertelnych i krótkoterminowych, jest otwierającą inne ważne...