Kiedy 20 lat temu Szczakowianka awansowała do Ekstraklasy, nasze miasto było na językach kibiców z całej Polski. Jak wiemy, ten spektakularny awans odbił się zarówno pozytywnym, jak i negatywnym echem, ale bezsprzecznie był to najwyżej notowany sukces jaworznickiej drużyny piłkarskiej.
ARCHIWUM CTV Jaworzno:
Po 20 latach sytuacja klubu jest stabilna, lecz nie napawa optymizmem, a o akcji poszukiwania nowego prezesa mówi się w kuluarach od początku roku. Jak możemy przypuszczać, zarządzanie klubem sportowym to niełatwa sprawa. Zarząd nie tylko dzieli pieniądze z klubowego budżetu, ale jest odpowiedzialny za ich pozyskiwanie, co jest coraz trudniejszym zadaniem.
Wprawdzie aktualna sytuacja finansowa klubu jest stabilna, to perspektywy nie są najlepsze. Przez wzrost kosztów utrzymania i mniejszą dotację na szkolenie młodzieży działacze alarmują, że nowy sezon może być trudny do rozegrania. Władze klubu deklarują, że szkolenie młodzieży będzie nadal realizowane, ale jeśli nie znajdzie się nowy człowiek — nowy prezes, który zechce pracować na rzecz przyszłości seniorskiej drużyny, to klub Szczakowianka zejdzie ze sceny rozgrywek ligowych.
Władze klubu zwołały Walne Zgromadzenie i w rocznicę awansu, czyli 12 maja — w czwartek będą na nim pierwszy raz publicznie dyskutować o problemach oraz o tym, jak im zaradzić. Czy znajdą się chętni, aby działać na rzecz Szczakowianki? Jak wiadomo, rola prezesa nie ogranicza się tylko do zarządzania, ale często do angażowania swoich własnych pieniędzy. Znamy z przeszłości przypadki, gdy prezesi wycofywali się z działalności, komunikując, że nie stać ich na taki wysiłek finansowy.
A może to dobry moment na dyskusję o sporcie w mieście i sposobach jego finansowania przez samorząd? Jak wiadomo, dotacje z gminy nie mogą być jedynymi źródłami finansowania sportu, a potrzeb w tym, czy innych klubach jest wiele. Jeśli w najbliższym czasie zapadną w tych kwestiach jakieś decyzje, to o zmianach będziemy natychmiast informować.
[vc_facebook]