środa, 8 maja, 2024

„Mniejsze zło”- dylemat moralny w wielkiej polityce (cz. 1)

Strona głównaFelieton„Mniejsze zło”- dylemat moralny w wielkiej polityce (cz. 1)

„Mniejsze zło”- dylemat moralny w wielkiej polityce (cz. 1)

- Advertisement -

Zagadnieniem wojny i pokoju, zwyczajów i praktyk wojennych zajmuje się od starożytności dział prawa pod nazwa „prawo narodów” łac. „ius gentium”, „prawo narodów”, dzisiejsza nazwa to prawo międzynarodowe. Na razie trzeba rozróżnić dwa znaczenia tego pojęcia „prawo do wojny” łac. „ius ad bellum”, oraz „prawo antywojenne”, „ius contra bellum”.

Wybór pomiędzy sprzecznymi nakazami polityki i nakazami moralności nabiera dramatycznego napięcia w czasie wojny. Kiedy zmagają się ze sobą siły zbrojne, arenami walki są lądy, morza i powietrze, wtedy dowódca wojska musi podejmować decyzje, wywołujące skutki doniosłe w skali militarnej, politycznej, nawet międzynarodowej. Każda decyzja niesie ze sobą zło w skali nie dającej się przewidzieć, zarówno wtedy, gdy będzie zwycięstwo, jak i wtedy, gdy nastąpi klęska. Jest to sytuacja dramatyczna: racje militarne i polityczne dominują nad moralnymi nakazami. Siłą rzeczy nasuwa się pytanie, czy na moralną decyzję nie ma tutaj miejsca? Położenie jest beznadziejne, nie sposób liczyć na pomoc innych. Trzeba samemu decydować, co robić, jak działać. Możliwości jest wiele, ale nie wiadomo, jaki bieg zdarzeń będzie najbardziej korzystny, jakie działania skuteczne. Skazani na wybór, zwany malum necessarium, łac. zło konieczne, zło, którego nie można uniknąć, ludzie wielkiej polityki, przeżywają rozterki duchowe, w samotności ważą decyzje. Wahają się jak Hamlet,, królewicz duński z tragedii Szekspira1.

Oto historyczne przykłady: trzy sławne postacie, którym przyszło wybierać „mniejsze zło”: Napoleon Bonaparte, Wojciech Jaruzelski oraz Harry Truman, prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Napoleon. Po zwycięskiej kampanii we Włoszech Napoleon przedsięwziął wyprawę do Egiptu i Syrii (1798 r.), aby drogi handlowe do Indii zablokować Brytyjczykom, którzy przystąpili do wojny przeciwko rewolucyjnej i napoleońskiej Francji. Armia muzułmańska składająca się w większości ze świetnie wyszkolonych w walce zbrojnej Mameluków, niewolników sułtanatu, pochodzących spoza państw islamskich, głównie z Kaukazu, zagrodziła mu drogę przed Kairem, w wiosce leżącej w strefie pustynnej u stóp starożytnych piramid. Tam bitwa pod piramidami2 zakończyła się pogromem wojsk muzułmańskich.
Po kampanii egipskiej, wracając do kraju, armia francuska ruszyła do Jaffy, ważnego portu dalekomorskiego. Jaffa, dzisiejsza dzielnica Tel Awiwu-Jafa, w XVIII i XIX wieku znajdowała się pod panowaniem Turków. Podczas zdobywania tego portu przez Napoleona (marzec 1799) do niewoli dostało się cztery tysiące Mameluków. Autor cennej biografii „ Napoleon”, historyk rosyjski Jewgienij Tarle, o rozterkach duchowych, jakie przeżywał Napoleon, pisze: „Nie od razu powziął Napoleon straszliwe postanowienie. Wahał się trzy dni. Jednakże czwartego kazał wszystkich rozstrzelać. Cztery tysiące jeńców wyprowadzono nad brzeg morza i rozstrzelano co do jednego”. O decyzji okrutnej, powziętej po długim rozważaniu, przesądził wniosek z analizy zaistniałej sytuacji militarnej i politycznej: tylko egzekucja rozwiąże problem jeńców. Nie da się jej uniknąć, dla walczącej rewolucyjnej Francji nie ma korzystniejszego wyboru. Większym złem byłby transport tak wielu jeńców wojennych, bojowników islamu, statkiem przez Morze Śródziemne do Francji. Zwłaszcza konieczność trzymania ich pod strażą, zapewnienie prowiantu i wody pitnej.
Rozterki duchowe przyszłego „Boga wojny”, którego gwiazda dopiero się zapalała, przeczą opinii krzywdzącej i jednostronnej, że był on amoralnym politykiem i despotą, opanowanym żądzą władzy i sławy. W historii zapisał się jako osobowość wybitna, wielowymiarowa i kontrowersyjna. Po śmierci był postrzegany jako żołnierz Rewolucji, który niósł narodom wolność, ład i pokój. To jego złota legenda. Kult Napoleona rozpowszechnił się też w Polsce, zwłaszcza w literaturze pięknej. Z kolei krytycy kładli nacisk na fakt, że był awanturnikiem i uzurpatorem.

Gen. Wojciech Jaruzelski. Według obiegowego poglądu generał Jaruzelski wprowadzając stan wojenny (grudzień 1981) znajdował się pod presją wyższej konieczności. Nad Polską unosiło się widmo zbrojnej interwencji sowieckiej, by jej zapobiec Generał wybrał „mniejsze zło”. Decyzja o stanie wojennym, niezależnie od faktu, że została wprowadzona w życie w sposób niezgodny z przepisami obowiązującego wtedy prawa, została oceniona negatywnie przez znaczną część społeczeństwa, która była zdania, że w świetle międzynarodowej polityki zbrojna interwencja sowietów w Polsce wówczas nie była realna. Natomiast druga, być może arytmetyczna większość Polaków, uważała, że decyzja była słuszna i podyktowana wolą uratowania Polski przed interwencją. Na ogół zgadzano się przynajmniej co do tego, że gen. Jaruzelski, jego sztab i współpracownicy działali w stanie wyższej konieczności, wybrali „mniejsze zło”: groźba Kremla była realna. Pamiętano o krwawo stłumionym przez wojska sowieckie powstaniu węgierskim (1956) i o lekcji „Praskiej Wiosny w Czechosłowacji w 1968, kiedy próbę realizacji idei „socjalizmu z ludzką twarzą”zdławiła inwazja wojsk państw Układu Warszawskiego (Polska,Węgry, NRD i Bułgaria). Czy decyzja świadczyła o mądrości politycznej Jaruzelskiego, jak utrzymywali jego stronnicy? Kwestia raczej wątpliwa. Sądzę, że była raczej wyrazem chłodnej kalkulacji politycznej. Poza tym wybór „mniejszego zła” skutkował naprawdę dużym złem w skali społecznej i narodowej. Represje wobec opozycji demokratycznej, więzienia, śmiertelne ofiary, cierpienia niewinnych ludzi, gospodarka zrujnowana, wreszcie dramatyczne zubożenie społeczeństwa. To bilans ośmiu lat rządów dogorywającego PRL-u.

1Zabójca króla, ojca Hamleta, poślubił wdowę po im, matkę Hamleta. Duch ojca nakłania Hamleta do zemsty. Ten bije się z myślami, nikt nie wie o zbrodni. Czy więc zataić ją z braku niezbitych dowodów, czy ją pomimo tego pomścić. Dylemat nie do rozwiązania prowadzi do tragicznego finału na zamku Elsynor w Danii.
2Przed bitwą do swych oddziałów Napoleon zaapelował: „Żołnierze! Pamiętajcie, że 40 wieków patrzy na was z wysokości tych pomników”. Kunszt wojenny i determinacja Napoleona przesadziły o błyskotliwym zwycięstwie, które wpisane jest na listę „Sławne bitwy historii”.

prof. dr hab. Marian Bębenek

prof. Marian Bębenek

 

Prof. dr hab. Marian Bębenek

Rodowity jaworznianin, polonista i politolog. Od wczesnych lat miał zainteresowania humanistyczne, raczej dość szerokie, żywe: sport, życie religijne, literatura, film, filozofia i polityka, życie towarzyskie. Praca – nauczyciel i wychowawca młodzieży Liceum Ogólnokształcącego, Liceum Medycznego i Uniwersytetu Robotniczego w Jaworznie. Następnie studia doktoranckie i praca naukowo-dydaktyczna w Instytucie Nauk Politycznych na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego; tam uzyskuje doktorat i habilitację z nauk humanistycznych w zakresie nauki o polityce. Po przejściu na emeryturę (2003/4) kontynuuje pracę naukowo-dydaktyczną w Szkole Wyższej im. Bogdana Jańskiego oraz w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego do dzisiaj (wykłady i seminarium doktorskie). Promotor dwu doktoratów, jeden na Uniwersytecie Jagiellońskim, potem drugi w Krakowskiej Akademii im A. Frycza Modrzewskiego. Tam też na obronę oczekują dalsze dwie prace doktorskie. Ostania jego praca naukowa w zespole międzyuczelnianym do przygotowania krytycznej edycji pism Feliksa Konecznego, polskiego historyka, wybitnego przedstawiciela nowoczesnej nauki o cywilizacjach, została sparaliżowana przez z piekła rodem epidemię koronawirusa covid-19. Wobec tego trochę z przyzwyczajenia, trochę dla zabawy, łączącej przyjemne z pożytecznym, zajął się opracowaniem słownika współczesnego języka polityki.

Ciekawsze publikacje z ostatnich 10 lat:
„Sukiennicki Wiktor” (w:)„Encyklopedia filozofii polskiej”, Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu, Lublin 2011, t. 2, str. 638-640.
„Z dziejów jednego pojęcia – ustrój hybrydowy” (w:) „Myśl i polityka”, Księga pamiątkowa dedykowana profesorowi Jackowi Marii Majchrowskiemu”, t.2, Kraków 2011, str.. 253-263.
„O niektórych determinantach stylu rządzenia państwem” (w:) „Państwo demokratyczne, prawne i socjalne”, Kraków 2014, str. 382-396.
„Polskie sny o wskrzeszeniu Christianitas” (w:) „Stanisław Orzechowski pisarz polityczny”, Księgarnia Akademicka, Przemyśl- Kraków 2014, str. 39-42.

- Advertisment -

Śnięte ryby w Przemszy

Śnięte ryby zostały zauważone w Przemszy. Sprawa jest już zgłoszona do prezydenta Pawła Silberta. We wtorek jedna z mieszkanek Jelenie zauważyła w rzece Przemsza śnięte...

[Film] Dziki przy placu zabaw

Rodzina dzików spacerowała przy placu zabaw. Na placu znajdowała się grupa dzieci z opiekunami. Do naszej redakcji trafiło wideo od jednego z zatroskanych rodziców. Pan...

Matury 2024. 7 maja – język polski

Rozpoczęły się matury. 7 maja maturzyści zmierzyli się z językiem polskim. Zapytaliśmy ich, jak poszła im pierwsza część egzaminu dojrzałości. Rozpoczęły się matury 2024. 7...