Dziki w Jaworznie nieprzerwanie grasują w różnych częściach miasta. Mieszkańcy są już tym zmęczeni, biorą sprawy w swoje ręce i walczą z nimi petardami.
Dziki w Jaworznie nie pozwalają o sobie zapomnieć i z uporem maniaka wchodzą w przestrzeń zagospodarowaną przez mieszkańców naszego miasta. Śpią pod oknami i balkonami mieszkańców bloków, wchodzą na działki mieszkańcom domów prywatnych i można spotkać je zasadniczo wszędzie i o każdej porze dnia i nocy.
Mieszkańcy są tym faktem coraz bardziej zmęczeni i próbują uporać się z dzikami na własną rękę. Taka sytuacja miała miejsce wczoraj na Osiedlu Podwale w Jaworznie, gdzie mieszkańcy za pomocą petard próbowali wygonić dziki spod okien bloku.
– Rzucanie petard hukowych na ternie blokowisk nie jest dobrym rozwiązaniem. Huk działa negatywnie na inne zwierzęta domowe psy, koty. – mówi weterynarz Izabella Kopacz Layer.
– Gdy wystraszymy lochę z małymi dzikami może dojść do niebezpiecznej sytuacji. Jeśli po wybuchu małe dziki się rozbiegną i stracą kontakt z matką, zaczną przeraźliwie nawoływać matkę. To może spowodować, że locha będzie agresywna podczas poszukiwania swojego potomstwa. – dodaje Izabella Kopacz.
Wystraszony dzik podczas ucieczki może spowodować różne zagrożenia. Przepędzany dzik nie powinien nikogo zaatakować, ale może np. wbiec na ulicę pod nadjeżdżający samochód.
Tak naprawdę nie ma uniwersalnej rady, która pozwoliłaby skutecznie dziki przepędzić, natomiast przy próbach takiego działania, zdecydowanie należy zachować szczególną ostrożność.
[vc_facebook]
