W Jaworznie, na najwyższym wzniesieniu miasta, Włodzimierz Bubak sfotografował niezwykłe zdarzenie astronomiczne. Zorza polarna zwykle jest zarezerwowana dla znacznie wyższych szerokości geograficznych. Miejscowy entuzjasta astronomii, uchwycił ją na zdjęciu. Rzadkie zjawisko zorzy polarnej, które było widoczne gołym okiem.
Na swoim profilu Facebookowym napisał:
Selfie z zorzą polarną na najwyższym wzniesieniu Jaworzna
Co to był za weekend – rano Tatry widoczne z dystansu przekraczającego 200km, a w nocy zorza polarna widziana spod Tatr! Ale po kolei: na początek oddajmy cesarzowi co cesarskie – Patrz w Górę by Maciej Dunst już w piątek informował o dużej aktywności Słońca, a w sobotę jako jeden z pierwszych w Polsce ogłosił alarm zorzowy pomimo niskiego współczynnika Kp (polecam – zna się na rzeczy!). Tego dnia do Ciężkowic zajechałem po 19, źle się ubrałem i po godzinie przemarznięty poddałem się. Zmieniłem miejscówkę i pojechałem pod zamek do Rudna, a później jeszcze z powrotem na Jeziorki – okazało się, że zorza świeciła dokładnie wtedy, kiedy siedziałem w samochodzie..
W niedzielę byłem rozczarowany poprzednią nocą, ale kiedy zobaczyłem parametry aktywności słonecznej, pół dnia siedziałem jak na szpilkach. Tym razem ubrałem się ciepło, przygotowałem termos z gorącą herbatą i.. lampę naftową. Założyłem, że będzie jak dzień wcześniej – lekka zorza tuż nad horyzontem niewidzialna gołym okiem, dlatego postawiłem na najciemniejsze miejsce w mieście (góra Przygoń), zaplanowałem zacząć z nadejściem nocy astronomicznej, a zamiast fotografować szeroko, skupiłem się wąskim kącie pod Wielkim Wozem. To był błąd! Z lasu na szczyt wyszedłem ok 18:40, a z Waszych relacji wynika, że na apogeum zorzowe spóźniłem się jakieś 10 -15 minut…
Ale nie narzekam, bo ok. 20:30 nastąpiła kilkuminutowa powtórka, tym razem nieco słabsza. Z doniesień medialnych wynika, że to mogła być najsilniejsza zorza polarna od co najmniej 20 lat. Tylko te chmury…
Gratulujemy pięknego zdjęcia.
