wtorek, 14 maja, 2024

Rowerem przez świat: Francja (cz. 1)

Strona głównaŻycie miastaRowerem przez świat: Francja (cz. 1)

Rowerem przez świat: Francja (cz. 1)

- Advertisement -

Północne wybrzeże w 3 tygodnie
Pod koniec każdego roku mam ten sam dylemat – gdzie w nadchodzącym nowym roku wybrać się w podróż na rowerze? Mimo, że turystykę rowerową uprawiam od 15 lat ciągle przede mną sporo wyzwań, a końca nie widać.

Ryszard Karkosz

A wszystko zaczęło się w 2008 roku z wielkim przytupem, bo od razu od półrocznej wyprawy na Igrzyska Olimpijskie z greckiej Olimpii do Pekinu. Olimpijskie wyprawy rowerowe to projekt organizowany co 4 lata (od 2004 roku) przez Stowarzyszenie Podróżników CROTOS w Warszawie i Litewską Fundację Great Millennium Peace Ride z Wilna. Biorą w nim udział rowerzyści z różnych krajów. Każdorazowo trwa 6 miesięcy (od lutego do lipca), ale można się też zapisać na niewielki fragment trasy. Ja brałem udział – jak dotąd – w czterech wyprawach olimpijskich w latach 2008 (Olimpia – Pekin), 2012 (Pekin – Londyn), 2016 (Londyn – Rio de Janeiro) i 2020 (Rio – Tokio). Kolejna, piąta dla mnie wyprawa już za rok. W 2024 roku gospodarzem igrzysk będzie Paryż, a wyprawa rozpocznie się już za 8 miesięcy w Tokio. Ponieważ Igrzyska Olimpijskie co cztery lata odbywają się na innym kontynencie, dzięki temu udało mi się zwiedzić spory kawał świata. W XXI wieku nie było igrzysk w Afryce i Australii, więc na te kontynenty wybrałem się prywatnie wraz z kolegami (2009/2010, 2023).

Dlaczego Francja?
Odpowiedź na tak postawione pytanie jest prosta – bo jeszcze tam nie byłem. Co prawda w roku 1998 odbyłem podróż turystycznym autokarem przez Lazurowe Wybrzeże w drodze do Hiszpanii, ale to był tylko przejazd tranzytowy. Potem byłem jeszcze w Paryżu, w marcu 2020 roku, ale to był zaledwie krótki i nieplanowany epizod. Wtedy nasza olimpijska wyprawa rowerowa z Rio de Janeiro do Tokio została gwałtownie przerwana ze względu na pandemię koronowirusa i w trybie nagłym wracaliśmy z Brazylii (Sao Paolo) do Europy (Paryż) ostatnim samolotem w ramach programu rządowego LOTdoDomu. Na olbrzymim paryskim lotnisku Charlesa de Gaulle’a mieliśmy od razu samolot do Amsterdamu, a potem do Warszawy i o żadnym zwiedzaniu nie było mowy.

W Europie odwiedziłem na rowerze jak dotąd wiele krajów m.in. Anglię, Austrię, Bułgarię, Grecję, Hiszpanię, Irlandię, Niemcy, Portugalię, Turcję, Walię, kraje bałkańskie – Albanię, Bośnię i Hercegowinę, Chorwację, Czarnogórę, Kosowo, Serbię i Słowenię. Teraz przyszła kolej na Francję.

Francja – turystyczne eldorado
Sam się sobie dziwię, że w tak atrakcyjnym turystycznie kraju jakim jest Francja jeszczce nie byłem. Francja to miejsce którego nie trzeba przedstawiać chyba nikomu. Kraj pełen znanych na całym świecie zabytków, przepięknych krajobrazów, znakomitej kuchni i najlepszego wina. Jest również piątym spośród najlepiej rozwiniętych krajów świata i dziewiątym w rankingu warunków życia. Ma największą powierzchnię spośród państw Unii Europejskiej. Ze względu na swoją liczbę ludności, potencjał gospodarczy (piąty – po amerykańskim, chińskim, japońskim i niemeickim), pozycję w Europie, wpływy w dawnych koloniach, silną armię (trzeci po Rosji i USA arsenał nuklearny), uchodzi za jedno z najpotężniejszych państw świata. W 2015 roku Francja była najchętniej odwiedzanym państwem na świecie; kraj ten odwiedziło prawie 85 mln turystów. Pod względem przychodów z turystyki, w 2019 roku Francja zajęła trzecie miejsce na świecie po USA i Hiszpanii, zostawiając w tyle m.in. Włochy, Wielką Brytanię, Tajlandię, Japonię czy Chiny.

Północne Wybrzeże Francji
Miałem spory dylemat jaki region Francji wybrać do zwiedzania. Na liście światowego dziedzictwa UNESCO figuruje aż 48 obiektów z Francji. Polska ma takich obiektów tylko 17. Francja jest krajem morskim otoczonym od północy i południa morzami, a od zachodu Oceanem Atlantyckim, a co za tym idzie ma wiele wspaniałych plaż i morskich kurortów. A gdy na jednym z internetowych portali przeczytałem – „Jeśli szukasz miejsca, w którym złapiesz oddech, dużo zobaczysz i spokojnie znajdziesz nocleg nawet w upalne lato, koniecznie obierz kurs na Północną Francję. Ten morski region z roku na rok zyskuje coraz większą popularność i diametralnie różni się od gwarnego południa” – byłem już zdecydowany.

Jakie plany?
Założyłem, że mój wyjazd do Francji będzie trwał 3 tygodnie. Po analizie trasy wyszło, że taki czas wystarczy na przejechanie zaledwie 1/3 francuskiego wybrzeża. Wybrzeże zachodnie i południowe uwzględnię w następnych planach. Rozpocznę jazdę od granicy belgijsko-francuskiej, a zakończę w mieście Brest – czyli przejadę całe północne wybrzeże, m.in. miasta Dunkierka, Calais, Lisieux, Cean, Cherbourg, Mont SaintMichel (wyspa) czy Brest. Trasa przebiega przez trzy regiony: Hauts-de-France, Normandię i Bretanię. 

Wyjeżdżam z Katowic autobusem FlixBus do Brukseli we wtorek 27 czerwca. Wracam za trzy tygodnie z Paryża do Katowic też autobusem FlixBus – we wtorek 18 lipca. Oprócz wybrzeża północnego planuje zwiedzić miasta belgijskie – Brukselę, Gandawę i Ostendę, no i przede wszystkim Paryż. Codziennie będę zamieszczał posty na moim profilu fb, a co tydzień relacja z trasy ukaże się w gazecie Co Tydzień.

Ryszard Karkosz

[vc_facebook]

- Advertisment -

Kostka brukowa stopniowo niszczeje na ul. św. Barbary

Kostka brukowa ulega coraz większej degradacji w obrębie ulicy świętej Barbary. Ulica św. Barbary pokryta jest częściowo asfaltem i częściowo kostką brukową. Biorąc pod uwagę...

Piękna zorza nad Jaworznem

Mieszkańcy mieli okazję zaobserwować zorzę na jaworznickim niebie. Czy udało się wam ją sfotografować? Zorza jest niezwykle widowiskowym zjawiskiem, które zawsze przyciąga fanów fotografii. Zdjęcia...

Problemy ze zgłaszaniem awarii w sprawie zanieczyszczenia wody w bloku na ul. Koszarowej

Komunikacja z jaworznickimi wodociągami w sprawie zanieczyszczonej wody bywa trudna. Przekonał się o tym mieszkaniec bloku przy ul. Koszarowej 6. W ubiegły weekend jeden z...