poniedziałek, 13 maja, 2024

Słowo na niedzielę: Ogniem i mieczem

Strona głównaKościółEwangeliaSłowo na niedzielę: Ogniem i mieczem

Słowo na niedzielę: Ogniem i mieczem

- Advertisement -

Aby lepiej zrozumieć przesłanie dzisiejszej Ewangelii, warto przypomnieć słowa Chrystusa, które ją poprzedzają:

Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.

Wydawać by się mogło, na pierwszy rzut oka, że Boski Mistrz sam sobie przeczy. Wysyła swoich uczniów, aby głosili Ewangelię o królestwie Bożym, Ewangelię pokoju, a tu nagle mówi o mieczu. Pewnym krokiem w zrozumieniu Jezusowego zamysłu jest fakt, że termin miecz użyty przez Niego w tym kontekście, oznacza nie tyle oręż, ile podział i rozłam. Owym mieczem, czyli przyczyną podziału między ludźmi, staje się ich relacja do samego Jezusa. Albo jest On przyjęty i jest się Go godnym, albo jest odrzucony i jest się Go niegodnym. Kiedy uznajemy bóstwo Syna Bożego, to jako stworzenia nigdy nie możemy mówić o naszej godności, czyli stawić się na równi z Bogiem. Przez fakt, że Bóg przyjął postać człowieka i zamieszkał pośród nas, aby wprowadzić nas do życia w Bogu, uzdalnia nas do przyjęcia daru – bycia godnym. Ten dar nowej relacji można albo przyjąć, albo odrzucić. Znamienne jest to, że Jezus moment tego przyjęcia lub odrzucenia umieścił w przestrzeni, wydawać by się mogło, poukładanej – w przestrzeni życia członków najbliższej rodziny. Słowa Jezusa: Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien, stawiają sprawę naszej relacji z Nim na samym ostrzu noża. Jezus domaga się, aby w hierarchii miłości, pojętej jako porządku w świecie wartości, a nie uczuć, relacja z Nim, a więc zawierzenie Mu, było priorytetem. Można powiedzieć, że Jezus wiarę w Niego, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka, stawia jako wartość porządkującą całe nasze życie i wszystkie nasze relacje, również, a może przede wszystkim te rodzinne.

Tymczasem w świecie współczesnym obserwujemy bardzo niebezpieczne tendencje, które przenikają również umysły ludzi Kościoła. Zawierzenie Jezusowi i przyjęcie Jego Ewangelii jako wartości porządkującej nasze myślenie, zaczęło ustępować na rzecz czynnika ludzkiego, co przejawia się między innymi, w swoistego rodzaju przecenianiu roli psychologii, psychiatrii i coachingu. Te niewątpliwie ważne dyscypliny nauki o człowieku i służby człowiekowi, przejęły kontrolę nad ludzkim myśleniem i nad wartościami. Swoistego rodzaju „spowiednicy i kapłani” tej niemalże nowej religii, często autorytatywnie rozstrzygają o sprawach ludzkiego sumienia, wyrokach sądowych, problemach małżeńskich i wychowawczych. Wiarę i Jezusową Ewangelię na wszelki wypadek zamknęli w kapsułce prywatności, której się nie otwiera. Naruszyłoby to, według nich, wolność człowieka, a przede wszystkim odniesienie do wiary, uznaje się za nienaukowe.

Tak oto współczesny człowiek, dalej jako byt krótkoterminowy, rezygnuje w swej piramidalnej głupocie z szansy bycia godnym Chrystusa i ze swojej wieczności z Nim, na rzecz doczesności, która dalej nie sięga.

Następnym etapem będzie przekazanie władzy maszynom, totalne odczłowieczenie człowieka i sprowadzenie go do roli robota. Jest to odwrotny proces, jaki miał miejsce w historii edukacji człowieka. Rozpoczęty przez Greków proces wychowania człowieka do piękna i dobra został przez Chrystusa wyniesiony na szczyty. Dzisiaj przechodzi kolejny czas próby i oczyszczenia. Jeżeli wiara w Boga nie będzie na pierwszym miejscu, tylko to, co ludzkie, nic człowieka nie uratuje od samozagłady i to zarówno w naszym życiu osobistym, jak i całej społeczności.

Ta dzisiejsza Ewangelia o ogniu miłości i mieczu podziału, każe mnie, istocie myślącej, zatrzymać się i popatrzeć w głąb swojej duszy i ocenić swoje relacje z najbliższymi i swoją postawę w czasie próby i zderzenia z życiowymi przeciwnościami. W tym wszystkim Jezus pyta każdego z nas: – czy kochasz Mnie bardziej niż…?

Pamiętamy – odpowiedź przekłada się na naszą wieczność!

Ks. Lucjan Bielas

Napisane na ternie obozu KL Auschwitz-Birkenau

 

 

 

 

- Advertisment -

Kostka brukowa stopniowo niszczeje na ul. św. Barbary

Kostka brukowa ulega coraz większej degradacji w obrębie ulicy świętej Barbary. Ulica św. Barbary pokryta jest częściowo asfaltem i częściowo kostką brukową. Biorąc pod uwagę...

Piękna zorza nad Jaworznem

Mieszkańcy mieli okazję zaobserwować zorzę na jaworznickim niebie. Czy udało się wam ją sfotografować? Zorza jest niezwykle widowiskowym zjawiskiem, które zawsze przyciąga fanów fotografii. Zdjęcia...

Problemy ze zgłaszaniem awarii w sprawie zanieczyszczenia wody w bloku na ul. Koszarowej

Komunikacja z jaworznickimi wodociągami w sprawie zanieczyszczonej wody bywa trudna. Przekonał się o tym mieszkaniec bloku przy ul. Koszarowej 6. W ubiegły weekend jeden z...