Ciepła zupa dla potrzebujących, częstowano na Rynku Głównym

Czas przed Bożym Narodzeniem u dobrych ludzi upływa na wszelkich akcjach charytatywnych, a to zbiórka darów, a to zbiórka żywności, a to takie miłe akcje, jak ta na jaworznickim Rynku Głównym.

Zaproszono na rynek w sobotę 20 grudnia na ciepłą zupę, a właściwie na dwie ciepłe zupy. Kto za tym stał? Z pewnością ludzie dobrej woli. 

- My wszyscy tak naprawdę za tym stoimy – mówi Michał Kirker. - Akcja wyszła bardzo spontanicznie. Robert Woźniak do mnie mówi: "Michał, zróbmy coś przed świętami. Zróbmy coś dla ludzi w potrzebie. Zróbmy, nakarmmy kogoś". Ja mówię: "Dobra, Robert, świetny pomysł". Zadzwoniłem do Marcina Sochy z 7Niebo Bistro. Marcin mówi: "Wchodzę w to od razu".
Zadzwoniłem do Pawła Bańkowskiego, Paweł mówi: "Robimy to". Zapytałem się radnych KO w Jaworznie. Wszyscy mówią: "Robimy to, zróbmy to” i zrobiliśmy po prostu. To jest bardzo fajna akcja przed świętami. Możemy zrobić coś dobrego. Taką małą cegiełkę, tak naprawdę, ale możemy to zrobić i to po prostu robimy. Akcja wyszła z potrzeby serca.

Przygotowano dwa wielkie kotły zup, a ponieważ nad wszystkim czuwał wyśmienity szef kuchni nic się nie przypaliło a zupy były bardzo smaczne.

 - Generalnie każdej zup, a mamy dwie zupy, zrobiliśmy po 100 litrów, pełne gary – mówi Marcin Socha. - Przygotowania już są tak naprawdę prowadzone od wczoraj, wczoraj wszystko kroiliśmy, przygotowywaliśmy, przesmażaliśmy a dzisiaj o 4:00 rano wystartowaliśmy aby ugotować po 100 litrów zup, to grochówka i żur.

Z takimi dobroczynnymi akcjami już tak jest, że przynoszą pożytek potrzebującym, na dokładkę samych wolontariuszy wprawiają w doskonałe nastroje, wszak pomagać jest dobrze.

Jak mówi Paweł Bańkowski pomaganie sprawia mu ogromna radość. - Pomaganie innym sprawia to, że stajemy się lepszymi ludźmi, buduje więzi, wzmacnia poczucie wspólnoty takiej lokalnej społeczności – dodaje. 

- Wszystkim nam tutaj pomaganie sprawia wielką frajdę i satysfakcję – mówi Przemysław Kawka. - Myślę, że tutaj powodów nie ma co zbytnio szukać. Powód jest bardzo prosty. Wywoływanie uśmiechu u innych osób, to widzimy, że mieszkańcy są po prostu zadowoleni. Niezwykle nam jest miło na sercu.

Na zakończenie od wszystkich ludzi dobrej woli, którzy tę akcję wymyślili i zrealizowali serdeczne życzenia bożonarodzeniowe składa Dorota Guja:
Wszystkim mieszkańcom życzę zdrowych, pogodnych, rodzinnych, radosnych świąt..