Reklama

Czy warto przeczytać "Za Czarnym Aniołem" Adama Bergera

AWAP
01/12/2018 15:23
Świat fantastyki naukowej w Polsce rządzi się swoimi prawami, kolejne dzieło z tego gatunku (antyutopii) ujrzało światło dzienne, jest nim powieść Adama Bergera „Za Czarnym Aniołem”. Nasuwa się zatem pytanie, czy opłaca się wydać kilkanaście złotych, ażeby przeczytać powieść liczącą 362 strony.

 

Na początku może przytoczę parę spostrzeżeń, które pozostawiło przeczytanie w mojej pamięci książki. Akcja całej historii w początkowej fazie czytania nie wydawała się wciągająca, a wręcz czytając miało się wrażenie, że jest ślamazarna i zawiła, ale ciekawa, dopiero w późniejszej części przybrała na sile. W tym momencie zrozumiałem, dlaczego autor do tego tak podszedł i w taki sposób opisał. Moim zdaniem Adam Berger przedstawił początkową akcję książki, w ten sposób, ażeby czytelnik mógł dokładnie poznać sens logiczny i zgłębić wiedzę potrzebną do ocenienia dalszych losów bohaterów, które są ściśle powiązane z opisywanym ślamazarnym początkiem. Wydaje mi się, że zamierzenie autora było bardzo sensownym rozwiązanie problemu opisu miejsc i osób występujących w powieści, nadzwyczaj zrozumiały dla czytelnika, a także ażeby zaczął sam myśleć i wyciągać swoje logiczne spostrzeżenia podczas czytania coraz to nowszych rozdziałów. Było to najzwyklejsze w świecie, bardzo inteligentnie przedstawione wprowadzenie do dalszej części powieści. Widzę także bardzo duże podobieństwo do autentycznych miejsc występujących w Polsce jak i na świecie, choćby te, na polach Grunwaldu, albo zgubienia nadajnika przez jedną z bohaterek Celine Kriger w Ojcowskim Parku Narodowym (Jura Krakowsko Częstochowska) przy Maczudze Herkulesa. Następną pozycją jest świetnie opisany i przedstawiony zabieg modyfikacji DNA Alana Farniego najmądrzejszego Szachtańca na świecie, występującego w powieści, wykonany przez profesora Zan i Xian, miałem wrażenie jakbym tam był podczas tego zabiegu, niesamowite. Kolejną sprawą, która według mnie zasługuje na wyróżnienie jest płynne przechodzenie pomiędzy różnymi okresami, latami i przedstawienie nowej akcji właśnie w tym czasie. Tyle może o pozytywnym stylu autora, teraz trochę krytyki. Czytając tekst miałem wrażenie jakby książka nie była dobrze zredagowana, albo nawet nie została przeprowadzona odpowiednia korekta, została po prostu wypuszczona prosto z rąk autora wprost do czytelnika. Okładka też nie jest do końca odpowiednia, można powiedzieć, że odstaje od okładek w tej tematyce literatury. Może jestem za bardzo przewrażliwiony na tym punkcie, ale spójrzmy na to w ten sposób, że to właśnie ta okładka zachęca przyszłego czytelnika do przeczytania właśnie tej pozycji, a nie innej. Według mnie nie powinno się oszczędzać na tak ważnym elemencie, jakim jest okładka książki, dokonaniu korekty i odpowiedniej redakcji. Oczywiście nie można powiedzieć o okładce „Za Czarnym Aniołem”, że jest beznadziejna, ale wydaje się odbiegająca od przyjętej normy, powinna być bardziej przyjazna przyszłemu czytelnikowi. Tyle krytyki teraz sens całej powieści. Adam Berger przekazuje przyszłemu czytelnikowi świat jutra przedstawiony w innowacyjny sposób. Zdarzało się już tak w przeszłości, podobną technikę stosowali wielcy pisarze tacy jak Juliusz Verne, Aldous Huxley czy Orwell i jeszcze paru by się znalazło, ale nie o nich chciałem pisać, więc pozostawiam wolne miejsca. Oczywiście nie porównuję Adama Bergera do wymienionych wcześniej autorów ma swój styl, ale widzę duże podobieństwo w przedstawianiu historii, sposobu akcji, czy dialogów, z przedstawionymi wcześniej sławami takiego nurtu literackiego. Innowacyjne podejście do tematu, wprowadzanie nowinek technicznych niespotykanych do tej opory w codziennym życiu, choćby ta z Internetem między gwiezdnym, ridzgerem urządzenie, które zastępuje dowód osobisty, urządzenia płatnicze, umawia wizyty u lekarza, zamawia specjalistów do domu, po to ażeby skosić trawnik, a oparta o nowej technologii blockchain. Wszystko to sprawia, że powieść bardzo dobrze się czyta i książka najzwyczajniej w świecie zaciekawia, co jak myślę jest najważniejsze w czytaniu takich powieści. Przerywnikami są intrygi opisywane, co jakiś czas przez Szachtańców, ażeby uzyskać zamierzone cele, które sobie wyznaczali. Jednym z takich celów jest przeprowadzenie przez grupę Hakerów „HELP” ataku na międzynarodowy system płatności, następnie atak hakerów na prom kosmiczny. Kolejnym przykładem może być, używanie innowacyjnych płatności przez wojsko, wykorzystując do tego celu krypto waluty. Wymyślenie nowej bomby drążącej „Bombodrążnica” niespotykanej na całym świecie, która jest w stanie drążyć tunele i lokować się w odpowiednim miejscu pod powierzchnią ziemi i tam wybuchać. Opisuje także jak wyglądają nowoczesne przekazy z promów kosmicznych i planet przekazywane bezpośrednio do telewizji. Akcja od połowy książki trzyma w napięciu i czytający czytelnik chce pochłaniać kolejne kartki, ażeby dowiedzieć się jak to wszystko się zakończy. Powieść kończy się w taki sposób, że jest szansa ukazania się drugiej części. Miejmy nadzieję, że autor tak zdecyduje i napisze kolejną historię, widzę w tym duży potencjał i już wyobrażam sobie jak akcja dzieje się w świecie cztero podziałowym pozbawionym większości ludzi. Klimat powieści jest także utrzymywany w świecie naukowym, dużo jest zagadnień opartych na wiedzy autora odnośnie różnych aspektów nauki, choćby taki jak ten wykorzystywany do ataku na system płatności wykorzystujący liczby pierwsze, kolejnym takim aspektem jest technika szybkiego uczenia andragogika, kolejnym katalizator uranowy polegający na katalizie cyrkonu z uranem. Zatrzymajmy się także na chwilę na pewnym wydarzeniu historyczny mającym miejsce w Anglii, a opisywanym w książce, mianowicie Wielka Karta Wolności, dlaczego autor poruszył ten wątek. Według mnie, dlatego, że chciał przekazać informację o podobieństwie rzeczy, dziejących się teraz na naszych oczach, umiejętnie skrywanych, a tych mających miejsce wiele lat temu. Czy czasem Adam Berger nie miał na myśli, że zaczynamy być traktowani jak może to za wielkie słowo nieświadomi niewolnicy nowych czasów i sterowni przez różne organizacja i rządy, kiedyś już udało się to zmienić w Anglii i zapisać na papierze, a czy teraz będzie podobnie i ludzie także staną na wysokości zadania i zauważą problem, który zaczyna wyrastać z podziemi i wychodzi na światło dzienne. Widzę tutaj w tym przemyśleniu autora zasiane ziarnko Orwella, który równie słusznie zauważył oko wielkiego brata, czy w tym przypadku jest podobnie. Widać, że Adam Berger przejawia zadatki, aby wypłynąć na szerokie wody, a czy mu się to uda, czas pokaże.

Celowo nie pisałem o całościowej akcji dziejącej się w opisywanej książce, ażeby zachęcić was przyszłych czytelników do przeczytania tak świetnej powieści i zasygnalizować, że przydałaby się kolejna część, przekazana głodnym kolejnej świetnej Polskiej dawki emocji i książki, a może i przelaniu historii na ekran Netflixa, czemu nie, według mnie nadaje się wyśmienicie i oprócz Wiedźmina będą wyświetlani na ekranach LCD Szachtańcy.

Powodzenia Adam Berger

Moja ocena w skali do 10 punktów to 8.

 10/8 

Odejmuję za okładkę 1 i 1 za brak, tak mi się wydaje korekty, co nie powinno mieć miejsca w takich książkach.

Pozdrawiam, Jeronimo

Artykuł partnera

 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do