
Dzień Psa na jaworznickich plantach był udanym dziełem Fundacji Artystów Niezależnych i Teatru Oddzielnego. Wydarzenie zorganizowano na jaworznickich plantach w niedzielę 29 czerwca.
Ten charytatywny piknik nie mógł się nie udać, przecież mamy w Jaworznie pokaźną liczbę psów, których właściciele dbają o ich dobrostan.
Frekwencja dopisała, pogoda również – mówi Rafał Jedlecki, jeden z organizatorów – miejmy nadzieję, że efekty tej zbiórki będą dużo większe niż zeszłoroczne.
Wydarzenie prowadził Michał Kirker, który wprawdzie ma kota, ale w tym, jak zwierzaki wpływają na życie człowieka świetnie się orientuje. - Zwierzaki odmieniają życie ludzi – przekonuje – i to jest wspaniałe. Są nie tylko przyjaciółmi, ale także partnerami w życiu. Jak dodaje zależało organizatorom, aby właściciele psów mogli się podszkolić w wielu aspektach, w kwestii behawioralnej, czy w kwestii trenerskiej.
Organizatorzy w kwestii zwierzaków domowych też nie są teoretykami. Podzielają opinię innych właścicieli psów, że te oczywista poprawiają żywot właścicieli.
Każdy pies uwielbia spacery, im dłuższe tym lepsze i ciekawsze, należy więc zwierzakom fundować takie eskapady. Z takiego założenia wychodzą członkowie grupy Dreptaj z psem. Takie spacery to samo dobro dla zwierzaków i ich właścicieli. - To jest niesamowity socjal dla psa – mówi pan Michał z grupy Dreptaj z psem. - Pies bardzo dużo z takich grupowych spotkań umie wynieść. Generalnie chodzi o dobre zachowanie psa.
Przed nami wakacje, jednak nie zawsze możemy zabrać swojego psa w podróż. To jak wytłumaczyć psu, że się go zostawia tylko na chwilę, np. w psim hoteliku, objaśnia pani Anna, behawiorystka.
Tak więc należy zwierzaka zacząć uczyć pozostawania samego w domu, lub u znajomych, żeby przyzwyczajać go do nieobecności opiekuna.
Pies na wakacjach z właścicielem nie może być utrapieniem dla innych wakacjuszy, czyli powinien to być pies zsocjalizowny. Co to oznacza objaśnia pan Krystian ze schroniska w Chełmku. - Najlepiej od szczeniaka socjalizujemy psy - mówi – żeby nie miały problemu w odnajdywaniu się w różnych sytuacjach, czy to w restauracjach, czy na plaży, czy na festynach. A także wśród innych psów.
Oczywista jeżeli już na wakacje zabierzemy ze sobą psiaka, to na ogół będzie nam towarzyszył przez cały czas, a wysokie temperatury mu nie służą. Co zrobić, gdy niestety psiak dozna udaru cieplnego - wyjaśnia pani Emilia z projektu społeczno-edukacyjnego Pomóż! Uratuj psiaka. - Udar występuje u psów z przegrzania – objaśnia. - Pies dyszy, jest mu ciepło, słabnie, może stracić przytomność. Staramy się takiego psa schłodzić stopniowo, wkładamy zimne kompresy pomiędzy pachwiny i jak najszybciej transportujemy go do weterynarza.
Należy dodać, że naukowcy bacznie przyjrzeli się wpływowi psa na zdrowie jego właściciela. Jak się okazało organizm takiego psiego właściciela wytwarza dużo oksytocyny, czyli hormonu przywiązania, a ta dobrze działa na układy odpornościowy i krążenia. Wprawdzie zdaniem złośliwców właściciele są lokajami swoich psów, ale jak już ci przetrwają szczeniakowe wybryki, będzie już tylko dobrze i szczęśliwie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie