Klub To i Owo ma napięty grafik — dzieje się więcej niż wiele

Klub To i Owo nie zwalnia tempa i organizuje swoim klubowiczom mnóstwo atrakcji. Od zajęć gimnastycznych przez akcje charytatywne aż po wyjazdy do teatru.
Klub To i Owo mieszczący się w Pawilonie 72 na Osiedlu Podłęże znany jest ze swojej aktywności na różnych płaszczyznach. Klubowicze nieraz mieli okazje brać udział w różnego rodzaju warsztatach, koncertach, treningach czy happeningach. Mimo że wakacje powoli dobiegają końca to w klubie energii i zaangażowanie nie brakuje.

Jak mówi nam Edyta Lesiak z klubu — zajęć jest więcej niż wiele, a klubowiczom zdecydowanie nie powinno się nudzić. Obecnie klub przygotowuje swój lokal do zajęć gimnastycznych dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Dlatego z tej okazji stawiane są lustra, aby osoby w wieku poprodukcyjnym, które będą ćwiczyły, mogły się w nich przeglądać. Tutaj wykazano się jednak pomysłowością — już nie pierwszy raz — i zamiast płacić ponad 3 tysiące złotych szklarzowi, postanowiono zaadaptować stare lustra z szaf przesuwnych, które Fundacja Kobieca Przystań, mająca swoją siedzibę w klubie, dostała jako darowiznę. W ten sposób starym lustrom daje się nowe życie, a zaoszczędzone fundusze można przeznaczyć na inne działania.

Klub przygotowuje się także do otwarcia Charity Shop, czyli miejsca, gdzie mieszkańcy przynoszą niepotrzebne już im rzeczy będące w dobrym stanie, a ktoś inny je kupuje. Pomysł wyewoluował z sąsiedzkiej wymiany ciuchów. Sklep będzie miał za zadanie dać drugie życie ubraniom, które nadają się do dalszego używania, a komuś nie są już potrzebne. Oczywiście przed wystawieniem ich na półkę, będą dokładnie czyszczone i w razie potrzeby także naprawiane. Osoba zainteresowana czymś będzie mogła kupić sobie ubranie, wrzucając kwotę do skarbonki. Zysk oczywiście przeznaczony będzie na cele charytatywne m.in. na zapłacenie faktur za prowadzenie Jadłodzielni. Dla przykładu spółka Tauron potraktowała Jadłodzielnie jako firmę handlowo-usługową i nałożyła na nią adekwatną stawkę, co poskutkowało kwotą 450 złotych netto za sam prąd.

Ponadto klub prowadzi z klubowiczami zajęcia na trawie, planowany jest także wernisaż i turniej brydża oraz wyjazd do teatru na spektakl grupy Bez Puenty IMPRO. Trwają także przygotowania do spotkania Siła Kobieta, a także do rodzinnego śniadania i zjedzenia wspólnie gigantycznej jajecznicy.

Klub To i Owo znowu udowadnia, że jak się chcę, to się da, a granice nie istnieją, jeżeli się dobrze nastawimy i będziemy działać w grupie.

[vc_facebook]