Reklama

Kontrowersyjna wygrana Wesołej

AWAP
22/05/2011 11:29
Kibice zgromadzeni w sobotnie popołudnie przy ul. Krakowskiej przecierali oczy ze zdumienia. Niestety nie z powodu pięknego widowiska jakie mieli zgotować piłkarze Szczakowianki Jaworzno i Górnika Wesoła. Już przed meczem wiadomo było, że ta potyczka będzie trudna dla podopiecznych trenera Andrzeja Sermaka. Od początku sezonu zespół naszych sobotnich rywali prowadzi bowiem Radosław Gabiga, były trener Victorii Jaworzno.

I właśnie w składzie Wesołej znajduje się kilku zawodników, którzy reprezentowali wcześniej barwy najstarszego górniczego klubu w Polsce. Początek spotkania nie wskazywał na to, że to Górnik wywiezie z Jaworzna komplet punktów. Niestety, pierwszoplanową postacią tego meczu był... sędzia Piotr Skoczylas. Podejmował on, powiedzmy skromnie, dosyć kontrowersyjne decyzje. Pierwsza z nich miała miejsce w 3. minucie, gdy po rzucie wolnym piłka trafiła w polu karnym w rękę zawodnika Wesołej. Jednak nie ta sytuacja spędza cały czas sen z powiek kibicom Szczakowianki. W 93. minucie strzał na bramkę oddał Rafał Łybyk. Piłkę odbił bramkarz Górnika i po dobitce Pawła Wasilewskiego powinno być 1:0 dla gospodarzy. Powinno, bo sędzia Skoczylas dopatrzył się pozycji spalonej. Minutę później kontratak przeprowadzili goście i w sytuacji sam na sam strzelili zwycięską bramkę. Kolejną wpadkę arbiter zaliczył zaraz po końcowym gwizdku. Sytuacja na murawie zrobiła się nerwowa i czerwoną kartkę otrzymał Kantek. W protokole sędziowskim znalazł się jednak Kondzielnik. Jak sędzia uzasadnił karę dla piłkarza Szczakowianki? „Wybitnie niesportowe zachowanie i odepchnięcie asystenta sędziego głównego spotkania”. Protokół meczowy nie został jednak podpisany przez kierownika drużyny z Jaworzna, bowiem Szczakowianka zamierza złożyć odwołanie do Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Wątpliwości może budzić fakt, że do Jaworzna została oddelegowana trójka sędziowska z … Częstochowy, czyli miasta naszego bezpośredniego rywala w walce o awans do III ligi.
I właśnie Skra Częstochowa wykorzystała potknięcie Szczakowianki zwyciężając z ostatnimi w tabeli Zielonymi Żarki 0:3 (nie licząc wycofanej z rozgrywek Victorii). Tym samym Skra zmniejszyła stratę do „biało-czerwonych” z 4 na 1 punkt. Teraz przed „Szczaksą” zdecydowanie najtrudniejszy mecz w sezonie, który może zaważyć o awansie do III ligi. Jaworznianie pojadą do jaskini lwa, czyli do Częstochowy. Początek spotkania już w sobotę o 17:00. Ciężko mówić, aby którykolwiek z innych zespołów liczył się jeszcze w walce o III ligę, dlatego właśnie bezpośrednia potyczka ze Skrą może zaważyć o awansie lub jego braku.

UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.[hana-flv-player video="http://www.jaw.pl/wp-content/uploads/archive/video/2a/1d.flv" height="auto" description="" player="2" autoload="true" autoplay="false" loop="false" autorewind="true" splashimage="http://www.jaw.pl/wp-content/uploads/archive/video/2a/1d.jpg" /]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do