
Do 10 lipca można było wypełnić ankietę dotyczącą zagospodarowania terenu, gdzie znajdują się budynki po kopalni Jan Kanty. Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. do końca roku czeka na odpowiedź z jaworznickiego magistratu, czy miasto przyjmuje teren w formie darowizny. Okazuje się, że wiążą się z tym także pewne obostrzenia
- W badaniu udział wzięło ponad 1200 osób zainteresowanych dalszym zagospodarowaniem tego obszaru. Zgodnie z harmonogramem prac, we wrześniu br. odbędzie się spotkanie zespołu projektowego, podczas którego zostaną przedstawione i omówione wyniki ankiety. Po tym spotkaniu zebrane dane zostaną udostępnione na miejskiej stronie internetowej www.jaworzno.pl – informuje nas Katarzyna Sikora, kierownik referatu prasowego UM w Jaworznie.
Był to kolejny etap etap konsultacji społecznych w ramach programu „Jaworzno w Dyskusji II”. Chodziło o zebranie opinii mieszkańców na temat możliwego zagospodarowania terenu, na którym znajduje się naziemna infrastruktura nieczynnej kopalni Jan Kanty. W tym celu przygotowano ankietę.
Jak w maju tego roku podkreślała Patrycja Karolik, lider projektu, „obecnie, gdy obiekt przestał pełnić funkcje przemysłowe, pojawiła się szansa na jego nowe otwarcie i rewitalizację z myślą o przyszłych pokoleniach mieszkańców Jaworzna”.
- W 2024 roku gmina rozpoczęła rozmowy ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń S.A. – właścicielem terenu po byłej kopalni KWK Jan Kanty – na temat przejęcia terenu i stworzenia w tym miejscu przestrzeni dla mieszkańców. Zadaniem zespołu jest przygotowanie koncepcji zagospodarowania terenu i przedstawienie jej SRK S.A., po to aby Spółka poznała oczekiwania mieszkańców miasta co do przyszłości obszaru. Poprzez badanie ankietowe zbierzemy pomysły i uwagi mieszkańców, które zostaną zawarte w dokumencie, nad którym pracujemy – mówiła wówczas Patrycja Karolik, lider projektu.
„Młodzi jaworznianie, mam dla was ofertę. Zawrzyjmy taką umowę: w najbliższą niedzielę wy zagłosujcie na mnie, a ja obiecuję wam, że z zabudowań kopalni Jan Kanty zrobimy miejsce przeznaczone dla was, z waszym udziałem – miejsce tętniące życiem, z klubami, restauracjami, dyskotekami, zespołami muzycznymi. To koło, które tutaj widzimy, będzie kołem zamachowym przyszłości młodych” - mówił Paweł Silbert ubiegając się o głosy mieszkańców w kampanii wyborczej.
Rozpoczęte w 2024 roku rozmowy jaworznickich samorządowców ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń S.A właścicielem terenu po kopalni, nie znalazły na razie finału. Prezes SRK Jarosław Wieszołek zapowiedział, że do końca 2025 roku czeka na jasną deklarację prezydenta Jaworzna, czy gmina przyjmie teren po kopalni w formie darowizny. – Darowizna jest czynnością dwustronną, akces musi być wyrażony przez pana prezydenta. Czekamy na oświadczenie do końca roku – powiedział Wieszołek.
Kilka dni temu Michał Kirker, przewodniczący rady miejskiej w Jaworznie, opublikował w mediach społecznościowych wpis dotyczący właśnie terenu po kopalni Jan Kanty. Stało się to po spotkaniu z prezesem Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Czytamy w nim, że po spotkaniu ciężko jednak szukać optymizmu.
„Jest jeden mały szkopuł. Przyjęcie darowizny oznaczałoby bezpłatne przejęcie obiektu na cele publiczne, więc gmina nie mogłaby później komercyjnie wynajmować go przedsiębiorcom. A przynajmniej nie na taką skalę, jakby chciała. Podobne ograniczenia mają dofinansowania rewitalizacyjne z projektów unijnych. Można by więc teren wykupić, no tylko pytanie za co? Prezydent powtarza, że budżet się nie spina i że jednym słowem jest ŹLE. Mamy więc impas. Można by przejąć teren teraz za darmo i poczekać na lepsze czasy - tylko pytanie czy one przyjdą, a jak przyjdą to kiedy. Jeśli Jaworzno zgodzi się na darowiznę od SRK to będzie musiało trzymać się obostrzeń przez co najmniej 10 lat, inaczej teren będzie mógł wrócić do SRK.
Michał Kirker zaznacza, że ma w tej kwestii mieszane uczucia. „Z jednej strony to pomysł mojego kontrkandydata z kampanii wyborczej - może nawet ten, dzięki któremu szala przechyliła się na jego stronę - a z drugiej strony cały czas staram się podążać myślami pt. co jest najlepsze dla miasta i mieszkańców, jak sprawić, aby Jaworzno było lepsze”. Co by zatem zrobił? Pisze, że zgodziłby się na darowiznę, „ale zanim bym to zrobił to upewniłbym się, że jestem w stanie zabezpieczyć środki w budżecie na przyszłe lata celem utrzymania terenu i intensywnie szukał możliwości pozyskania środków zewnętrznych na rewitalizację. Do tego zmieniłbym przeznaczenie terenu na cel publiczny - trudno jeśli nie może być tam dyskoteki, to niech będzie Galeria Sztuk, oddział Muzeum albo jeszcze coś innego – pisze przewodniczący rady miejskiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Pomnik tudka i sałudka a po środku wieża na k. Tylko łysą glace trzeba jakaś budką przykryć by słońca nie odbijało to ich sprawka!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.