
Cykl czterech Pikników Rodzinnych Łączących Pokolenia odszedł, ale z pewnością nie w niepamięć. Ostatni czwarty piknik tego miłego cyklu odbył się w sobotę, 6 września, na Os. Stałym w tamtejszym Parku im. Lotników Polskich.
Trzy poprzednie pikniki zorganizowano w Długoszynie, na Borach i w Jeleniu. Pod wydarzeniami podpisują się m.in. miejscy radni. Tak więc pytamy Michała Kirkera, przewodniczącego Rady Miasta, dlaczego się udało, bo wyszedł z tego całkiem przyjemny cykl imprez plenerowych. - Cztery pikniki, na każdym dopisali mieszkańcy, z pogodą było różnie, najważniejsze jest to, że ludzie przyszli, bo to jest znak, że te pikniki mają sens, że ludzie chcą się integrować i chcą ten czas wspólnie spędzać. Taki pikniki powinny być absolutnie co roku, powinno być mnóstwo możliwości ku temu, aby ludzie mieli okazję, aby ze sobą rozmawiać, czas s spędzać i miło się integrować - uzasadnił radny Kirker.
Do pikników dołączył Urząd Marszałkowski Woj. Śląskiego. Dorota Guja zachęcała w ramach akcji Śląskie dla Seniora do posiadania Koperty życia, która umożliwia szybszą pomoc służb medycznych. Marek Piecuch w ramach akcji Śląskie dla Młodych zapraszał do wzięcia udziału w Kole Fortuny, a tam na młodych ludzi w wieku od 7 do 18 lat czekały pytania promujące woj. śląskie.
Wielkim powodzeniem cieszyły się klocki LEGO. Zuzia, mistrzyni LEGO, budowała z czerwonej piramidy jabłko, co jak sądzimy wymagało nielichej wyobraźni.
Dmuchańce jak zwykle "miały wzięcie". Nawet jeżeli milusińscy zjeżdżali niezliczoną ilość razy, za każdym razem zjeżdżali z taką samą radością. Do malowania buzi też ustawiały się kolejki, każdy dzieciak chciał wyglądać oryginalnie i niepowtarzalnie.
Włodzimierz Guja z Polski Południowej, a dokładniej z Dąbrowy Narodowej, słynie z tego, że ma w ogrodzie najprawdziwszy samolot. Na pikniku prezentował sprzęt wojskowy, wprawdzie nie z pól bitewnych, ale i tak bardzo ciekawy, w Wojska Polskiego, Wojska Radzieckiego i Niemieckiego. Były to telefony na linię, czyli takie, których posłuch się nie ima. Pan Włodzimierz prezentował też stare nieco radiostacje oraz LBBS czyli Lekki Bojowy Beret Stalowy.
Akademia WSB przekonywała, że studiuje się u nich najciekawiej, mają najlepszego dziekana i zapraszają też na zajęcia milusińskich.
Wśród wspólnych zabaw m.in. taka z hasłem „pupa w dziupli” i przeciąganie liny, przegrani sprzątają nie tylko swoje pokoje.
Pani Sylwia z córeczką Michaliną stwierdziła z przekonaniem, że jest super, jest bardzo dużo atrakcji dla dzieci, wszystko jest na plus – podsumowała wydarzenie. Pani Ania z Ukrainy powiedziała, że ze wszystkiego najbardziej podobają jej się klocki LEGO, budowała domek na drzewie i ogólnie dobrze się bawi.
Taki to więc był udany międzynarodowy Piknik Rodzinny.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.