Reklama

Poszukiwana rodzina Ptasińskich z Azotki

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
12/06/2023 12:43
W 1940 roku na górze Gruszka koło Sanoka Niemcy zamordowali 112 osób, wśród osób pomordowanych było dwóch mieszkańców Jaworzna:
Bronisław Ptasiński ur. 29 grudnia 1920 roku, syn Franciszka i Balbiny, z zawodu laborant
oraz Karol Ptasiński ur. 14 maja 1921 roku, syn Pawła i Marty, z zawodu ślusarz. Oboje mieszkali w kolonii Azot. Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej – koło w Sanoku poszukuje rodziny pomordowanych.

Do redakcji gazety Co Tydzień zwrócono się z prośbą o pomoc w odnalezieniu rodziny pomordowanych z Jaworzna. Jeśli ktokolwiek mógłby podzielić się informacjami na temat tych osób, proszę o kontakt z redakcją Co Tydzień tel. 32 751 91 30 lub z Mirosławą Matysik tel. 733 180 333. Poniżej publikujemy artykuł wraz ze zdjęciami nadesłanymi przez Piotra Paszkiewicza dotyczący wydarzeń sprzed 83 lat.


Zginęli w drodze z Jaworzna do wolności


Po klęsce polskiej wojny obronnej we wrześniu 1939 r. ochotnicy z całego kraju zdążali w kierunku Podkarpacia, żeby przekroczyć zieloną granicę z Węgrami i następnie zmierzać na Zachód do formowanej polskiej armii we Francji. Wśród nich byli żołnierze Wojska Polskiego, przedstawiciele różnych zawodów i warstw społecznych. Przybywali na południowe pogranicze zazwyczaj bez rozeznania w terenie, napotykając na trudne warunki pogodowe zimą 1939/1940, a ponadto byli narażeni na zatrzymanie przez służby okupacyjne.


Z drugiej strony tzw. „turyści Sikorskiego” mogli liczyć na pomoc udzielaną przez Polaków zamieszkujących zarówno w Sanoku, jak i w rejonie granicznym. Przybyłym zewsząd Polski zapewniano zakwaterowanie, udzielano wskazówek, ostrzegano przed zagrożeniem oraz organizowano trasy dalszego przerzutu zapewniając przewodników. O tym jak masowe było to zjawisko świadczy zaistnienie określenia „węgiernicy” dla ludzi mających zamiar przejścia na terytorium kraju sąsiadującego od strony południowej.


Nie wszystkim z nich udało się przedostać do Węgier, jako że w rezultacie wpadek, nieznajomości terenu lub zwykłego niepowodzenia spora liczba usiłujących przebyć trasę dostała się w ręce Niemców. Po zatrzymaniu najczęściej trafiali do więzienia w Sanoku, w którym stan ilościowy aresztowanych od jesieni do pierwszej połowy 1940 r. przyrastał w zastraszającym tempie. Okupanci postanowili wtedy zredukować liczbę osadzonych. Dla wielu z zatrzymanych oznaczało to kres ich wędrówki, i to nie tylko tej wojennej, ale i życiowej. Na początku czerwca 1940 r. Niemcy sprawnie przeprowadzili czynności, tylko z nazwy określane procesem sądowym, w toku których uwięzionym zarzucano usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy w celu dołączenia do legionów polskich. Następnie Sąd Specjalny wydawał oskarżonym wyroki w postaci kary śmierci, zaś skazanych informowano, iż nie skorzystano wobec nich z prawa łaski.


Po ogłoszeniu wyroków skazańcy spędzili ostatnie godziny w zbiorczej celi, po czym nocą 5/6 lipca 1940 r. byli wyprowadzani na dziedziniec, gdzie skutych umieszczano na pokładach ciężarówek. Przyjmuje się, że w kilku turach wywieziono wówczas z Sanoka 113 osób, z których jeden człowiek (Jan Schaller) zdołał zbiec podczas transportu. Pozostałych, po przejechaniu niespełna 15 km na południe, doprowadzono w zalesiony teren na stoku szczytu Gruszka powyżej wsi Tarnawa Górna. Tam dokonywano rozstrzelania przywiezionych ludzi, których pogrzebano w uprzednio wykopanych dołach.




[caption id="attachment_291557" align="aligncenter" width="640"] Upamiętnienie na górze Gruszka (2017r.) Fot. Piotr Paszkiewicz[/caption]

W księdze więźniów każdorazowo przy zabitym skazańcu jako przyczynę opuszczenia więzienia wpisano samobójstwo. Mimo prób zatajenia aktu egzekucji i zamaskowania miejsca zbrodni, fakt jej popełnienia oraz lokalizacja były znane tamtejszej ludności. Po zakończeniu wojny ekshumowano ciała ofiar, które pochowano w zbiorowej mogile na cmentarzu w Sanoku, gdzie postawiono pomnik, uwieczniając na nim tożsamość rozstrzelanych. Monument ich upamiętniający ustawiono też w miejscu kaźni w ostępach leśnych. W obu lokalizacjach od lat co roku odbywają się uroczystości rocznicowe.




[caption id="attachment_291555" align="aligncenter" width="640"] Masowa mogiła i pomnik w Sanoku (2023r.) Fot. Piotr Paszkiewicz[/caption]

Przytoczona opowieść tej historii to tylko skrótowy zapis jej przebiegu. Szczegółów można dowiedzieć się m.in. z kart dedykowanej literatury oraz z opracowania w zasobach Wikipedii (hasło pt. „Egzekucja na górze Gruszka” – adres: https://pl.wikipedia.org/wiki/Egzekucja_na_g%C3%B3rze_Gruszka).


Czytający niniejszy artykuł zapewne mogą zastanawiać się dlaczego jest adresowany akurat do odbiorców w Państwa okolicach. Otóż wciąż nie w pełni znane są życiorysy ludzi będących ofiarami tej zbrodni. Zależy nam bardzo, aby zebrać informacje o ich losach zarówno w latach przed 1939 rokiem, jak i w trakcie wojennej tułaczki. Wdzięczni bylibyśmy za udostępnienie ich fotografii i wszelkich świadectw. Pragniemy też wiedzieć czy zostali uhonorowani w miejscach swojego pochodzenia (np. na grobach rodzinnych czy tablicach pamiątkowych). Jako organizatorzy uroczystości upamiętniających to zdarzenie chcemy o każdej ze 112 ofiar opowiedzieć uczestnikom obchodów. Bylibyśmy też zaszczyceni, gdyby w rocznicach egzekucji w dniu 5 lipca uczestniczyli krewni i bliscy zamordowanych lub przedstawiciele ich rodzinnych stron.


Ofiarami egzekucji na Gruszce związanymi z Państwa okolicami byli:
- Bronisław Ptasiński, ur. 29 grudnia 1920, syn Franciszka i Balbiny, zawód: laborant,
- Karol Ptasiński, ur. 14 maja 1921, syn Pawła i Marty, zawód: ślusarz.


Obaj zamieszkiwali w Jaworznie w kolonii Azoty. Zostali doprowadzeni z Kalnicy do więzienia w Sanoku 9 lutego 1940 r.


Jeżeli ktokolwiek z Państwa chciałby podzielić się informacjami o ludziach, których pozbawiono życia na Gruszce w 1940 r. lub o osobach powiązanych z ich losem, zachęcamy do kontaktu korespondencyjnego: Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej – Koło w Sanoku, ul. Rynek 17, 38-500 Sanok; poprzez pocztę Email: [email protected] lub telefonicznie po uprzednim skontaktowaniu się z redakcją czasopisma.


W imieniu Koła ŚŻZAK w Sanoku:
Piotr Paszkiewicz
Krystyna Chowaniec
Jolanta Smyczyńska


[vc_facebook]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do