Reklama

„Romeo i Julcia” czyli prawdziwy mezalians

AWAP
31/01/2014 14:12
Taki aktor to ma kiepsko - próby, próby, trema, trema. Ale za to raz na jakiś czas zaproszą go na czerwony dywan, urządzą mu fetę a media napiszą peany pochwalne o jego talencie i umiejętnościach.

Realia pracy scenicznej fascynatom aktorstwa postanowił ujawnić amatorski teatr „Amarant” pracujący na scenie Domu Kultury „Szczakowa”. Okazja ku temu nadarzyła się wyśmienita, teatr pracuje właśnie nad inscenizacją sztuki „Romeo i Julcia”, małym arcydziełem humoru „warszawskiego” z czasów międzywojnia.

Powody dla próby otwartej teatru wyjaśnia jego założycielka i zarazem reżyser Danuta Noszczyńska.

Tekst sztuki jest dosłownym przeniesieniem dialogów z filmu „Romeo i Julcia”, którego premiera odbyła się w 1933 roku. Nie miał może najlepszej prasy ale pojawiały się na nim tłumy rozbawione akcją filmu do rozpuku. W roli głównej bożyszcze tłumów Adolf Dymsza. Film opowiada o pewnym warszawskim biurze matrymonialnym o nazwie „Romeo i Julcia”, prowadzącym kursy dobrych manier. Wśród sukcesów owego biura prawdziwy mezalians - syn ziemianina poślubia córkę leśniczego. Tekst sztuki zabawny, pomysł przeniesienia go na scenę przedni.

Wszyscy aktorzy bawią się wyśmienicie, śladów tremy się nie zauważa. Nic nie dzieje się tutaj z przymusu, wszak każdy gra bo lubi, a aktorstwo ciekawi, każdego wprawdzie z zupełnie innego powodu.

Muzykę do do filmu napisał Henryk Wars, autor przedwojennych szlagierów. Na potrzeby spektaklu bezpośrednio z ekranu, ze słuchu, spisał ją Darek Fec, na marginesie laureat konkursu kanału National Geographiic na ścieżkę muzyczną do filmu przyrodniczego ich produkcji.

Z tego skrupulatnego spisywania wynikła wyśmienita szata muzyczna - parę udanych piosenek i dwa tańce - mazurek i walc, którymi aktorzy się przed publika popiszą.

Film zaliczono do tzw. rewio-kabaretów, nic więc dziwnego, że tekst skrzy się dowcipnymi dialogami i zabawnymi sytuacjami. Opowiada się o tym, jak zachować się przy stole, nie rzucać się na jedzenie, jak dziki zwierz, nie zabierać jedzenia do domu, jak zdobyć wybrankę nienagannymi manierami i co to znaczy facjata, jak aksamit.

Rola jednego z właścicieli biura matrymonialnego poprowadzona brawurowo i z dużą biegłością w sztuce aktorskiej.

Premiera spektaklu przewidziana na koniec marca na deskach Domu Kultury w Szczakowej.

Nie oprzecie się Państwo przedwojennemu urokowi tekstu sztuki, a choćby temu: po odejściu od ołtarza reklamacji nie uwzględnia się i kwita.

UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.[hana-flv-player video="http://www.jaw.pl/wp-content/uploads/archive/video/3c/41.flv" height="auto" description="" player="2" autoload="true" autoplay="false" loop="false" autorewind="true" splashimage="http://www.jaw.pl/wp-content/uploads/archive/video/3c/41.jpg" /]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do