Ta instytucja w Polsce to widmo, chociaż idą na nią grube miliony

Funkcjonowanie Rady Ochrony Pracy (ROP) w ostatnich dwóch kadencjach kosztowało podatników ponad 11 milionów złotych. Mimo takich kosztów niewiele wiadomo o faktycznych działaniach Rady.

Członkowie Rady pobierają miesięcznie wynagrodzenie w wysokości około 6 tys. zł, jednak brakuje ogólnodostępnych informacji na temat jej pracy. Co więcej, Rada nie posiada strony internetowej, a jej poprzednia wersja jest dostępna jedynie w intranecie (niepublicznej sieci) Kancelarii Sejmu – poinformował serwis Prawo.pl.

Nadzór ROP nad PIP

ROP pełni nadzór nad Państwową Inspekcją Pracy (PIP), co regulują jedynie dwa przepisy w ustawie o PIP. Zgodnie z art. 2 PIP podlega Sejmowi, a nadzór nad nią sprawuje ROP. Artykuł 7 mówi natomiast, że Rada została powołana, by zajmować się sprawami związanymi z przestrzeganiem prawa pracy, w tym bezpieczeństwem i higieną pracy oraz legalnością zatrudnienia.

Skład Rady liczy 30 członków, powoływanych na cztery lata, a w jej zadaniach znajduje się m.in. wyrażanie stanowisk w sprawach dotyczących działalności PIP.

Możesz złożyć skargę, ale pewnie i tak nikt jej nie rozpatrzy

Obywatele mogą składać skargi na PIP i jej inspektorów do Rady Ochrony Pracy, jednak nie wiadomo, w jakim trybie te skargi mają być rozpatrywane. Regulamin ROP, jak ustaliła Kancelaria Sejmu, nie precyzuje czasu na odpowiedź na skargi.

W poprzednich kadencjach wpłynęło 180 skarg (2015–2019) i około 100 w latach 2020–2023. Większość z nich nie została jednak rozpatrzona z powodu braku kompetencji Rady. ROP analizuje każdą skargę, jednak większość z nich przekazuje do Głównego Inspektoratu Pracy (GIP), co powoduje opóźnienia w odpowiedzi.

Statystyczny Polak nigdy nie słyszał o ROP

Prawnicy i eksperci wskazują, że przepisy dotyczące funkcjonowania ROP wymagają zmian. Obecnie Rada działa na podstawie wewnętrznych regulacji, jednak to można uznać za niewystarczające.

Przeciętny obywatel nawet nie wie o istnieniu ROP, a brak publicznie dostępnych informacji utrudnia monitorowanie jej pracy. Wprowadzenie bardziej szczegółowych przepisów, analogicznych do tych regulujących Najwyższą Izbę Kontroli, mogłoby poprawić efektywność nadzoru nad PIP i działalność Rady.