
Tegoroczna szósta edycja Rodzinnego Rajdu Rowerowego odbyła się w sobotę 21 września. Start i meta pod „Płaszczką”. To wydarzenie wyłącznie rekreacyjne, nikt z nikim się nie ściga. Nieco statystyki: wyjechało 110 rowerzystów, trasa liczyła ok. 10 km, wiodła ścieżkami rowerowymi.
Na liście rajdu i seniorzy, i dzieciaczki. Wśród organizatorów MCKiS, Stowarzyszenie Katolickie Przyjaźń Jaworznicka. Za patrona tegorocznego rajdu obrano św. Maksymiliana Maria Kolbe. Ten wybór nie był przypadkowy. To patron krwiodawców.
Jak mówił organizator wydarzenia Dawid Domagalski ze Stowarzyszenia Katolickiego Przyjaźń Jaworznicka, krwiodawcy to cisi bohaterowie dnia codziennego, o których często nie pamiętamy, a ich drobny dar te 450 ml krwi, w przypadku mężczyzn, ratuje życie przynajmniej jednej osoby.
Dzielnie wspierał organizatorów ks. Paweł Łajca z Kolegiaty, jak nie be z racji podkreślił parafia się do Rajdu zaangażowała, bo wymodliła pogodę. Spójrzmy na całe to pożyteczne wydarzenie okiem teoretyka - ks. Paweł w rajdzie nie pojechał. - Można się spotkać, w końcu wyjść z domu, integruje wielopokoleniowo, można też przy okazji poznać jakiegoś świętego i pokazać, że nie tylko dusza ale również ciało się liczy w życiu – doceniał rajd ks. Paweł Łajca.
Równie pozytywnie całe wydarzenie oceniają praktycy czyli szanowni uczestnicy. Ci podkreślali, ze lubią jeździć na rowerach całą rodziną, a ten rajd to bardzo fajna inicjatywa, ponieważ lepiej się jeździ w grupie niż samemu. Ponadto fantastycznie propagują sport, a wiadomo, że sport to zdrowie, propagują spotkania rodzinne i wspólne spędzanie czasu. Same zalety, wad brak.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie