Reklama

Wilk w ludzkiej skórze

AWAP
11/02/2010 09:59
Mam dwa psy, a jednak boję się psów. Nie moich oczywiście ale ogólnie psów. Nic w tym dziwnego, prawie każdy tak ma.
Boimy się rzeczy nieznanych, a obcy pies, choć zwierz ogólnie znany, ten właśnie pies jest dla nas nieznany. Nie wiem, czy chce mnie tylko obwąchać i nie wiem, czy nawet na to mam ochotę.


Nie zawsze jak wiadomo na obwąchiwaniu się kończy, niekiedy spotkanie kończy się podartą odzieżą, a kiedy indziej przy braku szczęścia i refleksu kończy się gorzej. Ciarki mnie przechodzą, kiedy mijam na ulicy dużego psa, a już panika mnie ogarnia, kiedy to jakiś obronny pies.
Wszyscy właściciele psów wiedzą o tym, że psa należy wyprowadzać na smyczy i w kagańcu. Kaganiec to już ostateczność, ale smycz? Nie rozumiem dlaczego właściciele czworonogów tak nie szanują swoich psów puszczając je luzem.
Rozumiem, że uważają swojego psiaka za oazę spokoju i łagodności, wierząc w to, że nie zrobi nic złego innym ludziom, ale to nie jedyny kłopot. Pies nie rozumie zasad, którymi kierują się ludzie, nie wie co to ruch uliczny, nie rozumie, że radosne bieganie pod nogami przechodniów budzi w nich lekką panikę. Smycz ma nie tylko chronić nas przed psami, psy niesforne przed ucieczką, ale przede wszystkim ma chronić psa przed ludźmi.

Wyjazdy z psiakiem są tylko doraźnym rozwiązaniem, bo przecież nie można z nim wyjeżdżać co dzień, a po prawdzie gdzie z nim jechać? Wszędzie są ludzie, wszędzie możemy komuś przeszkadzać, zostaje las, ale do lasu też nie można.
Rozwiązanie jest proste – parki dla psów. Ogrodzone skwerki, gdzie będzie można swobodnie wypuścić psa. Miejsca izolujące psy od nas, ale przede wszystkim chroniące psy przed człowiekiem. Miejsca takie można spotkać w wielu miastach w Europie, wrosły już dawno w pejzaż miast i dziwią jedynie nas – przyjezdnych.
Słyszałem niedawno opinie, że tam się będą psy gryzły, że ktoś będzie z ostrym psem, więc będzie ograniczał dostęp dla innych. Zdziwiło mnie to nieco, więc jakie może być inne rozwiązanie? Ideałem byłoby gdyby każdy miał swój ogródek i tam wypuszczał psiaka, ale to mrzonka i marzenie.

Zostaje więc tylko zorganizowanie takich miejsc, albo karanie za wyprowadzanie psa luzem. Do tego drugiego jest podstawa prawna, ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o to, by nam wszystkim żyło się lepiej i spokojniej.
Nie w tym rzecz, by walczyć z tymi którzy psy już maja, bo mają do tego prawo, rzecz w tym by zrobić wszystko, by posiadanie psa nie było uciążliwe, a radością którą dają te poczciwe zwierzaki wielu z nas.

Pamiętajmy o tym, że dla niektórych to jedyny towarzysz życia, więc pozwólmy im i sobie żyć w symbiozie z najlepszym przyjacielem człowieka, dla którego człowiek jest często wilkiem.
Wyprowadzajmy więc psy na smyczy, zobaczymy wtedy mniej przerażonych ludzi wokół siebie. Zapinajmy psy w samochodach – one podlegają takim samym prawom fizyki jak my. Pamiętajmy o jednym, że są jeszcze inni ludzie wokół nas, a z pewnością wtedy spojrzą ci inni na nas życzliwiej.

Szumarek

UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do