W centrum Kultury w Sosnowcu odbyła się 1 marca gala wręczenia statuetek najlepszym samorządowcom z województwa śląskiego.
Zapraszając mnie po odbiór statuetki prowadzący pochwalił Jaworzno za ścieżki rowerowe, tak rekreacyjnie nie wnikając w oznaczenia (wiele uwag rowerzystów na ten temat słyszę) związane z ruchem drogowych. Ucieszyłam się, że chwali nasze miasto, i tylko delikatnie nadmieniłam, że jest wiele do naprawienia, że 21 lat jestem w opozycji do władz miasta. A tego, że chcemy prezydenta NOWEGO dla Jaworzna i od nowa przeorganizować chcemy Jaworzno to już nie powiedziałam. Gala to nie miejsce na polityczną dyskusję.
Podziękowałam mieszkańcom, za zgłoszenie mnie do konkursu, za to, że zauważyli moje działania jako opozycyjnej radnej. Dzięki nim dowiedziałam się, że w Sosnowcu jest taka inicjatywa wyróżnienia niektórych radnych i prezydentów z całego województwo. Podziękowałam także kapitule oraz organizatorom. Ucieszyłam się Januszem Ciołczykiem, to zapewne ciężkowiczanie zgłosili go do konkursu. Ogrom jego społecznych działań od lat jest przez jaworznian doceniany.
Wśród zaproszonych gości wypatrzyłam pana prezydenta Pawła Silberta, zgłoszonego przez tych, co jego politykę akceptują. Ot, obraz Polski: dwie statuetki dla popierających PO i jedna dla popierającego PiS.
A potem ciekawe spostrzeżenie, nie moje. Nie znam pana Kamila Wnuka z Polski 2050 Szymona Hołowni, który rozmawiał z prezydentem Silbertem. Pytanie skierował do mnie pan, który ich obu zna: „Czy u was w Jaworznie popieranego przez PiS prezydenta i zabiegającego na kolejną kadencję, poprze w II turze wyborów partia Polska 2050 Szymona Hołowni?” Wiadomo, że ich kandydat nie ma najmniejszych szans na znalezienie się w II turze.
Takie pytanie mnie zmroziło. Toż to byłaby hańba dla znakomitego Marszałka Hołowni – odpowiedziałam po chwili.
Barbara Sikora
