Reklama

Józef Matysik wygrał w sądzie z MZDiM

AWAP
02/10/2015 15:31
W Sądzie Okręgowym w Katowicach odbyła się rozprawa przeciwko redaktorowi naczelnemu "Co Tydzień" Józefowi Matysikowi. Sprawę do sądu wniósł Miejski Zarząd Dróg i Mostów, żądając umieszczenia na pierwszej stronie sprostowania, które dotyczyło artykułu "Chodnik dla żony" z 8. numeru gazety (o sprawie pisaliśmy tutaj: http://www.jaw.pl/2015/02/chodnik-dla-zony/)


MZDiM zarzucał redaktorowi brak rzetelności dziennikarskiej oraz żądał zamieszczenia treści, która miała być wydrukowana jako sprostowanie.

Sąd – bez problemów – stwierdził w sposób oczywisty, że treść proponowanego przez MZDiM sprostowania nie spełnia obligatoryjnych warunków ustawy prawo prasowe.

Oddalił pozew MZDiM przeciwko Matysikowi w całości oraz zażądał dopłacenia 570 zł na poczet kosztów rozprawy oraz nakazał zwrot 375 zł Józefowi Matysikowi za adwokata.

Wyrok nie jest prawomocny. Nasuwa się jednak pytanie: Kto zapłaci i z czyich pieniędzy za przegraną sprawę po uprawomocnieniu wyroku?

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Andrzejl - niezalogowany 2015-10-03 06:54:15

    Czyli nie wygrał, to dlaczego taki tytuł ? Robicie idiotów z siebie i ludzi !!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Andrzejl - niezalogowany 2015-10-02 21:25:18

    Czy ja się dowiem co wygrał ???

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Andrzejl - niezalogowany 2015-10-02 16:49:36

    Co wygrał ???? Skąd ten tytuł ????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    MZDiM Jaworzno - niezalogowany 2015-10-02 16:42:13

    Sąd nie zajmował się merytoryką sprawy, więc nie jest zasadne wyciąganie wniosków jak w artykule. Sąd skupił się na "liczeniu slow" sprostowania w stosunku do "ilości słów" w artykule. Kwestia tej arytmetyki jest otwarta do ewentualnego zażalenia, natomiast radość z uwagi na kwestie pozamerytoryczne jest przedwczesna. Zwłaszcza, iż pozostaje jeszcze kwestia sprostowania kłamstwa w tekście tygodnika i ewentualnego zadośćuczynienia za pomówienie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do