Reklama

Sąsiedzki koszmar pani Krystyny. 74-latka oskarża sąsiadów o podglądanie i wyzwiska

Pani Krystyna ma 74 lata. Jest emerytką i od trzech lat żyje sama po śmierci męża. Wcześniej pochowała także swoje dzieci. Została sama w mieszkaniu, które miało być dla niej bezpieczną przystanią na jesień życia. Od czasu przeprowadzki, jak twierdzi, jej codzienność zamieniła się w koszmar. Opowiada o krzykach, zniewagach, podsłuchu, a nawet groźbach.

Sytuacja zaczęła się, kiedy Pani Krystyna wprowadziła się do mieszkania,  

Jak ja tu przyszłam, to pierwsze słowa, które usłyszałam: ''Po coś tu przyszła? Nikt tu na ciebie nie czeka. Wynoś się stąd!'' – opowiada pani Krystyna.

Konflikt ten miał narodzić się przez mieszkanie, które kobieta nabyła. Jak twierdzi, w bloku szybko rozeszły się plotki, że mieszkanie ''załatwiła sobie za pieniądze”. 

Oni nie wiedzieli, że ja zamieniłam to mieszkanie. Oni myśleli, że mi dał mi je urząd miasta, że ja dostałam, załatwiłam sobie za pieniądze mieszkanie. [...]. I tak się rozpoczęło to wszystko – tłumaczy.

Kobieta podkreśla, że od tamtej pory jej relacje z sąsiadami przerodziły się dla niej w horror. 74-latka ma padać ofiarą wyzwisk, a także czuje się przez nich podglądana oraz podsłuchiwana. Do niekomfortowej dla pani Krystyny sytuacji miało dojść nawet w łazience. 

74-latka nie czuje się swobodnie we własnym domu, a pozostała sama. Większość jej najbliższych nie żyję – rodzice, rodzeństwo, mąż oraz dzieci. Kobieta jak twierdzi, próbowała szukać pomocy u policji. Ta była u niej raz w mieszkaniu i wysłuchała kobietę.

O sytuacje w bloku zapytaliśmy innych mieszkańców, większość z nich nie chciała komentować, czy faktycznie dochodzi do awantur oraz konfliktów. Tylko jeden właściciel mieszkania zdecydował porozmawiać z nami o swojej sąsiadce. Jak sam mówi nie za dobrze ją zna, jednak słyszał od innych sąsiadów o oskarżeniach, twierdzi, że nie jest to prawda. Jego zdaniem kobieta jest samotna i może mieć poważne problemy zdrowotne. Uważa jednak, ze nigdy nie była agresywna i podobno jest bardzo rozmowna. 

Z pewnością na lęki pani Krystyny pomogłyby spotkania z innymi ludźmi. W mieście działają kluby seniora, które organizują zajęcia i różne formy integracji. Działalność zrzeszającą środowiska osób starszych prowadzi m.in. Jaworznicki Uniwersytet Trzeciego Wieku. Prezes Krystyna Łaźnia zaprasza wszystkich chętnych seniorów, który odczuwają taką potrzebę integracji, aby zgłosili się do uniwersytetu. W ich ofercie dostępne są zajęcia ruchowe, manualne, a także wykłady m.in. o zdrowiu oraz wycieczki.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie również z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Jaworznie. Czekamy na odpowiedź, czy są oni w stanie pomóc pani Krystynie. 

 

 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 26/08/2025 11:00
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Psychiatra kliniczny - niezalogowany 2025-08-26 12:08:49

    Hahahaha. No poważna sprawa jak ktoś groźby karalne stosuje to powinno się z urzędu wszcząć postępowanie. A jak ktoś takie głupoty wymyślił to na przymusowe leczenie wysłać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do