Zima wciąż trzyma, ulice, chodniki i skwery pokryte są warstwą białego śniegu. Jest czysto, choć to tylko pozory. Nie będzie tak jednak w nieskończoność. Coraz mocniejsze promienie słońca niebawem odsłonią tysiące śladów zostawionych po naszych przyjaciołach- wszak tak zwykliśmy mawiać o psach.
Żyją z nami od lat, pomagając nam kiedyś przeżyć, pilnując naszego dobytku, są naszymi towarzyszami zabaw. Traktujemy je jak domowników często dzieląc z nimi nawet sypialnie. Dbamy o nie, a psy dają nam za to wszystko co mają- swoją przyjaźń i oddanie. Dają jeszcze coś, ale już nie nam, dają to naszym sąsiadom- hałdy odchodów.
Pamiętam jak przed laty na prawie każdym kawałku zieleni stała tabliczka z napisem „Szanuj zieleń”, tabliczki zniknęły, ale jakoś strach na skwerek wejść. Kiedyś baliśmy się że spotka nas kara za niszczenie zieleni, teraz może spotkać nas kara za własną głupotę, bo jak inaczej nazwać chodzenie po psiej toalecie i dziwienie się że wlazło się w minę. Miejskie parki, skwery i place zabaw dla dzieci stały się ulubionym miejscem naszych czworonożnych przyjaciół, oczywiście za sprawą nas samych. Pies idzie tam gdzie mu pozwolimy, lub gdzie go zaprowadzimy. Będzie biegał, kiedy mu na to pozwolimy, będzie robił wiele rzeczy, których go nauczymy, możemy go nawet zmusić do tego żeby po prostu nic nie robił, nie możemy jednak nauczyć go by zachowywał się tak jak my w niektórych sprawach- nie nauczymy go naszych zasad czystości. Sprawa jest prosta, zwierzęta mają na ten temat swoje zdanie i nic tego nie zmieni. Jedyne co możemy zrobić, to wziąć odpowiedzialność za nawyki naszych pupilków. Pies to olbrzymia odpowiedzialność, a nie zabawka, trzeba wiedzieć o tym decydując się na przyjęcie pod swój dach czworonoga. Musimy sobie zdawać sprawę, że decydując się na psa nie bierzemy sobie na głowe tylko problemu, jego karmienia i wyprowadzania, bierzemy odpowiedzialność za ewentualne szkody, które ten zwierzak poczyni i nie chodzi tu tylko o to, czy pies komuś spodnie zdejmie, kure zagryzie, czy też skonsumuje kotka sąsiadki, ale szkodą jest tez zanieczyszczanie naszego otoczenia. Dziwna jest krótkowzroczność samych właścicieli psów, przecież robią sobie samym krzywde, zwykle chodzą codziennie w te same miejsca patrząc na zdewastowane skwery i pewno marudząc pod nosem na widok który ich otacza.
Sprawa jest dosyć skomplikowana, a zarazem prosta. Nie pozbędziemy się psów z naszego życia, nie nauczymy ich naszych norm higieny, możemy jedynie posprzątać po nich. Nauczmy się tego. Zrobimy to dla samych siebie. Człowiek jest w stanie zrobić wiele dla własnego komfortu, potrafi poświęcić wiele pracy i trudu by stworzyć wokół siebie przyjazny i wygodny świat, czy więc pochylenie się nad niedoskonałością naszego czworonożnego przyjaciela to tak wiele? Nieżyjący od lat Jan Sztaudynger napisał kiedyś- „ Nie łaj depczących na przełaj, oni za to nic nie mogą-bydło rżnie najkrótszą drogą” . Ciekaw jestem co napisał by dziś ?
Szumarek
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.
Aplikacja jaw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!