Tuż obok osiedla Chrząstówka znajduje się niewielki zagajnik szumnie zwany parkiem. Są tu nawet ławeczki, jest sporo drzew, głównie brzóz. Dodatkowego uroku, szczególnie na przedwiośniu dodają mu okazałe leszczyny. Wybrałem się tutaj na spacer w piątek 27 marca. Oto fotoreportaż z tej wycieczki.
Oglądany z pewnej odległości park nie sprawia imponującego wrażenia. Jednakże w tej okolicy, oddalonej dość znacznie od kompleksu leśnego Dobra – Wilkoszyn jest liczącą się wysepką drzew. Tak to wygląda kiedy spoglądamy nań ze skrzyżowania ulicy Chełmońskiego z drogą do Cięzkowic.
Leszczyny na wzgórzu są dość leciwe, sądząc po grubości pni. Tego dnia ich męskie kotki były bardzo rozluźnione, a znamiona kwiatów żeńskich obumarłe. Znaczy się kończy się prawdziwy początek przedwiośnia.
W ich cieniu znajdowały się jeszcze płaty zatwardziałego śniegu.
Kolejnym znakiem budzącej się do życia przyrody jest zadziwiająca aktywność kretów
Warto zwrócić uwagę na kopce mrówek porośnięte trawą
A to już elementy toru do ekstremalnej jazdy na rowerach
Powróćmy do leszczyn. Na ich obumierających potężnych konarach rozwinęło się zgrupowanie huby, wrośniaka różnobarwnego
Zerknijmy teraz na brzezinę
Na jej wschodnim cyplu widać kolisty ziemny wał. To pozostałość po zrekultywowanej kopalni galmanu. Ten odrzut to warpie.
Wlot szybu musiał znajdować się tam, gdzie dziś rośnie małe drzewko. Nieznaczne wgłębienie świadczy, że obiekt został skutecznie zrekultywowany.
W kilku miejscach odsłaniają się fragmenty dolomitu kruszconośnego bez kruszcu. To część która znajduje się ponad właściwym złożem.
Jest to dowód na to, że gigantyczne bloki takiej samej skały, które spoczywają w zachodniej części parku musiały został wydobyte tutaj. Takich dużych bloków tej skały próżno szukać gdzie indziej. Te zdjęcia wykonałem 4 września ubiegłego roku.
Wydaje mi się, że dobrym miejscem dla ich eksponowania byłby odnowiony jaworznicki rynek, bo tutaj nie są dostatecznie szanowane. A zasługują na to, bo poszczególne ich warstewki opowiadają bardzo fascynującą historię z czasów powstania tej skały. Dość powiedzieć, że podobne struktury widziałem w dolomitach Korzeńca, Mrowców oraz w Imielinie na Rauszowej Górze, gdzie byłem we wtorek 25 marca.
Piotr Grzegorzek, kustosz Muzeum w Chrzanowie, od 1994 roku współpracownik gazety Co Tydzień.
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.
Aplikacja jaw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!