Reklama

Szczakowianka ograła Szombierki

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
07/11/2021 09:29
Piłkarze Szczakowianki bardzo udanie pożegnali się ze swoimi kibicami. W ostatnim tej jesieni domowym spotkaniu popularni Drwale pokonali Szombierki Bytom 4:0.

Runda jesienna zbliża się ku końcowi, a IV liga już za tydzień zakończy swoje zmagania. Szczakowianka w sobotę po raz ostatni w tym roku zagrała w Jaworznie i zgarnęła komplet punktów. Co prawda drużyna do meczu przystępowała osłabiona w ofensywie, bez chorego Jakuba Sewerina, ale i tak zdołała kilka razy trafić do siatki rywali.


Podopieczni trenera Pawła Cygnara szybko opanowali przebieg gry i narzucili gościom swoje tempo gry. Na efekty nie trzeba było zresztą zbyt długo czekać. Po kwadransie gry Drwale prowadzili już 1:0. Mateusz Budak wpadł w pole karne z piłką, odegrał do Michała Chrabąszcza, którego strzał instynktownie obronił były bramkarz Szczakowianki – Maciej Wierzbicki. Futbolówka trafiła jednak pod nogi Bartosza Marędowskiego, który bez problemu otworzył wynik spotkania. Goście z Bytomia nie potrafili na to skutecznie odpowiedzieć, Szczakowianka tymczasem szukała kolejnych okazji i dopięła swego. Po jednym z rzutów rożnych Wierzbicki wypiąstkował piłkę, na to jednak już czekał Bartosz Marędowski, który atomowym uderzeniem z szesnastu metrów podwyższył wynik. W międzyczasie na bramkę rywali niecelnie uderzali Smarzyński i Budak. W końcówce Szombierki próbowały jeszcze odrobić straty, ale ich akcje kończyły się niecelnymi strzałami, a Dawid Gargasz bez problemów łapał piłkę.


W drugiej połowie gospodarze jeszcze odważniej atakowali, chcieli bowiem szybko zapewnić sobie wygraną. Po jednej z akcji obrońcy najpierw zablokowali uderzenie Wawocznego, a potem skutecznie powstrzymali też dobitkę w wykonaniu Chrabąszcza. Bytomianie wierzyli jeszcze w odrobienie strat i dwukrotnie przedarli się pod jaworznicką bramkę, ale Dawid Gargasz popisał się świetnymi interwencjami i nie dał się zaskoczyć rywalom. W polu karnym Szombierek tymczasem robiło się coraz goręcej. Efektownym strzałem z przewrotki bramkarza zaskoczyć próbował Marcin Smarzyński. Swoją szansę miał też Michał Chrabąszcz, ale piłka o centymetry minęła słupek. Wreszcie w ciągu zaledwie czterech minut Drwale przeprowadzili dwie akcje, które w praktyce zapewniły im już trzy punkty. Po przejęciu piłki na połowie rywali Michał Chrabąszcz uruchomił świetnym podaniem Mateusza Budaka, ten uciekł obrońcom, położył jeszcze bramkarza i podwyższył wynik. W kolejnej akcji w pole karne wpadł Konrad Kumor, podał do nieco lepiej ustawionego Michała Chrabąszcza, a ten dosłownie wkręcił w ziemię jednego z obrońców i ustalił wynik na 4:0. Zrezygnowani goście nie byli w stanie nawet trochę zmniejszyć straty, a ich akcje szybko były rozbijane przez Biało-Czerwonych. Szczakowianka spokojnie grała już swoje i nie musiała forsować tempa, zadanie bowiem wykonała w pełni.


Ostatki w Ornontowicach


Wysoka wygrana z Szombierkami to bardzo cenny wynik dla jaworznian. Szczakowianka odskoczyła już wyraźnie rywalom z dolnej połowy tabeli i w zależności od rozstrzygnięć w ostatniej kolejce, zimę spędzi na szóstej lub siódmej lokacie. W najbliższą sobotę piłkarze po raz ostatni tej jesieni wybiegną na IV-ligowe boiska, a Szczakowianka na wyjeździe zmierzy się z Gwarkiem. Obiekt w Ornontowicach nie jest zbyt szczęśliwy dla Biało-Czerwonych, którzy nie wygrali tam od lat, teraz jednak nadarza się okazja, by przerwać tę serię. Gwarek w lidze gra w kratkę i zajmuje 10. miejsce, chociaż trzeba zauważyć, że większość punktów zdobywa właśnie w roli gospodarza. Jaworznianie spróbują powalczyć o komplet punktów, by w świetnych humorach zakończyć rundę. Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 13:30.


Szczakowianka Jaworzno – Szombierki Bytom 4:0 (2:0)
(Marędowski 15, 35, Budak 64, Chrabąszcz 68)


Szczakowianka: Gargasz – Kumor (76. Leś), Statkiewicz, Bochenek, Małkowski – Budak (70. Gleń), Gądek (81. Szumski), Wawoczny, Marędowski (69. Strzelecki) – Chrabąszcz – Smarzyński. Trener: Paweł Cygnar


Szombierki: Wierzbicki – Stefaniak, Wagner, Oracz, Czajor (76. Czekański) – Polak (46. Janicki), Waśkiewicz (46. Tsuleiskiri), Moritz, Łebko – Balon (66. Peda), Zając. Trener: Krzysztof Kiełb


Sędziował: Paweł Dziopak (Tychy)


Żółte kartki: Wawoczny, Szumski – Stefaniak, Janicki


Widzów: 140


DKAS


[vc_facebook]


Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do