Na imprezie u cioci spotkałem się przy stole z kombajnistą naszej kopalni. Gadu, gadu i zeszło na wynagrodzenia. Okazuje się, że kombajnista bez pracy w święta wyciągnie nawet 4 tys. zł miesięcznie. To prawie tyle, ile zaplanował Silbert dla przeciętnego urzędnika w magistracie na 2014 rok.
A to wszystko mogą teraz popsuć radni opozycji, którzy zmieniając na zbliżającej się sesji budżet, chcą urzędnikom podwyżki wstrzymać. Przeciętne wynagrodzenie urzędników może zatem pozostać nadal na wysokości ok. 3,7 tys. zł. Katastrofa!
Urzędnicy zatem atakują radnych opozycji, bo z ich kalkulacji wynika, że teraz przeciętny urzędnik zarobi mniej od zwykłego kombajnisty!?
A gdzie ranga załatwianych spraw? Gdzie powaga urzędu?
Józef Matysik
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.
Aplikacja jaw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!