Z dumą patrzy na nasze miasto?

Piszę ten tekst w ostatnią niedzielę marca. Jest to fotoreportaż wykonany podczas mojego spaceru w ostatni piątek tego miesiąca, tj. 27 marca. Ponieważ już za cztery dni będziemy rozpamiętywać czwartą rocznicę odejścia do Domu Ojca naszego Papieża nie zabraknie głosów, że spogląda On z dumą na nasze miasta. Znak zapytania w tytule ma zasiać pewne zwątpienie.

Pokłady hipokryzji

Śledząc kolejne artykuły prasowe można odnieść wrażenie, że niemalże natarczywie domagamy się zaliczenia osoby Jana Pawła II do grona świętych Kościoła Rzymskiego, nawet jeśli miałoby to się wiązać ze złamaniem procedur ustanowionych przez Niego. Z drugiej strony realny spadek liczby wiernych uczęszczających na msze, oraz inne zachowania każą powątpiewać w religijność mas, formalnie ochrzczonych.
Ten przydługi wstęp ma spory związek z przyrodą, gdyż Jan Paweł II wiele razy zwracał uwagę na potrzebę jej ochrony. Dlatego zadaję teraz retoryczne pytanie – dlaczego skazujecie Go na oglądanie takiego oblicza ziemi - Tej Ziemi. Sądzę, że bardziej ucieszyłoby go tam w sferach niebiańskich stosowanie w praktyce jego nauk, zamiast stawianie kolejnych pomników.

Selekcja

Jednym ze sposobów na ograniczenie wielkości gór odpadów jest ich selektywna zbiórka, które po zebraniu do specjalnych worków powinny trafić do przetwórstwa, a tym samym ograniczyć zapotrzebowanie na surowce pierwotne. Opuszczając wschodni skraj Chrząstówki napotkałem na taki oto przejaw selektywnej zbiórki odpadów. Była to świeża dostawa.







Ciekawe czy dystrybutor tej wody, stawiający w swoich spotach reklamowych na ekologię jest zadowolony z takiej niedźwiedziej przysługi





Miejsce akcji otaczają zarośla, wśród których występuje dziki bez czarny, na którym można wypatrzeć grzyba z gatunku ucho bzowe. To taki niewielki przyjemny dla oka przerywnik.



O tym, że ta okolica tradycyjnie służy jako składowisko odpadów świadczą te butelki leżą tutaj co najmniej od zeszłego roku.



Po przemierzeniu pól dotarłem na skraj lasu, gdzie znalazłem inny przejaw selektywnej zbiórki odpadów, czyli pampersy w reklamówkach.





Były także dwie butelki, w tym jedna z mlekiem.



I jeszcze jedna reklamówka z pampersami. To na tej podstawie słusznym należało by przyjąć pogląd, że pokolenie JP-2 jest jednocześnie pokoleniem pampersów, tak jak to lansuje na łamach swego tygodnika Jerzy Urban, a co widać dobitnie na załączonych obrazkach.



A oto obrazek ze skraju zalewiska pogórniczego w zakończeniu ulicy Botanicznej. Taki los spotkał pewien niepotrzebny nikomu nagrobek. Ciekawe, czy gdyby w kraju muzułmańskim ktoś tak potraktował główny symbol swojej religii wywinąłby się od fatwy.





A oto śmieci, które znajdziemy na poboczu drogi wiodącej do Ciężkowic. Bliskość krzyża przydrożnego nikomu nie przeszkadza.









A teraz najbardziej wstrząsający obrazek z tej wyprawy. Ciekawe, gdzie podziała się reszta tej lochy.



Las po drugiej stronie drogi, ciągnący się w stronę Wilkoszyna także ma zostać objęty ochroną. Ale i tu można zobaczyć w pierwszej kolejności takie obrazki.







I na zakończenie, należy zauważyć, że tego typu zachowania wiążą się z różnymi postaciami biedy, co oznacza, że słuszność miał twórca jednego z praw dialektyki – Byt określa świadomość. Dodaję od siebie, że ekologiczną także.
Dlatego tego typu zachowania określam mianem pokładów hipokryzji lub ostrej akcji protestacyjnej przeciwko polityce ekologicznej rządu. Bo na papierze wszystko wygląda dobrze, a w rzeczywistości sami wiecie jak jest. Nie trzeba przyjeżdzać specjalnie do Jaworzna, aby napotkać podobne instalacje.
A kiedy mowa o różnych rodzajach biedy warto zwrócić uwagę na jej najwyższe jak sądzę piętro. Nie dziwcie się jeśli wśród pozbywających się w ten sposób swoich odpadów znajdują się ci, którzy dali się skusić na kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich...z wiadomymi zawirowaniami kursowymi.

Piotr Grzegorzek, kustosz Muzeum w Chrzanowie, od 1994 roku współpracownik gazety Co Tydzień


UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.