Zanieczyszczone powietrze powoduje alzheimera!

Environmental Research – to nazwa prestiżowego czasopisma o charakterze popularno-naukowym, którego treści dotyczą szeroko rozumianej ochrony środowiska. Jedną z najczęściej poruszanych na łamach pisma tematyk jest zanieczyszczenie powietrza. To właśnie publikacja owego magazynu wprawiła w osłupienie wielu ekspertów. Wynika z niej jednoznacznie, iż przeprowadzone badania naukowe ukazują, że u osób zamieszkujących największe metropolie, gdzie stężenie zanieczyszczeń jest wyjątkowo wysokie wprost proporcjonalnie powiększa się ryzyko szybszego wystąpienia zmian typowych dla chorych na alzheimera.

Meksykańskie badania i ich konsekwencje

Do powyższych wniosków doszli naukowcy z Meksyku kierowani przez dr Lilian Calderon – Garciduenas z Uniwersity of Montana (Stany Zjednoczone). To właśnie oni przeprowadzili sekcję zwłok na 203 osobach stolicy Meksyku w wieku od 11 miesięcy do 40 lat. Dlaczego właśnie w stolicy Meksyku? Ponieważ tam stężenie śmiercionośnych pyłów jest wyjątkowo wysokie. Miasto jest zamieszkiwane przez niespełna 25mln osób, które są narażone na występowanie jednego z najniebezpieczniejszych pyłów – PM 2,5 oraz groźnego dla zdrowia i życia ozonu, którego główną przyczyną jest nadmierna emisja spalin pojazdów motoryzacyjnych wydzielanych do atmosfery. Owe – niechlubne wyniki znacznie przewyższają normy ustalone przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska. To właśnie wspomniane substancje – uznawane za jedne z najgroźniejszych walnie przyczyniają się do rozwoju stanu zapalnego w organizmie, który jest podłożem wielu poważnych chorób przewlekłych. Jedną z nich jest właśnie choroba alzheimera.

Groźne pyły, a choroba alzheimera

W jaki sposób zanieczyszczenia mogą powodować tytułową chorobę? W mózgach osób zmarłych sprawdzono przede wszystkim stężenie dwóch nieprawidłowych białek, które gromadzą się w trakcie rozwoju Alzheimera. Pierwszym z nich jest nadmiernie ufosforylowane białko tau, które kreuje tzw. sploty neurofibrylarne oraz beta amyloidu, który osadza się w postaci blaszek amyloidowych. Aż 99.4% osób zmarłych poddanych sekcji zawierało podwyższony poziom tych białek. Na szybki postęp choroby wpływ ma przede wszystkim wysokie stężenie wspomnianych już pyłów PM2.5, mówi nam przedstawiciel z firmy GoodAir. Są to specyficzne drobinki – mniejsze od włosa, które przedostają się do naszego układu oddechowego wespół z powietrzem. W zasadzie jedyną formą ich wydalenia jest kichnięcie, bądź kaszel. Czy istnieją metody alternatywne na pozbycie się mikrocząsteczek będących główną przyczyną smogu w wariancie londyńskim?

Metody na walkę z zanieczyszczeniami

Nie da pokonać się zanieczyszczeń, ale można skutecznie ograniczyć ich występowanie. Warto podkreślić, iż podwyższone stężenie stanowi efekt aury, na którą nie sposób mieć wpływ. O ile smog w wariancie „Los Angeles” występuje w przestrzeni miejskiej, gdzie odnotowuje się silne natężenie ruchu samochodowego, o tyle smog londyński jest konsekwencją złego spalania w sezonie grzewczym. Jeden i drugi wariant jest uwarunkowany przez pogodę. W przypadku pierwszego nie pomoże nam wysoka temperatura oraz silne promienie słoneczne. Smog londyński z kolei bardzo często bywa spowodowany bezwietrzną pogodą oraz występowaniem mgły. Skutecznym sposobem na ograniczenie występowania zanieczyszczeń w najbliższym otoczeniu jest zastosowanie urządzenia zwanego oczyszczaczem powietrza. Urządzenie to działa na zasadzie filtra gwarantując znaczne obniżenie niebezpiecznych pyłów. Do najwyższej jakości oczyszczaczy powietrza zaliczamy urządzenia renomowanej marki Sharp, które cechują się efektywnością działania oraz nader atrakcyjnymi cenami.