Reklama

Domowa porażka Szczakowianki

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
20/03/2022 09:13
Szczakowianka w sobotę po raz pierwszy tej wiosny grała o ligowe punkty przed własną publicznością. Biało-Czerwoni przy Krakowskiej nieoczekiwanie ulegli Unii Kosztowy 1:2.

Początki ligowej wiosny są dość trudne dla piłkarzy Szczakowianki. Na inaugurację popularni Drwale zremisowali w Katowicach i liczyli, że przed własną publicznością zdołają sięgnąć po wygraną. Tak jednak się nie stało, a dzięki bramce w doliczonym czasie gry, to goście z Mysłowic mogli świętować zdobycie kompletu punktów.


Porażka w ostatniej minucie


Szczakowianka ostatnio trzykrotnie ograła Unię Kosztowy i uchodziła za faworyta sobotniego spotkania. Sam pojedynek okazał się jednak zaskakująco wyrównany. Oba zespoły toczyły walkę głównie w środku pola. Unia szukała szybkich akcji, ale czujny w bramce był Dawid Gargasz. Gospodarze tymczasem najgroźniejsi byli po stałych fragmentach gry. Po jednym z rzutów rożnych wykonywanych przez Mateusza Wawocznego, Marcin Smarzyński był bliski powodzenia, ale piłka po strzale głową poszybowała nad poprzeczką. Goście szybko, bo po upływie nieco ponad kwadransa gry, otworzyli wynik spotkania. Sebastian Siwek zagrał w pole karne, tam po serii podań piłka trafiła pod nogi Macieja Wolnego, a ten strzałem w długi róg pokonał Gargasza. Prowadzenie dało Unii sporo spokoju i pozwoliło na szukanie kolejnych szans w szybkich atakach. Szczakowianka miała problemy z rozmontowaniem defensywy rywali. Spore zagrożenie pod bramką Adamka sprawiał Maksymilian Leś, ale po jednym z jego indywidualnych rajdów bramkarz zdołał wyłapać piłkę. Tuż przed przerwą podopieczni trenera Cygnara dopięli swego. Po akcji prawą stroną na skrzydle urwał się Marcin Smarzyński, wpadł w pole karne, a tam został nieprzepisowo zatrzymany przez jednego z obrońców. Arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr, a karnego na bramkę zamienił Mateusz Wawoczny.


W drugiej połowie na murawie sporo było walki, ale brakowało nieco podbramkowych spięć. Obie ekipy miały problemy, by udanie sfinalizować swoje akcje. Szczakowianka miała jedną bardzo dobrą okazję do zmiany wyniku. Po dobrym podaniu od Jakuba Sewerina w polu karnym z piłką odnalazł się Maksymilian Leś, ale jego strzał i próbę dobitki zablokował Piotr Adamek, który w przeszłości strzegł bramki... Szczakowianki. Im bliżej było końca spotkania, tym bardziej zanosiło się na to, że mecz zakończy się remisem. Dosłownie w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Unia zadała jednak decydujący cios. Jakub Hat zaatakował lewą stroną, zagrał w pole karne, a tam Sebastian Siwek uprzedził obrońców i wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik na 2:1 dla gości.


Zatrzymać outsidera


Szczakowianka w dwóch wiosennych kolejkach wywalczyła zaledwie jeden punkt i w kolejnych tygodniach będzie chciała powrócić do dobrej gry, jaką prezentowała podczas zimowych przygotowań. Sytuacja Biało-Czerwonych w tabeli nie uległa większym zmianom, a Drwale wciąż okupują siódmą lokatę. Za tydzień podopieczni trenera Cygnara będą mieli bardzo dobrą okazję, by podreperować swoje konto punktowe – na wyjeździe zmierzą się z ostatnią w tabeli ekipą Jedności Przyszowice. Jedność zdecydowanie odstaje od reszty ligowej stawki i jak dotychczas nie wygrała ani jednego spotkania, a na swoim koncie ma zaledwie dwa punkty. Wiosną ekipa z Przyszowic zdołała już urwać punkty Przemszy Siewierz, remisując z tym rywalem 1:1. To jednak wciąż za mało, by myśleć o utrzymaniu w IV lidze. Szczakowianka jesienią pokonała Jedność 2:0, ale sama wygrana nie przyszła łatwo. Goście murowali bramkę i dopiero w ostatnim kwadransie udało się przełamać defensywę. Także teraz nie ma co liczyć na łatwe punkty. Początek spotkania zaplanowano na sobotę na godzinę 15:30.


Szczakowianka Jaworzno – Unia Kosztowy 1:2 (1:1)
(Wawoczny 42-k. – Wolny 16, Siwek 90+4)


Szczakowianka: Gargasz – Kumor, Statkiewicz, Bochenek, Małkowski – Budak, Chrabąszcz, Wawoczny, Leś (70. Cygnar) – Sewerin, Smarzyński. Trener: Paweł Cygnar.


Unia: P. Adamek – Matera, Bednarz (46. Kocurek), J. Adamek, Wrona (88. Ściążko), Hat, Wolny, Nowakowski, Pryszcz, Iwan (59. Wolak), Siwek. Trener: Łukasz Nowak.


Sędziował: Sergiusz Dana (Częstochowa)


Żółte kartki: Sewerin, Leś, Budak, Chrabąszcz – Iwan, Bednarz, Wrona

Widzów: 140

DKAS


[vc_facebook]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do