Zbliżający się rok 2026 nie przyniesie przełomu w podatku dochodowym od osób fizycznych. Z zapowiedzi przedstawicieli rządu wynika jednoznacznie, że kwota wolna od podatku pozostanie na obecnym poziomie 30 tys. zł. Choć temat jej podniesienia do 60 tys. zł regularnie powraca w debacie publicznej, dziś coraz wyraźniej widać rozdźwięk między wcześniejszymi deklaracjami a realnymi możliwościami budżetowymi.
Minister finansów Andrzej Domański otwarcie przyznaje, że realizacja tej obietnicy nie nastąpi szybko, choć – jak podkreśla – wzrost kwoty wolnej ma być elementem tej kadencji. Jeszcze ostrożniej wypowiada się premier Donald Tusk, wskazując, że wprowadzenie 60 tys. zł jest mało prawdopodobne nawet od 2027 roku. Z kolei wiceminister finansów Jarosław Neneman zwraca uwagę, że decyzja w tej sprawie ma charakter czysto polityczny, a obecnie „nie ma przestrzeni do obniżania podatków”.
Brak zmian dotyczy nie tylko kwoty wolnej, ale również całej skali podatkowej. W 2026 roku nadal obowiązywać będą progi wprowadzone w połowie 2022 roku w ramach Polskiego Ładu. Podatek PIT pozostaje progresywny – wraz ze wzrostem dochodów rośnie stawka podatku.
Podatnicy osiągający roczny dochód do 120 tys. zł zapłacą podatek według stawki 12 proc., pomniejszony o kwotę zmniejszającą podatek w wysokości 3 600 zł. Po przekroczeniu tego progu każda kolejna złotówka dochodu będzie opodatkowana stawką 32 proc., przy czym podatek liczony jest jako 10 800 zł plus 32 proc. nadwyżki ponad 120 tys. zł.
Kwota wolna w wysokości 30 tys. zł oznacza, że osoby, których roczne dochody nie przekraczają tej granicy, nie zapłacą PIT. Dla pozostałych przekłada się ona na wspomnianą kwotę zmniejszającą podatek. W praktyce jej znaczenie maleje wraz ze wzrostem dochodów, zwłaszcza po wejściu w drugi próg podatkowy.
Warto przypomnieć, że obecny poziom kwoty wolnej jest efektem największej jednorazowej podwyżki w historii polskiego PIT. Przez niemal dekadę – od 2007 do 2016 roku – wynosiła ona zaledwie około 3 tys. zł. Dopiero od 2022 roku wzrosła do 30 tys. zł, co znacząco zmieniło obciążenia podatkowe osób o niższych dochodach.
Podniesienie kwoty wolnej do 60 tys. zł miało być kolejnym krokiem w kierunku odciążenia podatników, szczególnie tych najmniej zarabiających. Dziś jednak coraz wyraźniej widać, że priorytety fiskalne państwa są inne. Rosnące wydatki budżetowe, finansowanie świadczeń społecznych i inwestycji sprawiają, że rząd odkłada tę decyzję na nieokreśloną przyszłość.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie