Jednym ze znaków zbliżającego się przedwiośnia jest pylenie leszczyny. Ta właśnie bardzo rozluźniła się w Chrzanowie przy ulicy Siennej. Ponieważ nie dotyczy to wszystkich kotków na wszystkich ocalałych po niedawnej rzezi krzewów, można powiedzieć, że póki co sytuacja przedstawia się przysłowiowo – na dwoje babka wróżyła.
Nie tak dawno, bo w 2017 roku po lutowym pyleniu leszczyny wpadł do nas z wizytą niejaki Buran i poczęstował nas solidnym mrozem, w porywach sięgającym -30 stopni Celsjusza. Teraz w dalszym ciągu brak innych oznak nadciągającej wiosny. Nie kwitnie miastowy wawrzynek wilczełyko, nie kwitną oczary japoński oraz chiński.Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie